Frankowicze wygrywają z bankami!

0
330
Lextio - kredyty frankowe

To prawda, frankowicze wygrywają z bankami, a banki proponują ugody. Tylko czy te ugody są fair i czy opłacą się one poszkodowanym frankowiczom? Czy każdy bank chce teraz mediować? Co powinni zrobić frankowicze: spisać ugodę, czy iść do sądu? Ilu frankowiczów wygrywa sprawy – statystyka kontra mity. I co zrobić, kiedy bank zażąda zwrotu pieniędzy?

Banki przegrywają z frankowiczami

Czy wiesz, że pierwszy zbiorowy pozew w sprawie frankowiczów był złożony już w 2009 roku przeciwko mBankowi. Od tamtej pory wiele się zmieniło, a oszukani frankowicze nie są już lekceważeni społecznie. Trzeba też podkreślić, że zmiana nastąpiła w podejściu polskich sądów, które przez lata miały problem z wypracowaniem spójnego i w miarę jednolitego stanowiska co do orzekania w sprawach frankowiczów. Obecnie sytuacja zmienia się na korzyść, zarówno dla kredytobiorców jak i w pewnym sensie dla  banków, ponieważ w miarę jednolita linia orzecznicza daje zwyczajnie większą pewność i pozwala lepiej przygotować się, zarówno powodowi, jak i pozwanemu. Orzecznictwo polskich sądów nie zmieniłoby się tak, szybko, gdyby nie wsparcie ze strony Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. To on wydał przełomowy wyrok w sprawie Państwa Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank.

Dopiero od 2019 roku możemy mówić o faktycznym przełomie w sprawach frankowych. Nie oznacza to, że wcześniej frankowicze nigdy nie wygrali sporu z bankiem przed polskim sądem, jednak od 2019 roku tendencja zmieniła się diametralnie na korzyść poszkodowanych kredytobiorców.

Frankowicze – dane statystyczne

Czy banki rzeczywiście tak często przegrywają z frankowiczami? I co oznacza wygrany proces frankowy?

Przyjrzyjmy się statystykom przedstawionym przez Związek Banków Polskich za lata 2020 i 2021 (do III kwartału).

W 2020 roku 90% spraw frankowych w I instancji skończyło się wygraną frankowiczów – 14% przewalutowaniem kredytu i 76% unieważnieniem.

W 2021 roku statystyki wyglądają jeszcze korzystniej dla frankowiczów, bowiem aż 95% spraw zakończyło się ich wygraną w I instancji, z czego 67%, to unieważnienie umowy, a 23% to przewalutowanie kredytu.

Druga instancja wygląda następująco – 61% spraw jest wygranych, z czego 68%, to unieważnienie umowy, a 23% przewalutowanie, pozostałe to inne rozstrzygnięcia.

Na tle powyższych danych widać wyraźny trend – frankowicze wygrywają i ich pozycja będzie rosła, o ile zachowają się mądrze i nie odpuszczą bankom.

Kiedy sąd przewalutuje umowę, a kiedy ją unieważni?

Nawet po orzeczeniu TSUE z 29 kwietnia 2021 roku polskie sądy zachowały bardzo dużą swobodę, dyskrecjonalność w orzekaniu w sprawach frankowych i pomimo tego, że linia orzecznicza się stabilizuje, to nadal wszystko zależy od sądu. Wybór sądu w chwili składania pozwu przeciwko bankowi również opiera się o analizę orzecznictwa zapadającego w konkretnym sądzie. Dlaczego jest to takie ważne? Ponieważ, nawet wówczas, jeżeli sąd uzna, że umowa nie była zawarta zgodnie z zasadami współżycia społecznego, ochroną konsumentów i przepisami prawa cywilnego, to dokonuje on wnikliwej analizy tekstu umowy, tzw. blue pencil test. Jeżeli okaże się, że umowa, po usunięciu wadliwych i niezgodnych z prawem zapisów nadal może pozostać w obrocie, to znaczy wszystkie podstawowe elementy kredytu pozostały niewzruszone, to wówczas sąd orzeka przewalutowanie takiej umowy. Najczęściej dokonuje się go z uwzględnieniem kursu walut
z dnia uruchomienia kredytu i zastępuje LIBOR na WIBOR.

Jeżeli umowa nie może pozostać w obrocie prawnym po wykreśleniu klauzul niedozwolonych, to wówczas zostaje ona unieważniona – bank zobligowany jest do zwrotu tego co wpłacił kredytobiorca, a kredytobiorca następnie powinien oddać bankowi pożyczone pieniądze. Tylko tu w grę wchodzą terminy przedawnienia – dla roszczeń banku wynoszą one trzy lata od chwili uruchomienia kredytu, a dla kredytobiorcy 10 lat do momentu wytoczenia powództwa.

Banki żądają zapłaty za korzystanie z kapitału!

Niektóre banki wysyłają na próbę pierwsze wezwania do zapłaty do niektórych frankowiczów. Ocena przez prawników jest jasna, że jest to metoda ,,kija i marchewki”. Z jednej strony banki chcą zawierać ugody, a z drugiej strony robią wszystko, aby zniechęcić lub opóźnić niezdecydowanych frankowiczów do złożenia pozwu. A gra idzie o niemal 260 mld zł, bo tyle może stracić cały sektor bankowy, jeżeli frankowicze zdecydują się na walkę w sądzie.

Należy zaznaczyć, że sprawą wysyłanych przez banki wezwań do zapłaty już zajął się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów i analizuje materiały nadesłane przez banki do klientów. Istnieje wielkie prawdopodobieństwo, że ocena będzie jednoznaczna i banki zakończą ten proceder.

Banki chcą mediować – ale czy to się opłaci?

Kilka banków wyszło z propozycją zawierania ugód w formie mediacji. Celem jest zniwelowanie ryzyka, że osoby te będą dochodziły swoich praw na drodze sądowej.

W związku z powyższym PKO BP, ING Bank Śląski, Bank Millenium, ale wkrótce zapewne także mBank i Santander będą brały udział w mediacjach ze swoimi klientami. Tylko, że te mediacje polegają na namówieniu frankowiczów, aby ci zgodzili się na odfrankowienie umowy kredytu po kursie z dnia udzielania kredytu przy zastosowaniu stawki WIBOR. Jest to jednak bardzo niebezpieczne, zwłaszcza teraz, kiedy inflacja idzie w górę i lada dzień Rada Polityki Pieniężnej znowu podniesie stopy procentowe, i to pewnie w najbliższym czasie kilkukrotnie.

Zawarcie ugody w formie mediacji jest bardzo przebiegłym planem banków, ponieważ tak zawartej ugody, to jest przed mediatorem, a następnie zatwierdzonej przez sąd właściwie nie można wzruszyć. Wielu frankowiczów może wpaść w pułapkę – trzeba bardzo poważnie się zastanowić i nie podejmować pochopnych kroków.

Na webinar na temat mediacji możesz sie zapisac pod linkiem https://finatio.pl/knfwebinar/

Czy z każdym bankiem można wygrać proces?

Pytanie jest retoryczne – oczywiście, że tak, o ile bank udzielając nam kredytu stosował klauzule abuzywne (niedozwolone). Jednakże nawet wtedy nie można być pewnym wygranej. Owszem najnowsze statystyki Związku Banków Polskich potwierdzają trend, że frankowicze wygrywają, ale trzeba wziąć pod uwagę, że nie są to dane wszystkich spraw. Może się okazać, że umowa, którą Ty zawarłeś/aś wcale nie jest taka łatwa do podważenia.