Małe rozmowy o dużych sprawach

0
192

Co to jest życie? Skąd się wzięliśmy? Jak powstał świat? Dlaczego dzieci muszą dorosnąć? Na te i wiele podobnych pytań, nad którymi niejeden dorosły długo łamałby sobie głowę, dzieci odpowiadają spontanicznie i intuicyjnie. Na pomysł zorganizowania cyklu pogadanek filozoficznych dla dzieci wpadła dr Anna Nowakowska, absolwentka Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
Każdy może być filozofem, wiedzą o tym nawet dzieci. Przynajmniej te, które wzięły udział w pierwszym zorganizowanym w Tychach cyklu pogadanek filozoficznych dla najmłodszych. – Trzeba tylko zadawać dużo pytań, o to jak powstała ziemia, jak powstał człowiek, czy Bóg istnieje i o inne rzeczy – mówi sześcioletnia Marysia.
To bardzo proste
Zajęcia przeznaczone są dla dzieci od 5 do 13 lat. – Chodzi o to, żeby zaszczepiać w dzieciach potrzebę myślenia, dyskutowania i wymiany myśli – mówi Anna Nowakowska. – Żeby uczyć ich wzajemnego szacunku do siebie i do swoich poglądów. A te poglądy mogą być różne, ponieważ dzieci pochodzą z różnych domów, ich rodzice mają różne światopoglądy.
Co to jest życie? Czy my żyjemy? Czy żyje drzewo? A krzesło? Może krzesło też żyje, skoro kiedyś było drzewem? Na takie między innymi pytania szukały odpowiedzi dzieci, które uczestniczyły w ostatnim w tym semestrze spotkaniu (spotkania odbywały się raz na dwa tygodnie w Miejskim Centrum Kultury).
– Życie to jest wszystko co się porusza – proponowała swoją definicję Marysia. A co z drzewem? Też żyje, a przecież się nie porusza. – Porusza się, bo rośnie – odpowiada niezbita z tropu dziewczynka. Miała też swoją odpowiedź na pytanie czy łatwo jest żyć. – Bardzo łatwo. Żyje się i już. To jest bardzo proste.
Jak powstał świat
Następnie dr Anna Nowakowska zastanawiała się wspólnie z dziećmi skąd wziął się świat. Przedstawiła im najpopularniejsze na ten temat teorie; o stworzeniu wiata przez Boga oraz o wielkim wybuchu. Zwróciła też dzieciom uwagę, że obie te teorie wcale się nie wykluczają.
Następnie dzieci rysowały swoje pomysły na to jak powstał świat. Oryginalny pomysł miała Weronika (7 lat). – Najpierw była świnka skarbonka – opowiada o swoim rysunku dziewczynka. – Potem ta świnka się przekształciła i wciągnął ją odkurzacz w kształcie serca. Odkurzacz wypluł kłąb dymu, nastąpił wybuch i tak powstała ziemia.
Inaczej przedstawiła powstanie świata Marysia: – Ktoś położył bombę na chmurę, zaświeciło słońce i ta bomba wybuchła. I tak powstała ziemia. A kto położył tę bombę? – Mógł to być pan Bóg – odpowiada dziewczynka.
A skąd na ziemi wzięli się ludzie. – Z brzucha swojej mamy – nie mają wątpliwości dzieci. Ale czy wszyscy ludzie? – Nie, Adam i Ewa nie – odpowiada Weronika. – Pierwsi ludzie nie mogli się wziąć z brzucha mamy bo nie było jeszcze mamy.
Filozofowanie z dziećmi
– W Polsce filozofowanie z dziećmi nie jest jeszcze rozpowszechnione, chociaż w świecie funkcjonuje to od lat 60. – mówi prowadząca zajęcia Anna Nowakowska. – Ale obecnie jest to rzecz bardzo prężnie się rozwijająca, prawdopodobnie ma to związek z tym, że w ogóle jest boom na wszystko co związane z dziećmi. Inwestujemy w nasze dzieci jak najwięcej, posyłamy je na zajęcia, na kursy. Tutaj chodzi o to by dać tym dzieciom narzędzia do dyskusji. Żeby nie bały się odezwać i wypowiedzieć własne zdanie, bo z tym jest zazwyczaj największy problem. Uczymy się to przełamywać. Jest to trudniejsze w grupie młodszej, ale uczymy się słuchać siebie nawzajem, panować nad emocjami, usiedzieć spokojnie przez chwilę i skoncentrować się na jakiejś myśli. Oprócz tego oczywiście bawimy się, rysujemy.
Na zakończenie cyklu 10 spotkań, każde dziecko otrzymało dyplom. Zapisy na kolejny semestr zajęć ruszą już niebawem.


Foto: SW