Mali laureaci

2
358

Muzeum Miniaturowej Sztuki Profesjonalnej Henryk Jan Dominiak zorganizowało konkurs heraldyczny dla dzieci. Pomysł na organizację konkursu przyszedł panu Henrykowi do głowy samoistnie. Jako artysta chciał pozostawić po sobie jakiś ślad. Przez myśli przechodziły mu najróżniejsze sposoby osiągnięcia tego celu, od kreacji strojów ludowych przez alfabety różnego rodzaju.

Ostatecznie wpadł na pomysł stworzenia własnych koncepcji historycznych herbów. Od idei przeszedł do działania i zaczął rozdawać dzieciom szkice do wypełniania. Po rozdaniu ponad 2 tysięcy kart, prace zaczęły napływać. Wyzwanie okazało się jednak na tyle trudne, że aż o 15 dni przedłużony został termin ich oddawania.

Wyłonionych zostało aż 5 laureatów. Zwyciężyli 4-letni Oskar Banasik z Tychów ex aequo z 6-letnią Weroniką Zadora z Borzęt w Małopolsce. Na drugim stopniu podium uplasowała się 4-letnia Iga Błaszczok z Tychów. Trzecie miejsce ex aequo zajęły 5-letnia Kornelia Kopyciok i 6-letnia Maja Frydrych z Tychów.

– Każdy z uczestników ma w sobie zadatki na artystę – mówił pan Henryk. – Rzeczą na którą zwracałem uwagę podczas oceniania było odróżnienie i oddanie kolorów poszczególnych elementów herbu, a także sposób nałożenia koloru – dodał.

Na tle pozostałych wyróżniły się prace Weroniki Zadory, która poza standardowymi technikami wypełniła kolorowe elementy plasteliną oraz gniecionym papierem, które dodawały pracy swoistej głębi. – Po tym konkursie Weronika zdecydowanie nabierze pewności siebie – mówią Paweł i Katarzyna Zadora rodzice zwycięskiej laureatki. – Jest bardzo nieśmiała, a dzięki niemu polubiła malować. W przyszłości możliwe, że pójdzie w stronę rysunku. Aktualnie maluje praktycznie cały czas, zamiast bawić się z dziećmi ciągle coś tam szkicuje – podsumowują. Na temat rywalizacji ciepło wypowiadała się również mama Oskara Banasika. – O konkursie dowiedziałam się od pana Henryka – powiedziała.
– Lubimy konkursy plastyczne i chętnie bierzemy w nich udział. Oskar cierpi na autyzm, dlatego obawiałam się, że może nie podołać zadaniu. Wykonanie czterech pierwszych prac było trudne, potem jednak nawet mu się to spodobało i sam zachęcał mnie do pracy.

Specjalne podziękowania ze strony pana Henryka skierowane zostały do Małgorzaty Stokłosa, właścicielki biura rachunkowego przy Armii Krajowej 1, której pomoc przy organizacji rozdania nagród oraz wystawy okazała się nieoceniona. Prace dzieci można tam oglądać przez najbliższy miesiąc.

2 KOMENTARZE

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.