Pomóżmy Monice wygrać z białaczką

0
155

W Polsce co godzinę ktoś dowiaduje się, że ma białaczkę, czyli nowotwór krwi. Tę diagnozę słyszą rodzice małych dzieci, młodzież, dorośli. Dla wielu chorych jedyną szansą na życie jest przeszczepienie szpiku lub komórek macierzystych od niespokrewnionego dawcy – czytamy na stronie Fundacji DKMS, która zajmuje się poszukiwaniem dawców dla tysięcy chorych. Jedną z osób, czekających na przeszczep ratujący życie jest 28-letnia tyszanka Monika Bosak.
Fundacja DKMS już kilka razy przeprowadziła w Tychach Dzień Dawcy Szpiku – akcję pozyskiwania i rejestracji potencjalnych dawców. Kolejna taka akcja odbędzie się w dniach 15-16 listopada i będzie dedykowana właśnie Monice Bosak.
Białaczka nie wybiera. Na Monikę i jej rodzinę wiadomość o chorobie spadła w najszczęśliwszym, jak mogłoby się wydawać, momencie życia.
Monika urodziła i wychowała się w Tychach w dzielnicy Wartogłowiec, gdzie do dziś mieszkają jej rodzice i siostry. Kilka lat temu przeprowadziła się ze swoim partnerem Przemkiem do Łazisk Średnich. W styczniu tego roku, po kilku latach starań o wymarzone dziecko, Monice i Przemkowi urodziła się córeczka Alicja. Trzy miesiące później okazało się że Monika jest w kolejnej ciąży. Radość, że tym razem udało się szybko i bez problemów zajść w ciążę, zmącił wynik rutynowych badań. W lipcu Monika usłyszała że jest chora. Ostra białaczka szpikowa – brzmiała diagnoza.
Walka o życie
Rozpoczęła się walka o życie Moniki i jej nienarodzonego dziecka – dziś już wiadomo, że będzie to druga córeczka Wiktoria. 17 lipca Monika trafiła na oddział Katedry i Kliniki Hematologii i Transplantacji Szpiku Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. Obecnie jest po trzeciej chemioterapii. W trakcie drugiej pojawiły się powikłania – zakrzepica żylna. Młoda mama dzielnie znosi wszystkie zabiegi, walczy. Codziennie w powiększający się brzuch wbijane są zastrzyki. Na koniec listopada zaplanowano rozwiązanie ciąży przez cesarskie cięcie. Dziecko przyjdzie na świat przed wyznaczonym terminem, jednak nie można dłużej czekać. Po porodzie Monika otrzyma kolejną chemię, potem pozostanie czekać na dawcę szpiku.
Może nim zostać „genetyczny bliźniak” Moniki, czyli osoba, od której będzie możliwy przeszczep komórek macierzystych lub szpiku. Trzeba go tylko znaleźć. To niełatwe, genetyczna zgodność zdarza się rzadko. Spośród ponad 750 tysięcy osób zarejestrowanych w Polsce jako potencjalni dawcy, zaledwie 2340 osób rzeczywiście dawcami zostało. Dla tego ważne jest, by w bazie potencjalnych dawców zarejestrowanych było jak najwięcej osób.
W najbliższą niedziele i poniedziałek (15 i 16 listopada) rodzina i przyjaciele Moniki Bosak oraz Fundacja DKMS będą zachęcać kolejne osoby do zarejestrowania się. Być może któraś z nich okaże się genetycznym bliźniakiem Moniki? Lub innej osoby, czekającej na przeszczep?
Kto może zostać dawcą?
– Zarejestrować może się każdy zdrowy człowiek pomiędzy 18 a 55 rokiem życia, ważący minimum 50 kg (bez dużej nadwagi) – mówi Judyta Gajewska z Fundacji DKMS. – Zajmuje to tylko chwilę. Rejestracja polega na przeprowadzeniu wstępnego wywiadu medycznego, wypełnieniu formularza z danymi osobowymi oraz pobraniu 4 ml krwi. Na podstawie pobranej próbki zostaną określone cechy zgodności antygenowej, a jeśli okaże się, że kod genetyczny dawcy zgadza się z kodem genetycznym chorego, wtedy dochodzi do przeszczepienia. Wszyscy, którzy chcą się zarejestrować, powinni mieć ze sobą dokument tożsamości z numerem PESEL.
Jak podkreśla Judyta Gajewska, decyzja o rejestracji w bazie potencjalnych dawców szpików powinna być przemyślana. – Fundacja może odezwać się w każdym momencie z informacją o sparowaniu dawcy z biorcą – mówi Gajewska, która sama została niedawno dawcą komórek macierzystych. – W moim przypadku było to po ok. 4 latach od rejestracji.
Na co musi być gotowy potencjalny dawca? Jak wygląda pobranie materiału do przeszczepu? – Istnieją dwie metody pozyskania krwiotwórczych komórek macierzystych – wyjaśnia Judyta Gajewska. – Pierwsza z nich to pobranie komórek macierzystych z krwi obwodowej (tzw. pobranie peryferyczne, afereza). Metoda ta stosowana jest w 80 proc. przypadków. Zazwyczaj wiąże się ona z jednodniową wizytą w klinice pobrania. W przypadkach, kiedy w ciągu jednego dnia nie uda się zebrać wystarczającej ilości komórek macierzystych, konieczne jest powtórzenie procesu kolejnego dnia. Drugą metodą jest pobranie komórek macierzystych z talerza kości biodrowej. Metoda ta wiąże się z 2-3 dniowym pobytem w szpitalu ze względu na konieczność znieczulenia ogólnego.
Bezcenny dar
Strach przed zabiegiem pobrania zniechęca wiele osób do rejestracji. Warto jednak pamiętać, że ten kilkugodzinny, najwyżej kilkudniowy dyskomfort dawcy to dla biorcy dar bezcenny; dar wielu następnych lat życia, spędzonych wspólnie z ukochanymi osobami. A podarowanie komuś życia to największa satysfakcja.
– Ja miałam to ogromne szczęście zostać dawcą – dodaje Judyta Gajewska. – U mnie, tak jak u 80 proc. dawców wybrano metodę pobrania komórek macierzystych z krwi obwodowej. Dzisiaj mój bliźniak genetyczny czuje się bardzo dobrze, jest prawie w 100 proc. sprawny, co mnie niesamowicie cieszy.
– Proszę o pomoc dla mnie i innych ludzi dotkniętych tą chorobą – apeluje Monika Bosak. – Dla Was to moment, dla Nas życie.

Pomóżmy Monice – Dzień Dawcy Szpiku
15 listopada (niedziela)
9:00 – 15:00 Dom Parafialny przy Parafii Józefa Robotnika (ul. Dzwonkowa 49) Rejestracja dawców szpiku (fundacja DKMS) oraz możliwość oddania krwi w autobusie Regionalnego Centrum Krwiodawstwa w Katowicach.
16 listopada (poniedziałek)
12:00 – 18:00 Pasaż Kultury Andromeda (Plac Baczyńskiego 2) Rejestracja dawców szpiku (fundacja DKMS).
Fot. materiały prasowe