Raport 112

1
987

.

18 kwietnia około godziny 14 podczas wykonywani czynności służbowych patrol prewencji tyskiej policji zauważył mężczyznę, który przewrócił się po drugiej stronie ulicy i stracił przytomność. Policjanci pospieszyli z pomocą. O zdarzeniu poinformowany został dyżurny KMP Tychy. W wyniku upadku mężczyzna doznał rozległego urazu głowy. Jeszcze przed przybyciem na miejsce strażaków u poszkodowanego mężczyzny doszło do zatrzymania krążenia. Policjanci rozpoczęli resuscytacje krążeniowo-oddechową. Przybyli na miejsce strażacy wsparli funkcjonariuszy Policji i dodatkowo użyli AED. Po kilku minutach w rejonie skrzyżowania ul. Grota-Roweckiego-Elfów wylądował wezwany śmigłowiec. Załoga śmigłowca na miejsce zdarzenia została dowieziona przez strażaków i osoby postronne. Mężczyźnie udało się przywrócić funkcje życiowe. Ze względu na dalszy brak naziemnego zespołu ratownictwa medycznego poszkodowany mężczyzna przy asyście lekarza LPR został przetransportowany do śmigłowca wozem bojowym JRG Tychy. Około godziny 15 śmigłowiec z poszkodowanym odleciał do szpitala w Katowicach Ochojcu.

Tego samego dnia  około godziny 9 dyżurny straży pożarnej otrzymał zgłoszenie, że w jednym z mieszkań w budynku wielorodzinnym przy ul. Żwakowskiej 16 znajduję się starsza kobieta (ok. 80 lat) potrzebująca pilnej pomocy. Po dotarciu na miejsce ratownicy weszli do wskazanego mieszkania. Wewnątrz zastali nieprzytomną starszą panią. Ratownicy udzielili poszkodowanej pomocy i po kilku minutach pani odzyskała przytomność. Po około godzinie działania na miejscu zostały zakończone.

 

1 KOMENTARZ

  1. odnoszę wrażenie śledząc tematy medyczne, że obecnie jako pacjent porozmawiasz sobie w ramach EEEEE-costam z panią , panem doktorem (zazwyczaj nie w dniu rejestracji a dzień po lub i dwa) albo polatasz śmigłowcem LPR-u jak masz pecha i na mieście cię problem dopadnie. Covid na 90% rozwalił nam tu na miejscu w Tychach służbę zdrowia. W samym mieście na konkrety raczej nie ma co liczyć a przejazd karetką w kierunku Ochojca, Ligoty, Sosnowca czy Jastrzębia to o 40 minut mniejsza szansa na przeżycie. Rozumiał bym, gdyby miasto miało choć dwa szpitale z prawdziwego zdarzenia ale dysponując tylko jednym z blokiem operacyjnym i zamieniając go na zamknięty covidowy? Czy tylko ja dostrzegam tu, że coś jest nie tak? Szpital na Cichej, mały , ciasny, bez bloku operacyjnego nie jest rozwiązaniem jako zabezpieczenie potrzeb medycznych dla 100-tysięcznego miasta i okolic.. Zwyczajnej przepukliny teraz tu nie załatasz , że o bardziej skomplikowanych procedurach medycznych nie wspomnę. I tak w starych czasach, gdy dyżury nocne były dzielone przez oba szpitale, to w momencie dyżuru szpitala na Cichej miałeś pecha, bo traciłeś tylko czas a i tak byłeś przesuwany do dawnego Wojewódzkiego albo i gdzie bądź, nawet do Pszczyny. Fajnie wyglądają śmigłowce LPR latające nad Tychami, takie kolorowe, żółciutkie pisklaczki ale czy aby rzeczywiście przez to jest nam fajnie?

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.