Zadecydowała dogrywka

0
458

Trener Andrej Sidorenko rozpoczął swoją pracę w Tychach od porażki, ale takiej, po której jego zespół wstydzić się nie musi.

Hokeiści GKS Tychy trzykrotnie obejmowali na lodowisku w Katowicach prowadzenie, ale „Gieksa” na gole Cichego, Galanta i Szczechury każdorazowo odpowiadała i o podziale punktów musiała decydować dogrywka. Po niespełna minucie dodatkowego czasu gry Wronka pokonał tyskiego bramkarza i tyszanie musieli zadowolić się jednym punktem.

GKS Katowice – GKS Tychy 4:3 (0:1, 2:1, 1:1, d. 1:0)
0:1 Michael Cichy – Alex Szczechura – Christian Mroczkowski (18)
1:1 Patryk Krężołek – Miro – Pekka Saarelainen – Joona Monto (22)
1:2 Radosław Galant – Christian Mroczkowski – Michael Cichy (35)
2:2 Miro – Pekka Saarelainen – Patryk Krężołek – Jakub Wanacki (36)
2:3 Alex Szczechura (44) w przewadze
3:3 Anthon Eriksson (53)
4:3 Patryk Wronka – Bartosz Fraszko – Maciej Kruczek (61)

GKS Tychy: Fucik (Lewartowski) – Biro, Pociecha; Gościński, Galant, Jeziorski – Zheldakov, Kotlorz; Sergushkin, Feofanov, Dupuy – Seed, Bizacki; Szczechura, Cichy, Mroczkowski – Smirnov, Krzyżek, Wróbel, Starzyński, Marzec.

Kolejny mecz ligowy hokeiści GKS rozegrają już w niedzielę, a ich przeciwnikiem będzie na Stadionie Zimowym Energa Toruń. Spotkanie rozpocznie się o godz. 17.

Na zdjęciu: Michael Cichy zdobywa pierwszego gola w meczu z GKS Katowice. Fot. Tomasz Gonsior.