Ostatnia taka szopka…

0
1822

Budowa franciszkańskiej świątyni wchodzi w ostatnia fazę. Ta informacja ucieszy nie tylko parafian, ale wszystkich mieszkańców. Po prawie 20 latach budowa jednego z najładniejszych tyskich kościołów oraz klasztoru franciszkanów w Tychach znalazła się na finiszu. Jak nas poinformował ojciec Wawrzyniec, po święcie Trzech Króli rozpoczną się prace wykończeniowe.

W czwartek, 19.12, kiedy odwiedziliśmy budowany kościół franciszkanów, szopka była już prawie gotowa i jak zwykle robi imponujące wrażenie. Na placu budowy zastaliśmy ojca Wawrzyńca Jaworskiego, pełniącego funkcję budowniczego kościoła i klasztoru w Tychach, który jak zwykle pracuje z ekipą stolarzy.

Za rok w ogrodzie

– To ostatnia szopka w tym miejscu i w takie formie – powiedział. – Już teraz przygotowujemy nową, w ogrodzie parafialnym, do której zaprosimy wszystkich w przyszłym roku. Tak się szczęśliwie składa, że finiszujemy z budową naszej świątyni i po Trzech Królach szopka z kościoła oraz zabudowania na zewnątrz znikną i rozpoczną się prace wykończeniowe. Trudno powiedzieć, jak długo będą trwały, ale zgodnie z decyzją ojca prowincjała przystępujemy do końcowego etapu robót.

Z powodu dalszych prac żywa szopka u franciszkanów będzie w najbliższych latach w innym miejscu – w ogrodzie parafialnym. Cały teren został już utwardzony i stanęły tutaj pierwsze drewniane zabudowania. Można zatem powiedzieć, że w tym roku pracy jest dwa razy więcej, bo tak naprawdę powstają dwa drewniane miasteczka. To, które się buduje, będzie poprzez ogród klasztorny połączone ze świetlicą. Będzie można tu wejść, ogrzać się, napić herbaty czy kawy.

To nowe miejsce to spełnienie jednego z marzeń o. Wawrzyńca.

– Kiedy zaczęliśmy budowę pierwszych stajenek, chciałem, by była to nie tylko stajenka żywa ze względu na żywe zwierzęta, ale ze względu na ludzi, którzy sami uczynią ja żywą. By dołączyło do nas jak najwięcej osób np. przebranych za pastuszków – małych i starszych, aniołków, pań krzątających się wokoło, kilkudziesięcioosobowy chór dziecięcy, ustawiony w różnych miejscach na podestach stajenki. I nie chodzi o jasełka, które przeważnie towarzyszą szopkom bożonarodzeniowym, ale o to, by stworzyć atmosferę prawdziwej stajenki, by Święta Rodzina była wśród ludzi, wśród parafian. I taka właśnie będzie w ogrodzie. Wybudujemy wielkie zadaszenie – z jednej strony powstanie ołtarz, wokół domki, będą postacie ze stajenki, zwierzęta… Cały plac zamieni się w wielką stajenkę i każdy kto tutaj wejdzie, znajdzie się wewnątrz niej i stanie się uczestnikiem tego, co tu się będzie działo – opowiada.

Ale w tym roku wszystko jeszcze po staremu – franciszkanie zapraszają do żywej szopki na terenie budującego się kościoła od 25 grudnia do 6 stycznia 2020 r.

– Podczas żywej szopki wyświetlany będzie film o zmarłym niedawno architekcie Stanisławie Niemczyku, twórcy projektu naszego kościoła – dodał o. Wawrzyniec. – W świątyni, obok stajenki zrobiliśmy coś w rodzaju małego kina, do którego będzie można zajrzeć. Film jest autorstwa córki Stanisława Niemczyka, Pauliny, a pan Stanisław opowiada w nim nie tylko o budowie naszej świątyni, ale także o innych swoich dziełach i dzieli się przemyśleniami na różne tematy.

Jak co roku, w programie znalazło się sporo atrakcji, m.in. występy chóru God’s Property pod kierunkiem Adama Ryszarda Saczki, a koncertować będą także Adam Kulisz, Agnieszka Łazarczyk, zespół Gruba Ferajna, zespół Jorgusie i inni.