Supy i sinice – pomimo zakazu chętnych do kąpieli nie brakuje

11
1341

Pomimo zakazu kąpieli Ośrodek Wypoczynkowy Paprocany odwiedzają tłumy z całego regionu, nie tylko z Tychów. Tereny przy jeziorze zarządzane przez Miejskie Ośrodek Sportu i Rekreacji maja wiele do zaoferowania przyjezdnym. W tym roku wypożyczalnia sprzętu wodnego poszerzyła swoją ofertę o tak zwane supy.

Kolejki przed wypożyczalnią sprzętu wodnego to widok częsty, zwłaszcza w weekendy przy ładnej pogodzie. Dotychczas na wyposażeniu wypożyczalni były kajaki i rowerki wodne. Od tego sezonu wypożyczalnia wzbogaciła się o sześć supów. Sup, z angielskiego Stand Up Paddle, to sport, w którym stoi się na desce surfingowej i używa długiego wiosła do sterowania w wybranym kierunku. W ten sposób, inaczej niż podczas surfowania, nie zwraca się uwagi na wiatr i fale, tylko porusza się za pomocą własnych mięśni. – Supy cieszą się sporym zainteresowaniem – mówi Monika Kijas ratowniczka. – Wbrew pozorom nie są wcale trudne do obsługi i już po 15 minutach można swobodnie się nimi poruszać. Największa popularnością cieszą się rowerki wodne i to głównie za nimi ustawiają się kolejki. Jeżeli chodzi o zasady wypożyczania, to trzeba mieć 18 lat i być trzeźwym. Warto wspomnieć, że nie nakładamy kar, jeżeli ktoś będzie korzystał ze sprzętu dłużej niż się początkowo zobligował. Dopłatę naliczymy według podstawowej stawki – dodaje. Wypożyczalnia oferuje 8 kajaków, 13 rowerków i 6 supy.

Zamknięte kąpielisko nie oznacza zakazu wejścia do wody poza wyznaczoną strefą, dlatego wielu plażowiczów decyduje się na kąpiel, co jednak odradzają obecni przez cały tydzień ratownicy. – Kąpielisko jest zamknięte od początku sezonu ze względu na zakwit sinic. Plażowicze jednak zaraz za wyznaczonym terenem kapią się do woli – mówi jedna z ratowniczek. – Nam pozostaje informować o niebezpieczeństwie, gdyż sinice są to rośliny toksyczne i kontakt z nimi może prowadzić do zatrucia. To objawia się dolegliwościami ze strony przewodu pokarmowego pod postacią nudności, wymiotów, biegunki czy bólu brzucha. Może pojawić się również drżenie mięśni, zaburzenia równowagi i porażenie mięśni oddechowych. W skrajnych zatruciach może dojść do niewydolności wątroby. Na szczęście nie mamy informacji o poważniejszych przypadkach. Trudno jednak mówić o ilości zatruć sinicami, bo objawy pojawiają się po kilku godzinach, zatem najczęściej pojawią się już po powrocie do domu, a tego nikt już nam nie zgłasza.

Sinice w tym roku zakwitły wyjątkowo wcześnie. Sanepid poinformował o tym już 17 kwietnia. Od tego czasu trwa zakaz kąpielowy. Sezon potrwa do 31 sierpnia.

11 KOMENTARZE

  1. W naszym jeziorze sinice to tradycja, a rzeczywiście w tym roku wcześniej już były.

  2. Urzad miasta juz rączki świerzbią zeby utopic ze 100 000 000 zl w „ratowanie paperek”

    • A masz jakąś inną – konstruktywną – propozycję co można zrobić, by rozwiązać ten problem?

      • Budowa basenu odkrytego którego od wielu wielu lat domagają się tyszanie. Szkoda że Dziuba woli jeździć do Warszawy zamiast słuchać głosu tyszan . No cóż jakie władze miasta taka jakość wody w jeziorze .

  3. Te sinice to maskotka nowych właścicieli klubu piłkarskiego z Tychów .. Pacyfik sinice sokół Tychy Pniewy 😭 ….A W Księstwie Pszczyńskim bez zmian …..INO RUCH ….

  4. W Tychach kąpieliska odkrytego nie ma bo Dziuba stwierdzil ze drogie w utrzymaniu, tymczasem na Bojszowach jest juz plan wybudowania jeziorka rekreacyjnego o wielkosci 3,5 hektara. Wiec panie Dziuba wez pan sie do roboty.

  5. a ludzie co na to? Marsz do auta i Pogoria 3. Tam sinic nie ma a po za tym jest „szystko”! Nie chcę być złośliwym ale chyba już nie wytrzymam. Pięknie zrobione zakole , place zabaw, wreszcie normalna strefa gastronomiczna , krajobrazy całkiem , całkiem a wszystko to dookoła g… bajora z fontannami. Taki lizak wsadzony w kupę.

  6. Czy komuś coś się stało od kąpieli w tej wodzie? Pytam bo nie słyszałem a może były takie przypadki.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.