Ryż na wigilię, sylwester w marcu

0
124

Pamiętacie Olę i Piotra? W marcu wyjechali z Tychów w rowerową podróż, która ma trwać dwa lata. Celem głównym wyjazdu jest Azja. Gdzie teraz są? Jak spędzą święta?
Podczas podróży plany zmieniają się jak w kalejdoskopie. Czasem mamy wpływ na bieg wydarzeń, innym razem nasza przyszłość jest zależna od osób trzecich. Tak jest również w tym przypadku. Święta Bożego Narodzenia tuż tuż, a my nadal nie wiemy do końca, gdzie będziemy spędzać ten wyjątkowy czas. Od miesiąca przebywamy na irańskiej wyspie Keszm, gdzie chwilowo odpoczywamy od uroków pedałowania, pracując jako wolontariusze w restauracji serwującej dania kuchni perskie – powiedzieli w rozmowie z nami.
Wyjaśnijmy, Ola i Piotr Paździor czekają na przedłużenie wizy w Iranie. – Pieczątka w paszporcie pojawi się na pewno, jednak na jaki okres zostanie przedłużone nasze pozwolenie na pobyt w Iranie, tak naprawdę nie wiadomo – przyznają.
Jak wobec tego zamierzają spędzić tegoroczne święta? – O tym, że zbliżają się święta przypominają nam jedynie zdjęcia kolorowych pierniczków, wrzucane do sieci przez znajomych. Jako, że Irańczycy są muzułmanami na próżno szukać w sklepach choinek, świątecznych ozdób czy też opłatka. Również pogoda sprzyja raczej kąpielom w ciepłych wodach Zatoki Perskiej, niż lepieniu bałwana. Nasze uszy przyzwyczajone do słuchania w grudniowe dni kolęd lub pastorałek, w tym roku muszą zadowolić się śpiewem mułły, nawołującym do modlitwy z pobliskiego meczetu – opowiadają. – Wigilię spędzimy prawdopodobnie gdzieś na pustyni lub w towarzystwie jakiejś irańskiej rodziny, która ugości nas w swoich progach. Mieszkańcy Iranu są bardzo życzliwi, a goście w ich domach traktowani ze szczególną troską, zatem o dobrą atmosferę tego wieczoru martwić się nie musimy – mówią.
Jakie jedzenie na świąteczny stół w Iranie? – Dwunastu potraw raczej nie przewidujemy, a prawdopodobieństwo, że w menu znajdzie się ryż, który króluje na irańskich stołach jest niemal stuprocentowe. O barszczu z uszkami czy serniku możemy raczej pomarzyć – śmieją się i dodają: Gdziekolwiek będziemy, myślami w ten szczególny czas przeniesiemy się do naszych domów, wypatrując pierwszej gwiazdki, wygrzebując ości z karpia i składając najlepsze życzenia naszym rodzinom – przyznają zgodnie Ola i Piotr.
W tym roku ominie ich również świętowanie Sylwestra. Irańczycy posługują się bowiem kalendarzem perskim (kalendarz Dżalali), według którego mamy obecnie rok 1394. – Jak widać podróżowanie w czasie nie jest czymś nadzwyczajnym. Niestety kierując się Dżalali, na nadejście nowego roku musielibyśmy czekać do 21 marca – żartują. – Korzystając z okazji, wszystkim Czytelnikom TT życzymy zdrowych, spokojnych Świąt Bożego Narodzenia, a w Nowym Roku samych inspirujących podróży – podsumowują.
Fot. Archiwum prywatne