W dzisiejszych trzecim meczu półfinałowym GKS Tychy pokonał GKS Katowice 6:2 i objął prowadzenie w serii 2:1. Kolejny mecz – jutro.
Tyszanie znakomicie rozpoczęli spotkanie, bo po kwadransie prowadzili 4:0! Zaczął w 4 min Radosław Galant, potem na listę strzelców wpisał się Jean Dupuy, a w 15 min. widownia Stadionu Zimowego znów eksplodowała – 3:0!. Bramkę zdobył Alex Szczechura. Minutę później kibice zaśpiewali „Jedźcie do domu, nie powiemy nikomu…”, bowiem w 16. min. Kamil Wróbel po raz czwarty pokonał Johna Murray’a.
Tuż po wznowieniu gry goście wykorzystali osłabienie tyszan i Grzegorz Pasiut zaskoczył Fucika. Mecz się wyrównał, wysokie prowadzenie gospodarzy sprawiało, że impet tyszan nieco osłabł, jednak ich skuteczna gra w defensywie nie pozwalała rywalom rozwinąć skrzydeł. Pasiut skopiował swój wyczyn z początku tercji w 36 min., kiedy Katowice znów grały w przewadze i było 4:2. Na szczęście odpowiedź tyszan była niemal natychmiastowa – w 38 min. bramkę nr 5 zdobył Denis Serguszkin, pokonując Murray’a strzałem w okienko.
Od pierwszych minut trzeciej tercji hokeiści Katowic przypuścili szturm na bramkę tyszan i raz po raz Fucik musiał popisać się swoimi umiejętnościami. Pod koniec meczu gospodarze znaleźli się w poważnych opałach. Na ławkę kar zjechali Cichy i Sierguszkin i goście grali w podwójnej przewadze. Wynik jednak się nie zmienił. Stało się to dopiero w ostatniej minucie meczu, kiedy Murray zjechał z lodowiska – do pustej bramki strzelił Jean Dupuy.
GKS Tychy – GKS Katowice 6:2 (4:0, 1:2, 1:0)
1:0 Radosław Galant – Bartłomiej Jeziorski (4 min. 5×4).
2:0 Jean Dupuy – Jason Seed – Jegor Fieofanow (6 min)
3:0 Alex Szczechura – Michał Kotlorz – Michael Cichy (15 min.)
4:0 Kamil Wróbel – Filip Starzyński (16 min).
4:1 Grzegorz Pasiut – Marcin Kolusz – Patryk Wronka – (21 min., 5×4)
4:2 Grzegorz Pasiut – Patryk Wronka – Bartosz Fraszko (36 min, 5×4).
5:2 Denis Serguszkin – Jegor Firofanow (38 min. 5×4).
6:2 Jean Dupuy – Dienis Sierguszkin – Tomas Fucik (60 min.)
GKS Tychy: Fucik – Pociecha, Biro; Jeziorski, Galant, Gościński – Smirnow, Żełdakow; Dupuy, Fieofanow, Sierguszkin – Kotlorz, Seed; Mroczkowski, Cichy, Szczechura – Ubowski, Bizacki; Marzec, Starzyński, Wróbel.
Zdjęcie: Tomasz Gonsior.
Co znaczy zmiana trenera. Z Majkowskim odpadlibysmy już z Cracovią i sezon dla nas by się skończył a dzięki zmianie trenera cały czas jesteśmy w walce o majstra. Czekamy na podobny ruch w piłce. Derbin to miernota i nic z nim nie osiągniemy. Zmienić trenera I awansujemy do ekstraklasy.
Pozwolę sobie nie zgodzić sie z opinią co do trenora Derbina.Powiem krótko: Gregory , jeśli tylko masz stosowne uprawnienia , złóż proszę ofertę władzom GKS-u TYchy.Poprowadż naszych zawodników do zwycięstwa nad Widzewem , chłopaku…HOWGH
Ale najpierw Ty załóż koszulkę i spodenki GKS Tychy, wybiegnij na murawę i strzel hat-tricka Widzewowi. Każdy kto zna się chociaż trochę na piłce wie że Derbin to wuefista a nie trener I powinien być zwolniony. Kto tego nie widzi nie ma pojęcia o piłce .
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.