Na cmentarzach: konewka za monetę

0
769

Na terenie dwóch tyskich cmentarzy komunalnych pojawiły się punkty, w których można wypożyczyć konewki.
Jak informuje nas Agnieszka Osior z Tyskiego Zakładu Usług Komunalnych w sumie jest 10 miejsc, w których osoby odwiedzające groby swoich bliskich mogą wypożyczyć konewkę.
Na cmentarzu komunalnych przy ul. Cmentarnej na Wartogłowcu jest siedem „wypożyczalni” konewek. Stojaki zlokalizowane są w następujących miejscach: przy punktach pobierania wody między kwaterami A i C, M17 i O2, F4, P; przy wejściu od strony ul. Oświęcimskiej (za kwiaciarnią, kwatera O21/S), dwa punkty są przy Alei Lipowej na wysokości kwatery M i M3. Z kolei na cmentarzu przy ulicy Barwnej konewkę można wypożyczyć w trzech miejscach, przy kwaterach K12, K13 i K15.
Co zrobić by wypożyczyć konewkę? To dziecinnie proste. Wystarczy mieć przy sobie monety o nominałach 1 lub 2 zł, albo 1 euro. Do specjalnego miejsca należy wsunąć pieniążek i już można skorzystać z konewki. Następnie, po jej zwróceniu, moneta wraca do właściciela. – To takie podobne rozwiązanie do tego, jakie możemy spotkać podczas zabierania wózka na zakupy w supermarketach – wyjaśnia Agnieszka Osior.
Zapytana o pomysł wprowadzenia „wypożyczalni” konewek odpowiada: – Takie rozwiązania wprowadzono na innych polskich nekropoliach i doskonale się one sprawdzają. Osoby odwiedzające groby swoich bliskich nie muszą się martwić o to, by nosić ze sobą butelkę czy wiaderko na wodę, żeby podlać rośliny. Wypożyczenie konewki jest o wiele wygodniejsze i znacznie ułatwia opiekę nad grobem. Poza tym, mamy nadzieję, że dzięki naszemu rozwiązaniu z cmentarzy zaczną znikać plastikowe butelki, pozostawiane często przy grobach. Wpłynie to na estetykę i pomoże w utrzymaniu ładu i porządku – mówi i dodaje, że już teraz napływa wiele sygnałów zadowolenia ze strony mieszkańców. – Chwalą sobie możliwość wypożyczania konewek – podsumowuje.
Rzeczywiście, na cmentarzu w Tychach-Wartogłowcu spotkaliśmy wiele osób, które zdecydowały się na wypożyczenie konewki. – Nie planowaliśmy dzisiaj wizyty na cmentarzu. Jednak zdarzyło się tak, że przypadkiem przejeżdżaliśmy obok i spontanicznie postanowiliśmy tutaj przyjść. Nie mieliśmy przy sobie żadnego pojemnika na wodę, dlatego konewka z wypożyczalni bardzo się nam przydała – powiedzieli w rozmowie z nami małżonkowie Kamila i Krystian Nowak, którzy w minioną sobotę odwiedzili groby swoich dziadków.