Odliczanie do pierwszego dzwonka rozpoczęte

0
371
Fot. Michał Janusiński

Jak dzieci i młodzież będą się uczyć od września? Stacjonarnie? Zdalnie? A może systemem mieszanym? Wszystkie scenariusze są prawdopodobne i dyrektorzy tyskich szkół, zgodnie z zaleceniami ministerstwa, przygotowują się na każdy z nich.

Mimo, że do rozpoczęcia roku szkolnego pozostał zaledwie tydzień, wciąż jest więcej pytań niż odpowiedzi. Szkoły przygotowują się do przyjęcia uczniów, muszą jednak być gotowe także na powrót nauczania zdalnego.

– Szkoły muszą przygotować się na wszystkie trzy warianty, czyli nauczanie stacjonarne, hybrydowe i całkowicie zdalne – mówi Dorota Gnacik, dyrektor Miejskiego Centrum Oświaty w Tychach. – Sytuacja jest dynamiczna i może się zmienić z dnia na dzień, na przykład w sytuacji gdy w szkole pojawi się przypadek zakażenia. O tym jaki model nauczania zostanie wdrożony w takiej sytuacji, decyduje dyrektor, za zgodą sanepidu i MCO. My jako organ prowadzący nie dajemy żadnego nakazu, możemy tylko wyrazić zgodę na system zdalny albo mieszany. Dyrektorzy znają najlepiej warunki lokalowe, specyfikę budynku i możliwości zapewnienia wymaganego dystansu.

W zaplanowaniu nadchodzącego roku szkolnego nie pomaga oczywiście niestabilna wciąż sytuacja epidemiczna. Nie można wykluczyć, że zmienią się wytyczne ogólnokrajowe, jeśli w pierwszych dniach września pojawi się duży wzrost zachorowań. Dlatego szkoły i ich dyrektorzy – a co za tym idzie także uczniowie i ich rodzice – muszą się liczyć z każdym z wariantów nauczania.