Zrzućmy się na busa dla OREW

0
651

Niedawno pisaliśmy o prowadzonej przez miasto Tychy rozbudowie Ośrodka Rehabilitacyjno-Edukacyjno-Wychowawczego (OREW) przy al. Niepodległości 90. Przypomnijmy, że prowadzony przez tyskie koło Polskiego Stowarzyszenia na rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną ośrodek zajmuje się szeroko pojętą pomocą osobom, zmagającym się z różnego rodzaju niepełnosprawnościami umysłowymi. Prowadzi edukację, zajęcia rehabilitacyjne i szereg innych, a przy okazji daje przynajmniej chwilę wytchnienia rodzinom chorych, które na co dzień opiekują się swoimi bliskimi.

Zrzutka na busa dla OREW

Okazuje się, że rodzice ze stowarzyszenia mają jeszcze jeden problem, o którym piszą tak: Jesteśmy stowarzyszeniem rodziców tworzącym nasze Koło PSONI w Tychach. Prowadzimy Ośrodek Rehabilitacyjny-Edukacyjno-Wychowawczy, w którym to realizują obowiązek szkolny nasze dzieci z mniejszą lub większą ale widoczną niepełnosprawnością. Dzieci, które wymagają codziennej terapii i rehabilitacji, kontaktu z ukochanymi paniami oraz koleżankami i kolegami w grupach. Aby dojechać do OREW potrzebujemy busa, bo dzieci w olbrzymiej większości są przewożone w wózkach specjalistycznych. I tutaj cały problem, bo bus mamy – prawie 20letni – który już od jakiegoś czasu się psuje i buntuje. Podobno bunt jest rozwojowy, jak to powtarzają nasi terapeuci, ale w tym wypadku uniemożliwia rozwój naszym podopiecznym. Naprawy pochłaniają masę funduszy, o które coraz ciężej. Przyjdzie nam chyba zostać z dziećmi w domach, bo nie stać naszego Koła na zakup nowego mikrobusu. W obecnych czasach trudno jest kupić jakikolwiek samochód, bo sami państwo wiecie, brak części, producenci ograniczyli produkcje, najpierw covid, a teraz wojna za wschodnią granicą. A kupno samochodu przystosowanego dla osób z niepełnosprawnością ruchową graniczy z cudem. Zwróciliśmy się do urzędów w naszym mieście – Urząd Miasta Tychy obiecał mega wsparcie, dostaliśmy również fundusze z PFRON oraz od lat wspiera nas Stowarzyszenie Inicjatywa Tyska, które również obiecało pomoc… Jak to jednak zwykle bywa, gdy rodzice niepełnosprawnych tyszan uzbierali potrzebną kwotę, byli już w ogródku i już witali się z gąską, nadszedł nieoczekiwany cios. Przez sytuację gospodarczą, galopującą inflację, cena wymarzonego pojazdu… wzrosła w ciągu dwóch miesięcy o 60 tys. zł i tyle właśnie brakuje do realizacji zakupu.

– Robimy co możemy, organizujemy kiermasze, oszczędzamy i ciułamy grosz do grosza, żeby kupić tak potrzebny naszym dzieciom środek transportu, ale bez pomocy nie damy rady – słyszymy w ośrodku. Dlatego ma portalu zrzutka.pl zorganizowano akcję pomocy w zakupie busa dla podopiecznych OREW. Rodzice i pracownicy mocno liczą na dobre serce i hojność tyszan, którzy już nie raz dawali dowód na to, że chcą i potrafią pomagać.

Zachęcamy do tego z całego serca, bo to, co dla niepełnosprawnych intelektualnie małych i dużych tyszan robi Ośrodek, trudne jest do przecenienia.