Nie podpalaj trawy!

    0
    305
    Pożar na Sublach. Fot: 112tychy.pl

    Przełom zimy i wiosny to okres, w którym wyraźnie wzrasta liczba pożarów traw na łąkach i nieużytkach rolnych, dlatego Straż Pożarna w Tychach apeluje – nie wypalajmy traw!
    W Tychach tylko od 1 marca do 9 kwietnia był 17 pożarów. Spłonęły ok. 2 hektary terenu.

    W Tychach 25 marca podpalono trawy na Sublach, blisko pumptrucku, 7 kwietnia trawy na ul. Turyńskiej, 8 kwietnia przy al. Bielskiej w rejonie starego targu, a 9 kwietnia paliły się trawy i nieużytki przy ul. Nowokościelnej. Tego samego dnia paliły się trawy m.in. w Świerczyńcu i Bieruniu. Jak wynika z danych tyskich strażaków pożarów jest coraz więcej – w 2018 roku w Tychach odnotowano 42 pożary traw, w ubiegłym roku było ich już 65.
    –  W akcję gaszenia pożarów traw, łąk i nieużytków, bardzo często zaangażowana jest duża ilość strażaków i sprzętu, który w tym czasie może być potrzebny do ratowania życia ludzkiego i dobytku w innym miejscu, dlatego apelujemy – nie podpalajcie traw – prosi Piotr Szojda komendant Państwowej Straży Pożarnej w Tychach.

    Pożary traw, których przyczyną są najczęściej działania człowieka, wyjaławiają ziemię, niszczą żyjące w trawie wszelkie owady, płazy, gady, a nawet ptaki. Do atmosfery przenikają także trujące związki chemiczne, szkodliwe zarówno dla ludzi, jak i zwierząt. Pożar powoduje także duże zadymienie, a zatem możliwość zaczadzenia się ludzi znajdujących się w jego sąsiedztwie. W naszym kraju w ubiegłym roku z ginęło w nich dziesięć osób, a 140 odniosło obrażenia. Zadymienie oznacza też ograniczenie widoczności na drogach, a stąd niebezpieczeństwo kolizji czy nawet wypadków.

    Pożary traw niebezpieczne są również dlatego, że bardzo szybko się rozprzestrzeniają, zwłaszcza gdy wieje wiatr. – Prędkość rozprzestrzeniania się pożaru może wynosić ponad 20 km/h (szybki bieg to prawie 19 km/h, szybka jazda na rowerze to około 30 km/h). Gdy wieje silny wiatr i na dodatek gwałtownie zmienia kierunek, pożary bardzo często wymykają się spod kontroli i przenoszą na pobliskie lasy oraz zabudowania. Gdy płonie las zwierzęta wpadają w popłoch. Wiele z nich traci orientację i wpada wprost w płomienie – dodaje komendant.

    Ludzka nieodpowiedzialność i głupota może mieć bardzo poważne konsekwencje, dlatego czas skończyć z mitami na temat wypalania traw. – Niestety, wśród wielu ludzi panuje przekonanie, że spalenie suchej trawy użyźni w sposób naturalny glebę, co spowoduje szybszy i bujniejszy wzrost młodej trawy, a tym samym przyniesie korzyści ekonomiczne. To nie prawda – dodaje komendant Szojda.

    Pożary łąk i lasów powodują ogromne straty materialne. Często z dymem idzie dorobek wielu pokoleń. Szacowane straty w wyniku pożarów traw, które powstały w Polsce w 2019 roku, to prawie 41 milionów złotych. W ubiegłym roku podczas akcji ratowniczych związanych z gaszeniem pożarów traw zużyto tyle litrów wody, ile wynosi pojemność 49 basenów olimpijskich.

    Źródło: UM Tychy