Jak przechytrzyć Greka?

0
136
fot. MBP Tychy

Kto by się spodziewał aż tak serdecznej i pozytywnej atmosfery oraz ogromnej dawki śmiechu w środku tygodnia? Właśnie takie było spotkanie z Tadeuszem Chudeckim – znanym aktorem filmowo-teatralnym, a prywatnie miłośnikiem podróżowania.

Znany z seriali takich jak „Klan”, „Hela w opałach” i „M jak miłość”, gra zwykle bardziej komediowe role, bo jak sam podkreśla do filmowego amanta brakuje mu wzrostu i wdzięku. Jego aktorski talent można podziwiać również na deskach Teatru Ateneum, Komedii, Kamienicy, Na Woli oraz Syrena. Jako piosenkarz zajął II miejsce na Festiwalu Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu w 1986, był także uczestnikiem programu „Star Voice” w 2020 roku.

– Uwielbiam być w ruchu, coś się musi dziać, obrazy za oknem muszą się zmieniać – mówił Chudecki, który na scenę tyskiej Mediateki również wkroczył nietypowo, bowiem wykonał imponujący szpagat w powietrzu. Być może właśnie z uwagi na zamiłowanie do ruchu i wrodzoną ciekawość uwielbia podróżować – na swoim koncie ma już… 147 państw! Dziś już trudno sprecyzować, co jest bardziej zajmującym zajęciem Chudeckiego, ponieważ jego terminarz musi pękać w szwach zarówno od terminów, w których jest obecny na planach filmowych, jak i zaplanowanych wyjazdów w najróżniejsze zakątki świata.

Często zdarza się, że aktorska pasja przechodzi z pokolenia na pokolenie, ale w przypadku Tadeusza Chudeckiego było inaczej.

– Pochodzę z naprawdę skromnej rodziny. Mama była krawcową, a tato pracował na kolei. Jedne z najmilszych wspomnień z dzieciństwa to momenty, w których zabierał mnie do pracy i mogłem z bliska oglądać, jak reperuje lokomotywy. Czułem się wówczas niesamowicie wyróżniony – wspominał aktor.  – Może poniekąd po nim odziedziczyłem zamiłowanie do podróży, ale aktorstwo… po prostu się zdarzyło. Jestem z tego powodu szczęśliwy i spełniony, ponieważ to wspaniały zawód, który daje mnóstwo możliwości, ale też bywa niewdzięczny.

Tadeusz Chudecki z sentymentem wspominał profesorów, których spotkał na swojej drodze w szkole teatralnej. Co chwilę przywoływał zabawne anegdoty i historie z ich udziałem, a także dotyczące innych znajomych mu aktorów i aktorek, które jak się okazało spisał nawet w formie książki, co prawda dotąd nieopublikowanej, ale kilkoma niebywałymi historiami podzielił się ze zgromadzonymi w Mediatece.

Prowadzący spotkanie dziennikarz Marcin Michrowski poruszył także wątek kilkuletniej emigracji aktora do słonecznej Italii, bowiem jego pierwsza żona była Włoszką.

– To był wspaniały czas, a Włochy to niesamowity kraj z pysznym jedzeniem, ciekawymi ludźmi i nieprawdopodobnymi krajobrazami. Pracowałem tam między innymi w telewizji jako producent, ale też występowałem w teatrze. Po  blisko 10 latach wróciliśmy do kraju, ponieważ moją żonę przeniesiono do warszawskiego oddziału jej firmy. Pewnie do teraz bylibyśmy szczęśliwi, ale niestety zabrała ją straszna choroba – wspominał Chudecki. Potem przyszedł czas na kolejne wyzwania zawodowe i nie tylko. Jednak czymś, co stale przewijało się w życiu aktora były podróże. Organizowane często po kosztach, z noclegami w podejrzanych hostelach, z biletami lotniczymi po złotówce i innymi niespodziewanymi przygodami.

– Dużo w życiu widziałem, co daje mi ogromną radość, ale nie jestem w stanie wskazać jednego ulubionego miejsca. Nie da się porównać norweskich fiordów do Lazurowego Wybrzeża, a tropikalna dżungla w Ameryce Południowej nijak się ma do nowoczesnych azjatyckich miast. Podróżowanie można ubrać w metaforę czytania książek – każda z nich pozwala poznać nowych ludzi, przenieść się w zupełnie inną przestrzeń i doświadczać coraz to nowszych rzeczy. Dzięki temu każda z tych podróży jest ekscytująca, inna i ważna – mówił Tadeusz Chudecki. Swoimi spostrzeżeniami podzielił się z szerokim gronem odbiorców w książkach, które wydał, a jego najnowsza publikacja traktuje o Grecji.

– Absolutnie nie namawiam do jej kupna, znam autora – śmiał się Chudecki. – Ale jeśli chcecie wiedzieć jak przechytrzyć Greka, który nieustannie próbuje zrobić to samo w drugą stronę to można poczytać o moich doświadczeniach – powiedział. W trakcie rozmowy wyświetlały się tysiące zdjęć z jego niezliczonych podróży, które wzbogacał anegdotami i wspomnieniami.

– Podróże to najlepsza inwestycja. Obiecajcie mi, że po powrocie do domu zastanowicie się, jaki kraj pragniecie odwiedzić. A potem kto wie, może życie pozwoli wam spełnić marzenie – zakończył Tadeusz Chudecki.