Promnice doczekają się gruntownego remontu

0
1444

22 marca miało miejsce posiedzenie Rady Muzeum Zamkowego w Pszczynie, które od listopada ur. zarządza Zameczkiem Myśliwskim Promnice. Przed posiedzeniem dyrektor muzeum Maciej Kluss wraz z pozostałymi członkami przyjęli dziennikarzy, aby przedstawić najbliższe plany.

Maciej Kluss, jako dyrektor Muzeum Zamkowego w Pszczynie, od początku starał się o przyłączenie Promnic. Pomimo, że już w 2001 r. jego pomysł spotkał się z przychylnością władz woj. śląskiego to dopiero pod koniec ubiegłego roku udało się pomysł wprowadzić w życie. Wcześniej w Promnicach hotel i restaurację prowadziła firma Noma Residence. Po zakończeniu umowy w 2015 r. firma za zgodą władz prowadziła działalność bez umownie. Dopiero w ur. starosta pszczyński rozpisał przetarg, w którym zamieścił harmonogram gruntownego remontu. Władze wojewódzkie nieodpłatnie przejęły własność Skarbu Państwa i oddały we władanie Muzeum Zamkowemu w Pszczynie.

Remont potrzebny od zaraz

Dyrektor Kluss nie owijał w bawełnę i jasno powiedział, że stan techniczny budynku jest zły. – Zły to delikatne sformułowanie. Niestety nic tutaj nie działa jak należy. Począwszy od bramy wjazdowej, dachu, instalacji wodnej, okien i niespełniającej norm instalacji energetycznej. Brakuje też nowoczesnych systemów alarmowych i przeciwpożarowych – wyliczał dyrektor. Muzeum Zamkowe w Pszczynie, będące instytucją samorządu woj. śląskiego otrzymało już 2,8 mln zł. na cele remontowe. Jednak jest to kropla w morzu potrzeb. – Nie jestem w stanie podać terminu zakończenia prac, jednak po wstępnych wyliczeniach, aby doprowadzić Zameczek Myśliwski do dawnego blasku będziemy potrzebować ok. 20 mln zł – dodał dyrektor.

Restauracja historyczna

Na początku nie było pomysłu na kontynuowanie restauracji [z dniem przejęcia Promnic przestał działać hotel – przyp. red.], jednak podpisano umowę z szefami kuchni, którzy postanowili działać na własny rachunek. – Chętnie dzielimy się naszymi doświadczeniami i wiedzą o tym jak zachęcać do odwiedzin muzeum. Współczesna publiczność zainteresowana jest kulturą kulinarną, etykietą przy stole, higieną posiłków czy obowiązującymi strojami z dawnych czasów. Kilka lat temu zaryzykowaliśmy stworzeniem programu, którego kuratorem jest kuchmistrz, praktycznie realizujący program edukacyjny. Stół łączy ludzi, dlatego jestem przekonany, że na ziemi pszczyńskiej taki pomysł też spotka się ze sporym zainteresowaniem – tłumaczył Paweł Jaskanis, dyrektor Muzeum Pałacu Jana III Sobieskiego w Wilanowie.

Działalność muzealna

– Aby wprowadzić jakiekolwiek muzealia niezbędna jest pozytywna opinia Narodowego Instytutu Muzealnictwa i Ochrony Zbiorów, a takiej pozytywnej opinii nie otrzymamy, dopóki nie spełnimy podstawowych wymagań. Należy podkreślić, że Muzeum Zamkowe należy do kategorii o najwyższym poziomie – zauważył dyrektor Maciej Kluss. Zaznaczył również, że w muzeum dalej będą się odbywać eventy pokroju gali Okręgowej Izby Przemysłowo-Handlowej. – Nie mamy zamiaru odchodzić od takich gal, ale nie będziemy kłaść nacisk na wydarzenie niezwiązane z historią. Nie chcemy z muzeum zrobić lunaparku. To miejsce nie było przeznaczone do tego typu działań, a naszym zadaniem jest przywrócenie mu historycznego blasku. Jednak z drugiej strony nie chcemy się zamknąć na ciekawe propozycje. Jeżeli dostaniemy propozycję zorganizowania dnia dziecka, to z chęcią się tego podejmiemy, ale w duchu muzealno-edukacyjnym, a nie jak już wspomniałem lunaparkowym – dodał dyrektor.