Grali jedną połowę

0
438
Jan Biegański - autor kontaktowego gola dla GKS.

Remis 2:2 zanotowali w wyjazdowym spotkaniu z Wartą Poznań piłkarze GKS Tychy. Wynik mógł być korzystniejszy, gdyby w pierwszej połowie tyszanie zagrali tak, jak w drugiej.

Jeszcze nie wszyscy kibice ułożyli się w fotelach stadionu w Grodzisku Wielkopolskim, a już wydawało się, że jest po meczu. W 7 i 13 min. gospodarze zadali dwa ciosy i nic nie wskazywało, że GKS jest w stanie tę stratę odrobić.

Po zmianie stron zobaczyliśmy jednak inny zespół trenerów Horwata i Zadylaka. GKS grał szybciej, dokładniej, agresywniej, co w efekcie przyniosło najpierw gola kontaktowego (bomba Biegańskiego z 30 metrów), a później rzut karny po zagraniu ręką obrońcy Warty. Pewny do tej pory egzekutor „jedenastek” Łukasz Grzeszczyk nie dał jednak rady Lisowi, który obronił najpierw karnego, a potem dobitkę.

Gdy wydawało się, że tyszanie wrócą z Grodziska bez punktu, w doliczonym czasie gry po dośrodkowaniu Wojciecha Szumilasa z wolnego, Łukasz Sołowiej zdobył głową wyrównującego gola.

Warta Poznań – GKS Tychy 2:2 (2:0). Gole: Kieliba (6′) i Kupczak (13′ karny) oraz J. Biegański (75′) i Sołowiej (90′).

GKS: Jałocha – Połap, Krišto, Sołowiej, Mańka – Steblecki (80′ Szumilas), Kamavuaka, J. Biegański, Grzeszczyk, Moneta (46′ K. Piątek) – Lewicki (46′ Kasprzyk). Żółte kartki: Mańka i Grzeszczyk.