Rok przed stanem wojennym…

    2
    1272

    Lato 1980. To był wyjątkowy czas w najnowszych dziejach Polski. Na początku lipca doszło do pierwszych strajków, które były reakcją na podwyżki cen mięsa i wędlin. „Nieuzasadnione przerwy w pracy”, jak nazywały je wówczas media, rozpoczęły się w kilku zakładach, do których zaczęły się przyłączać się kolejne. Wkrótce fala strajków i niezadowolenia społecznego ogarnęła cały kraj.

    Jak wspomina Hubert Chwalczyk, były nauczyciel i pracownik Urzędu Miejskiego, 13 grudnia 1980 roku – już po powstaniu i rozpoczęciu działalności Międzyzakładowej Komisji Założycielskiej NSZZ „Solidarność”, a na rok przed wprowadzeniem stanu wojennego – doszło w Tychach do spotkania, o którym dziś niewiele osób już pamięta. Wysunięto jednak na nim wiele ważnych postulatów. Ile z nich zostało zrealizowanych w ciągu minionych 40 lat?

    Zaczął „Erg”

    Do pierwszego strajku doszło w Tychach 1 sierpnia w Zakładach Tworzyw Sztucznych w Bieruniu Starym (Bieruń był dzielnicą Tychów), a w nocy z 28 na 29 sierpnia rozpoczął się protest w Zakładzie numer 2 Fabryki Samochodów Małolitrażowych. Na pierwszej zmianie strajkujący wybrali na poszczególnych wydziałach swoich przedstawicieli, z których następnie wyłoniono Komitet Strajkowy, na którego czele stanął Marek Wach, inżynier technolog na wydziale spawalni, a wiceprzewodniczącym został Leszek Waliszewski, elektronik-informatyk. Negocjacje Komitet Strajkowy prowadził pod przewodnictwem Andrzeja Jędryki. Strajk zawieszono 30 sierpnia po tym, jak władze przyjęły warunki stawiane przez strajkujących i spełniły część ich postulatów.

    Na przełomie sierpnia i września strajkowała większość śląskich zakładów pracy, a podpisanie porozumień w Szczecinie, Gdańsku, Jastrzębiu Zdroju i Dąbrowie Górniczej dało początek tworzenia niezależnych organizacji związkowych.

    Na początku września Komitet Strajkowy FSM wspólnie z przedstawicielami FSM w Bielsku Białej spotkał się z Lechem Wałęsą. Po tym spotkaniu działacze Komitetu Strajkowego powołali Fabryczną Komisję Założycielską „Solidarności” na czele z Leszkiem Waliszewskim, który potem został delegatem na pierwszy Krajowy Zjazd Delegatów w Gdańsku. Do „Solidarności” przystąpiło 8 tys. pracowników, z liczącej ok. 9 tys. załogi. 26 września w FSM spotkali się przedstawiciele różnych tyskich zakładów, podczas którego utworzono Międzyzakładową Komisję Założycielską NSZZ „Solidarność”. Pod koniec października MKZ Tychy została zarejestrowana w Gdańsku i weszła w skład Krajowej Komisji Porozumiewawczej, późniejszej Komisji Krajowej NSZZ Solidarność. W tyskich zakładach i instytucjach nadal powstawały organizacje związkowe „Solidarności”, w o 1981 roku było ich 61.

    Spotkanie w teatrze

    Podczas strajków w Gdańsku, 17 sierpnia 1980 r sporządzono słynne 21 postulatów. To była zapowiedź zmian ustrojowych w Polsce. Podobne postulany pod adresem lokalnych władz sporządzono podczas różnych spotkań i wieców. Jeden z pierwszych zorganizowany został 13 grudnia 1980 roku w Teatrze Małym.

    – Bardzo rzadko wspomina się o tym wydarzeniu, mam wrażenie, że wiele osób o nim zapomniało, a moim zdaniem było ono bardzo ważne, bo podczas niego poruszano nie tylko kwestie polityczne dotyczące całej Polski, ale także to, co najbardziej interesowało tyszan – funkcjonowania miasta, najpilniejsze inwestycje i plany na przyszłość – mówi Hubert Chwalczyk. – Teatr Mały wypełnił się do ostatniego miejsca. Przybyli członkowie komisji zakładowych NSZZ Solidarność, zrzeszonych w tyskim MKZ, przedstawiciele władz miasta, kilku dyrektorów zakładów pracy. W sumie w spotkaniu wzięło udział około 500 osób i trwało ono ponad cztery godziny. Prowadzili je na przemian Leszek Waliszewski i Marek Wach, a liczba dyskutantów była nieograniczona. Kto miał ochotę, mógł zabrać głos. Dyskusja była na wyraz gorąca i burzliwa, niektórzy nie przebierali w słowach. Z ostrą krytyką spotkała się polityka ekipy Edwarda Gierka i premiera Piotra Jaroszewicza, którzy doprowadzili do zadłużenia państwa i głębokiego kryzysu.

    Mieszkania, komunikacja i remonty

    Nie tylko rzecz jasna krytykowano, formułowane były także różne postulaty. Jednym z najważniejszych było zwiększenie liczby oddawanych mieszkań. Pomimo, iż w latach 1976–1980 wybudowano w Tychach 10.046 mieszkań, wiele osób nadal latami czekało na przydział mieszkania.

    – Mówiono o usprawnieniu komunikacji miejskiej – kontynuuje H. Chwalczyk. – Sytuacja uległa pewnej poprawie, bo dwa lata później decyzją ówczesnego wojewody katowickiego gen. Romana Paszkowskiego wybudowano trakcję i uruchomiono w Tychach komunikację trolejbusową. Kolejny postulat dotyczył remontu uszkodzonego wiaduktu na ul. Wyszyńskiego i konserwacji wiaduktu na ul. Mikołowskiej. Zapisano wówczas także opracowanie planu remontów chodników, ulic, dróg oraz modernizacją oświetlenia. Dotyczyło to także miejscowości, które w tamtym czasie należały do Tychów. Chodziło m.in. o budowę chodnika z Wyr do Gostyni, co miało poprawić bezpieczeństwo pieszych. Inwestycję tę zrealizowano dopiero po około 20 latach, kiedy Wyry były już samodzielną gminą. MZBM otrzymał zadanie, aby zlecał wykonywanie kapitalnych remontów budynków specjalistycznym firmom, natomiast ekipy remontowe MZBM miały się zajmować remontami bieżącymi oraz w mieszkaniach administrowanych przez MZBM. Ponadto miał on już nie prowadzić remontów w budynkach, które mu nie podlegały. Jeden z postulatów dotyczył polepszenia warunków mieszkaniowych w baraku w Czułowie. Pod adresem władz miasta wysunięto też wniosek wystąpienia do tyskiej Chłodni Składowej o zwolnienie magazynowanej tutaj rezerwy żywności.

    Chcemy trzeciego szpitala

    Władze miasta otrzymały także kilka wniosków dotyczących inwestycji w służbie zdrowia, w tym przyspieszenie zakończenia budowy pawilonu szpitalnego w pobliżu Szpitala Wojewódzkiego. Jak stwierdzono w Tychach brakuje ponad 1.200 łóżek szpitalnych.

    – W związku z tym padł postulat budowy nowego szpitala, trzeciego w mieście – wyjaśnia H. Chwalczyk. – Do tego celu miały być zaadaptowane pomieszczenia szkoły podstawowej na osiedlu A lub budynek hotelu zakładowego przy ul. de Gaulle’a. Bardziej ogólnym wnioskiem, wymagającym zmiana prawnych była propozycja pozostawienia części składek ZUS, wypłacanych przez tyskie zakłady pracy do dyspozycji Urzędu Miasta, który w ten sposób miałby dofinansowywać służbę zdrowia. Wyrażono też potrzebę stworzenia oddziału geriatrycznego i na ten cel chciano przeznaczyć budynek po Zasadniczej Szkole Zawodowej „Zremb-u” oraz jeden z budynków Przedsiębiorstwa Ciężkiego Sprzętu Budowlanego Budownictwa Węglowego przy ówczesnej ul. Langego, a obecnie ul. Wejchertów. Była również mowa o modernizacji będącej w fatalnym stanie technicznym Izby Porodowej w Lędzinach. Wszystkie te postulaty miały być realizowane w ścisłej współpracy z Urzędem Miasta. Dodatkowo wysunięto jeszcze około 60 innych wniosków, na które prezydent odpowiedział 30 grudnia 1980 roku.

    W 1981 roku odbyło się jeszcze kilkanaście spotkań przedstawicieli MKZ z władzami miasta, podczas których poruszano m.in. problemy budownictwa mieszkaniowego, służby zdrowia, funkcjonowania komunikacji i sprawy związane z gospodarką komunalną.

    – Bardzo ważny dla wszystkich był temat budowy trzeciego szpitala. Mówiono o tym m.in. podczas spotkania w czerwcu. Jak pamiętam, przewodniczący Wojewódzkiej Komisji Planowania wyraził zgodę i zlecił wykonanie projektu. Ostatecznie jego wykonanie przerwało wprowadzenie stanu wojennego. Ponadto dokonano wizji Izby Porodowej w Lędzinach oraz Domu Dziecka – dodał Hubert Chwalczyk.

    Realizację niektórych postulatów przerwało wprowadzenie stanu wojennego 13 grudnia 1981 roku, do innych wrócono dopiero po latach.

     

    2 KOMENTARZE

    1. Nalezało by wspomniec ,ze pierwsza komisja załozyielska miała swa siedzibe przy obecnej ul Edukacji w pomieszczeniach byłego ORSU -TO dla starszych mlodzi niewiedza co to.a obecnie miesci sie tam stomatologia..Pierwszy MKZ tworzyli przedstawiciel Ergu ,niezyjcy PIOTR KUCHTA ,CZYLOK.I JESZCZE JAKAS DZIEWCZYNA NAZWISKA NIE PAMIETAM.Oni to zaczeli ,przedstawiciele Fiata i inni dołaczyli pózniej

      • Panie Redaktorze , bardzo dobry artykuł. Dobrze , ze przypomniano ten czas , bo ,, dopóki pamiętamy swiat jest lepszy ,,. Dziękuję.

    Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.