Dziś premiera kolejnej części „Szeblanki”

0
429
Kadr z filmu „Szeblanka”. Mat. pras.

Ze stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach programu „Kultura w sieci” powstał fabularyzowany film dokumentalny „Szeblanka” w reżyserii tyszanina Michała Miszy Czornego znanego m.in. z Teatru Odruchu oraz roli w wysokobudżetowej produkcji „Legiony”. Pierwsza z trzech części filmu tyszanina już jest dostępna na YouTube, zaś kolejne będą miały swoją premierę 20 i 30 sierpnia o 21.00.

Film dotyczy wydarzeń, które miały miejsce w Sędziszowie Małopolskim w czasach II Wojny Światowej. Główną bohaterką jest Irena Leszczyńska (z domu Szebla) urodzona w 1918 roku w Sędziszowie Małopolskim. Tam działała jako partyzant podczas wojny. Niedawno pani Irena zgodziła się opowiedzieć swoją historię. Na podstawie jej wspomnień powstał scenariusz filmu „Szeblanka”. – Temat drugiej wojny światowej nigdy się nie zdezaktualizuje – opowiada reżyser. – W tym ponurym okresie człowieczeństwo ukazywało swoje dwa skraje oblicza. Bestialstwu i pogardzie dla innego przeciwstawiały się dobro i szacunek do bliźniego. Uważam, że nie mamy prawa zapomnieć o tamtych wydarzeniach, zwłaszcza dziś, gdy język nienawiści w debacie publicznej nikogo już nie gorszy – dodaje.

Zespół, na który można liczyć.

Bohaterka filmu pani Irena jest siostrą prababci Michała Miszy Czornego, choć, jak sam przyznał, nigdy wcześniej nie słyszał historii, którą opowiada w filmie. – Mam rodzinę w Stanach i zdecydowali się przyjechać w końcu do Polski. Bardzo chcieli odwiedzić rodzinne strony i spotkać się ze wszystkimi. Pomogłem im w tym i tak trafiłem na „ciocię” i jej historię. W tamtym dniu wiedziałem, że nakręcę o tym film. Początkowo myślałem o fabule, ale szybko zszedłem na ziemię. Budżet potrzebny do zrealizowania takiego przedsięwzięcia na odpowiednim poziomie jest daleko poza moimi granicami. Pewien producent ogłosił konkurs na scenariusz, a ten miałem już gotowy. Jednak znajomy, który siedzi w tym środowisku dłużej, odwiódł mnie od tej myśli. „Konkursu nikt nie wygra, a później przepisane sceny trafiają do innych produkcji” powiedział, a wiem, że zna się na rzeczy. Koniec końców zdecydowałem się na dokument, na który otrzymałem 7 tys. zł stypendium. Za te pieniądze nic bym nie zrobił, gdyby nie mój zespół, z którym współpracuje od lat. Zdecydowali się pracować za wielokrotnie mniejsze stawki, dzięki czemu historia Szeblanki może ujrzeć światło dzienne. Marek Bula, Lena Jabłońska, Ryszard Leszczyński, Krystyna Czorny, Kajetan Sikorski, Chiara Petiti, Aleksandra Grącka-Baczyńska, Irena Leszczyńska, Louise Ingersoll, Howard Ingersoll, Teatr Baza, Teatr OdRuchu, Urszula Sadowska – wszystkim im jestem za to stokroć wdzięczny – tłumaczy reżyser.

Ludzie lasu.

Główną bohaterką filmu jest wspomniana 102-letnia Irena „Szeblanka” Leszczyńska, która w latach wojny była członkiem Armii Krajowej. Opowiadanej historii nie brakuje wątku romantycznego czy intrygi godnej szpiegowskiego kryminału z poligonem doświadczalnym, konspiracją, rakietami V1 i V2 oraz mikrofilmem, który z Sędziszowa ma trafić na biurko Churchill’a. – Wróciłam do rodzinnego domu w Sędziszowie. Tam już 8 września widziałam na ulicach kolumny niemieckich żołnierzy – opowiada pani Irena. – Od tej chwili, w każdej polskiej rodzinie zapanował strach i obawa o życie. Moi starsi bracia zaczęli często wychodzić z domu na noc. Nic nikomu nie mówili, nie tłumaczyli się. Z miesiąca na miesiąc wzmagał się terror faszystowskiej okupacji. W 1942 roku doszło do tego, że w mieście utworzono getto dla ludności żydowskiej. W lipcu tego samego roku, zaczęła się eksterminacja tego narodu. To byli nasi sąsiedzi, znajomi… mieszkańcy Sędziszowa.
Któregoś popołudnia brat zaprowadził mnie za miasto, do lasu, gdzie przed oficerem Armii Krajowej złożyłam przysięgę wojskową. Nie wiedziałam, co należy robić, jak się zachować, jak reagować. Ale wiedziałam, że nie mogę trwać bezczynnie.

 

Plakat filmu „Szeblanka”. Mat. pras.