Minimalna porażka w Inowrocławiu

0
27

Koszykarze GKS Tychy minimalnie przegrali wyjazdowy mecz z Notecią Inowrocław 71:75. Wydaje się, że Noteć ma patent na śląskie zespoły, bowiem w minioną środę wygrała w Katowicach.
Mecz rozpoczął się minutą ciszy, by uczcić pamięć ofiar zamachów we Francji. Tyszanie słabo grali od początku spotkania.  Gra Ospały w obronie doprowadziła do kilku punktowej przewagi gospodarzy. W tyskich szeregach szwankowała też skuteczność, a Noteć w połowie kwarty prowadziła 13:4. Na parkiecie pojawił się więc Wojciech Barycz, który dwoma „trójkami” zmniejszył stratę, ale gospodarze nie zwalniali tempa nawet na chwilę.
Druga kwarta była bardzo podobna do pierwszej. Tyszanie słabo grali w obronie, a w ataku byli nieskuteczni. Do przerwy gospodarze prowadzili 42:32. Przerwa niewiele zmieniła, a GKS nadal był nieskuteczny. Noteć dwukrotnie trafiła za trzy punkty i wyszła na piętnastopunktowe prowadzenie. Tyszanie jednak nie poddawali się i walczyli o korzystny wynik.
W czwartej kwarcie dobrą zmianę dał Paweł Olczak, ale nawet jego waleczność pod oboma koszami nie dała tyszanom upragnionego wyjścia na prowadzenie. Po „trójce” Piotra Hałasa GKS miał już tylko cztery oczka straty, ale na ich odrobienie zabrakło już czasu.
KSK Noteć Inowrocław – GKS Tychy 75:71 (22:17, 20:15, 17:18, 16:21).
GKS: Barycz 17 (2), Piechowicz 11, Hałas 9 (1), Olczak 8, Basiński 7, Bzdyra 7, Markowicz 6, Deja 3, Szpyrka 3 (1).
Tekst: SB
Fot. ARC