Remisem 2:2 zakończyło się derbowe spotkanie 17. kolejki I ligi, w którym GKS Tychy podejmował Ruch Chorzów.
Mecz lepiej rozpoczęli chorzowianie, ale to tyscy kibice jako pierwsi cieszyli się z gola. W 17 min. Daniel Rumin głową pokonał bramkarza „Niebieskich” po dośrodkowaniu Marcina Koziny. Gospodarze roztrwonili jednak tę przewagę w ostatnich minutach I połowy, kiedy to Swędrowski i Pląskowski wyprowadzili gości na prowadzenie 2:1.
Ostatniego, jak się okazało, gola w tym zaciętym, emocjonującym i dobrym spotkaniu zdobył tuż po przerwie ponownie Rumin, który tym razem wykorzystał dośrodkowanie Macieja Mańki.
GKS Tychy – Ruch Chorzów 2:2 (1:2). Gole: Rumin (17′ i 47′) oraz Swędrowski (40′) i Pląskowski (45′).
GKS Tychy: Jałocha – Wołkowicz, Żytek, Buchta, Mańka (69′ Połap) – Mikita, Czyżycki, Dominguez (89′ Ploch), Biegański, Kozina (78′ Jaroch) – Rumin (89′ Machowski)
Wynik lepszy niż gra . A na trybunach wyjątkowy spokój . Żadnych awantur, jak na taki mecz mało bluzg, ładna oprawa kibiców GKS-u . Spodziewałem się większej frekwencji ale przy tak nieudolnej grze naszych kopaczy w tym sezonie to 7000 osób na meczu to i tak nie jest źle.
Widzę że jesteś zawiedziony tym że nie było żadnych awantur,widziałem na stadionie też innych kibiców też zawiedzionych że brak awantur i bluzg ……widocznie tylko po to tam chodzą ….aha i napić się piwa
Zacytuj zdanie gdzie napisałem że jestem zawiedziony tym że nie było awantur. Po drugie nie piję piwa na stadionie . Twój wpis kompletnie chybiony.
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.