Bujanie na ringu, czyli dlaczego Bartek Rośkowicz nie jedzie na MEJ

0
1515

Wychowanek MOSM Tychy i trenera Ryszarda Dziopy, Bartek Rośkowicz dwukrotnie w tym roku pokonał swojego najgroźniejszego rywala Pawła Sulęckiego, w tym finale wrześniowych mistrzostw Polski. Jednak trener kadry podjął decyzję, że na mistrzostwa Europy juniorów, które 15 października rozpoczną się w czarnogórskiej Budwie, zabierze… Sulęckiego.

Bartek to jeden z najbardziej utalentowanych pięściarzy młodego pokolenia. To prawdziwy tyski „złoty chłopak”, który w swoim dorobku ma już trzy medale mistrzostw Polski – młodzików, kadetów i juniorów, zdobyte w latach 2018, 2019 i 2021, a do tego dwa tytuły mistrza Śląska i kilka znaczących wygranych w turniejach ogólnopolskich i międzynarodowych, jak choćby podczas tegorocznego meczu Włochy-Polska. W tym roku błyszczał formą, a swoją dominację w kat. 60 kg potwierdził zdecydowaną wygraną w finale MP z Sulęckim 4:1. Zdaniem wielu obserwatorów pojedynek stał na bardzo wysokim poziomie i w pełni zasługiwał na miano finału.

– Niestety, decyzja trenera kadry jest taka, a nie inna i nie jadę na mistrzostwa Europy – powiedział Bartek Rośkowicz. – Mimo tego że zdobyłem mistrzostwo Polski, zwyciężyłem dwa razy z zawodnikiem, którego trener bierze na mistrzostwa. Ponadto wygrywałem z nim sparingi podczas zgrupowania kadry. Nie wiem, co można więcej mógłbym  zrobić…

Jak stwierdza specjalistyczny portal bokser.org, zgłoszenie do udziału w ME Pawła Sulęckiego wzbudza wiele wątpliwości i przypomina, że Rośkowicz z Sulęckim spotykali się w tym sezonie, na majowej gali Polsat Boxing Night i finałach MP juniorów. „W obu przypadkach zwycięzcą został Bartłomiej Rośkowicz, dodatkowo pięściarze rywalizowali ze sobą na sparingach w trakcie zgrupowań celem wyłonienia tego lepszego. Efekty wewnątrzkadrowej rywalizacji może każdy ocenić sam, materiały ze sparingów zostały opublikowane w mediach społecznościowych przez samego Rośkowicza”.

Dziwna jest też argumentacja trenera kadry Dariusza Kochanowskiego. Bokser.org pisze, iż szkoleniowiec „swoją decyzję tłumaczył tym, że z braćmi Sulęckimi współpracuje trzeci rok, a aktualni mistrzowie Polski dostaną swoją szansę za rok. Brak konkretnych argumentów i fakt udziału Rośkowicza w lipcowym wyjazdowym meczu z reprezentacją Włoch (walkę wygrał Rośkowicz) przy pasywnej aktywności startowej Pawła Sulęckiego stawiają pod wątpliwość decyzję trenera Kochanowskiego”.

Kiedy zapytaliśmy Bartka, co sądzi o tej wypowiedzi szkoleniowca, powiedział:

– Tłumaczenie, że trener kogoś zna dłużej, a kogoś krócej mnie nie przekonuje, bo nie to powinno to być kryterium przy selekcji do reprezentacji. Moim zdaniem najważniejsza jest forma i dyspozycja, które prezentuje się na ringu. Ale trudno, zostawiam to już za sobą i choć uczucie goryczy pozostało, staram się o tym nie myśleć. Idę dalej, a kolejny start mam zaplanowany pod koniec października.

W bokserskim świadku decyzja trenera kadry wywołała oburzenie, a słowo „układ” odmieniane jest przez wszystkie przypadki. Sytuacja ta zdenerwowała również Agnieszkę Rylik, najbardziej utytułowaną polską pięściarkę, mistrzynię świata w boksie zawodowym i zdobywczynię dwóch pasów federacji WIBF i WIBO. W komentarzu, zamieszczonym na portalu społecznościowym, napisała: „Jaka jest argumentacja tego „trenera”? Ja udostępnię post, ale z imieniem i nazwiskiem trenera, jego zdjęciem i odpowiedzią na pytanie dlaczego zamyka drogę najlepszym? Bartek, nawet nie wyobrażam sobie, jak musisz się czuć pokrzywdzony. W sporcie są zasady wygrywasz – idziesz dalej. Walcz o swoje i mam nadzieję, że w końcu to się zmieni i wystarczy być najlepszym w ringu , a nie dla PZB…”.

Medale MOSM W Jastrzębiu

W miniony weekend trzyosobowa pięściarska ekipa MOSM startowała w młodzieżowym turnieju bokserskim w Jastrzębiu. Podopieczni Ryszarda Dziopy wywalczyli trzy złote medale. Na najwyższym stopniu w kat. 66 kg stanęła Paulina Wróbel, pokonując Emiliąę Kotylską (WKS Ślask Wrocław). W kat. 63 kg Jacek Targiel wygrał z Bartłomiejem Środą (Akademia Boksu Libiąż), a w kat. 71 kg Kiryło Kalistro zwyciężył na punkty Stanisława Szpotę (RMKS Rybnik).

Zdjęcie Wojciech Wojtkielewicz/FB