W Gdańsku bez szans

8
224

Piłkarze GKS Tychy nie mieli w sobotę nic do powiedzenia w wyjazdowym starciu z będącą już jedną nogą w ekstraklasie Lechią Gdańsk i ostatecznie przegrali 0:3.

Podopieczni trenera Dariusza Banasika pierwszego gola stracili już w 13 min., a jego autorem był Sezonienko. W ostatnich fragmentach pierwszej połowy na 2:0 podwyższył Zhelizko, a w końcówce spotkania bezradnych tyszan dobił Ukrainiec Khlan.

Trójkolorowi byli jedynie tłem dla szybko i dokładnie grającej Lechii, zawiedli bodaj wszyscy piłkarze GKS, niczego nie zmieniły też wprowadzone przez trenera zmiany. Nie jest to dobry prognostyk przed decydującymi o ewentualnych barażach spotkaniach w maju. Tym bardziej, że najbliższy rywal tyszan, zespół GKS Katowice rozgromił w sobotni wieczór rzeszowską Stal aż… 8:0.

Grafika: kp-gkstychy

8 KOMENTARZE

  1. To była kompromitacja drużyny Banasika . 3-0 to najniższy wymiar kary . Banasik tak przygotował zespół że w ogóle nie istnieliśmy . Jak to jest, że najlepszy piłkarz w tym zespole i grający z największym zaangażowaniem Erthaler albo wchodzi na końcówki albo jest zmieniany przed końcem meczów? To jest zawodnik na poziomie ekstraklasowym. Banasik woli wystawiać takie drewna jak Radecki. W piątek z cyganami pewna porażka . Nasz zespół gra zbyt prostą piłkę że szkolnych podwórek i trenerzy innych drużyn nie mają najmniejszego problemu z rozpracowaniem nas . Banasik nie potrafi niczym zaskoczyć przeciwnika bo wiecznie gramy ten sam schemat, którego nie da się oglądać . A najgorsze jest to; że kompletnie nie widać żadnych zmian na lepsze . W tym roku klepiemy jedno i to samo . Jeżeli taki Chrobry czy Resovia przyjeżdża do Tychów, posiada inicjatywę i wygrywa mecz to taki zespół jak Katowice ograją nas bez najmniejszych problemów . A po porażce Vanasik jak zwykle będzie zwalał winę na wszystko i wszystkich. Co będzie tym razem ? Pogoda? Zle boisko? Sędzia ? Terminarz ? Tego chłopa już się nie da słuchać na tych konferencjach prasowych.

  2. Nie narzekaj ,drużyna jest cały czas w grze o awans ,jak nie wylecą z miejsca barażowego to trzeba liczyć potem dwa razy na szczęście i tyle

  3. Szkoda klawiatury …
    sa dwie mozliwosci –
    1 albo sa tak slabi i zaliczaja caly czas zjazd w dol
    2 albo jest to wyrezyserowane i po prostu tak graja albo inacze mowiac pozoruja gre aby nie
    awansowac .
    Ja wam to pisze ,kibic z ponad 50 letnim doswiadczeniem ,ktory niejedno widzial.

  4. Dopóki nie zmienimy trenera nie dowiemy się ile ta drużyna jest naprawdę warta . W mojej opinii piłkarzy mamy dobrych, a winny jest Banasik.

    • Zejdź na ziemię człowieku. Akurat co do warsztatu trenera to nie możemy mieć zastrzeżeń, bo naprawdę bardzo dawno nie było tutaj trenera robiącego wyniki grubo ponad stan. Ostatnim był trener Mandrysz, któremu podziękowano po świetnym sezonie.

      Patrząc realnie to przed sezonem byliśmy typowani jako jeden z głównych kandydatów do spadku (nawet kursy bukmacherskie to potwierdzały), a cały czas walczymy o miejsce barażowe mając super pozycję wyjściową. Jeżeli do tego dołożymy, że gramy praktycznie drugim najmłodszym zespołem w lidze to czapki z głów przed trenerem, że potrafił to tak poukładać. Niestety młodość ma też to do siebie, że forma może być chwiejna, ale przynajmniej jest potencjał.
      Powodzenia drużyno w walce o baraż i mam nadzieję, że w pierwszej rundzie baraży zagramy z… Łęczną, bo mamy rachunki do wyrównania 😉

  5. W Tychach było 3 dobrych trenerów do tej pory , moim zdaniem , a jeździłem nawet do Jaworzna .
    Mandrysz , Tarasiewicz , Banasik.

  6. Faktycznie, mecz wyszedł bardzo bardzo słabo. Ale pozycja w tabeli jednak wskazuje na wyraźny progres względem poprzedniego sezonu. Ja na oceny poczekałbym do końca sezonu. Grajków mamy ciekawych- ja rozważyłbym tylko wywalenie z pierwszego składu Radeckiego i Mikity. Potwierdzam to co pisał Tomi- dla „buków” przed sezonem byliśmy typowani do spadku….Poza tym sam zarząd na awans dał 2-3 lata. Także oczywiście fajnie by było, gdyby udało się już teraz, ale jeśli nie, to świat się nie zawali. Proponuję wzmocnić atak- bo bramek zdobytych mamy tyle, co drużyny oscylujące wokół miejsc spadkowych. Na pewno to nie jest nic chwalebnego.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj