Czekamy na powrót medalistki

0
53
Tyszanka, Karolina Naja stanęła na olimpijskim podium w Londynie. Wraz z Beatą Mikołajczyk zdobyła brązowy medal w kajakowej konkurencji K-2 na 500 m. To jedyny medal, jaki podczas zakończonych w niedzielę Igrzysk zdobyła olimpijka ze Śląska i jedyny wywalczony przez polską osadę kajakową. W Londynie startowała jeszcze w czwórce, która zajęła 4. miejsce.
Choć olimpijczyków Tychy miały wielu, na taki sukces czekaliśmy aż 32 lata, od chwili, kiedy olimpijski medal zdobyła Lucyna Kałek. Było to podczas Igrzysk w Moskwie w 1980 r. Nasza lekkoatletka sięgnęła wówczas po brązowy medal w biegu na 100 m przez płotki.
22 – letnia Karolina rozpoczęła kajakową przygodę 8 lat temu w MOSM Tychy. Jej trenerami byli Sylwia i Marek Stanny. Potem wyjechała do Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Wałczu, a po rozpoczęciu nauki na AWF Gorzów, wypożyczona została z MOSM Tychy do AZS AWF Gorzów.
– To oczywiście olbrzymia radość i satysfakcja – skomentował sukces trener Marek Stanny. – Karolinka to nasza wychowanka, od dziecka przygotowywaliśmy ją właśnie do takiej chwili. Udała nam się dziewczyna… Dzisiaj popłynęła bardzo dobrze i myślę, że gdyby była szlakową w czwórce też byłby medal. Szkoda, ale i tak to duży sukces, bo czwartym miejscem i srebrem może się pochwalić niewielu olimpijczyków w debiucie. Sukces i postawa Balbinki, jak nazywamy Karolinę, dodatkowa motywacja dla dzieciaków, którzy trenują w tyskim klubie.
Do gratulacji płynących pod jej adresem dołącza się także nasza redakcja. Teraz czekamy na powrót Karoliny, co ma nastąpić 20 sierpnia, bo teraz zawodniczki czeka start w mistrzostwach Polski, a potem w Akademickich Mistrzostwa Świata. 20 sierpnia, na kajakowej przystani w Paprocanach zorganizowany zostanie olimpijski piknik z naszą medalistką olimpijską.
Więcej w dzisiejszym wydaniu TT.
Foto: Radosław Kaźmierczak