Tychy w blasku złota

0
51

Piąty mecz GKS Tychy z Tauronem GKS Katowice rozstrzygnął sprawę mistrzostwa Polski. Po wyrównanym pojedynku GKS wygrał w dogrywce 2:1 i po raz trzeci w historii sięgnął po złoty medal!
Tyszanie dobrze zaczęli dzisiejsze spotkanie, od początku zagrali bardzo aktywnie. Ładnie uderzał Miroslav Jachym, potem Michał Kotlorz, wreszcie dwukrotnie Michael Cichy. I te próby zostały uwieńczone sukcesem, bowiem w 6. min, po ładnej akcji z Kotlorzem, Radosław Galant w sytuacji sam na sam popisał się celnym strzałem. Tyszanie nadal atakowali, ale bardzo dobry mecz rozgrywał bramkarz Katowic Shane Owen. W 16 min., po podaniu Kotlorza, Kalinowski dobił krążek, jednak sędziowie, po analizie video orzekli, że został zdobyty nieprzepisowo.
Ten mecz pokazał, że tysko-katowicka rywalizacja wyrównała się, tyszanie stracili nieco impet i skuteczność, jaką prezentowali w dwóch pierwszych meczach. Z kolei  hokeiści Katowic, po wygraniu na własnym lodowisku uwierzyli, że nie stoją jeszcze na straconej pozycji.
Druga tercja była bodaj najsłabsza w wykonaniu GKS Tychy. Za mało było sytuacji strzeleckich, a jeśli już się zdarzyły, Owen bronił bezbłędnie. Tymczasem kontry Katowic stawały się coraz groźniejsze i w 29 min. Strzyżowski wyrównał stan meczu.
Po przerwie znów tyszanie odzyskali impet i wydawało się, że gol – być może zwycięski – to tylko kwestia czasu. Próbowali Kotlorz, potem Komorski trafił w poprzeczkę. Nie nie wpadało… Na 44 sekundy przed końcem tyszanie dostali prezent, o jakim mogli tylko pomarzyć – Malasiński zjechał na ławkę kar (przeszkadzanie).
Gol jednak nie padł, więc zaczęła się dogrywka. GKS nadal grał z przewagą jednego zawodnika i choć tym razem nie wykorzystał tego atutu,  zadał decydujący cios – w 67. minucie Bartłomiej Pociecha znakomicie podał do Filipa Komorskiego, który  nie dał szans  Owenowi.
I tak drużyna Andreja Gusowa przechodzi do historii tyskiego i polskiego hokeja.
GKS Tychy – Tauron KH GKS Katowice 2:1 (1:0, 0:1, 0:0, d.1:0).
1:0 Radosław Galant – Michał Kotlorz (6)
1:1 Marek Strzyżowski – Andrej Themar (29)
2:1 Filip Komorski – Bartłomiej Pociecha (67).
GKS Tychy: Murray – Pociecha, Ciura; Galant, K. Kalinowski, Witecki – Bryk, Górny; Gościński (2), Rzeszutko, Kogut – Kotlorz; Huovinen, Cichy, Szczechura – Kolarz, Jáchym; Klimienko, Komorski, Jeziorski oraz Mianciuk.