Na własne ryzyko

0
473

Od ubiegłego tygodnia w Tychach można już korzystać z placów zabaw i siłowni plenerowych, które od marca były zamknięte z powodu zagrożenia epidemicznego. Koronawirus jednak nas jeszcze nie opuścił, więc czy korzystanie z tego typu ogólnodostępnych urządzeń jest bezpieczne? Jedyna możliwa odpowiedź na to pytanie brzmi: to zależy. Przede wszystkim od nas samych.

Udostępniając place zabaw mieszkańcom, Tyski Zakład Usług Komunalnych poinformował o zasadach korzystania z nich. Podobnie jak w innych miejscach publicznych, należy zachować bezpieczny dystans pomiędzy użytkownikami (2 metry) lub jeżeli jest to niemożliwe, zasłaniać nos i usta. Oczywiście nie dotyczy to dzieci do 4. roku życia.

– Dezynfekcji urządzeń na placach zabaw i siłowniach nie prowadzimy – mówi Agnieszka Lyszczok, dyrektor Tyskiego Zakładu Usług Komunalnych – Nadal nie ma wytycznych Głównego Inspektora Sanitarnego jak ta dezynfekcja powinna wyglądać i czy w ogóle powinna być przeprowadzana. Takie wytyczne miały się pojawić, ale na razie był tylko krótki komunikat mówiący, że ludzie korzystający z tych miejsc powinni być przygotowani i mieć przy sobie środki do dezynfekcji rąk. Powinni też pamiętać o zachowaniu bezpiecznego dystansu 2 metrów, a jeśli jest to niemożliwe zasłaniać nos i usta. A więc są to ogólne wytyczne dla miejsc publicznych. Na placach zabaw to oczywiście rodzice powinni zadbać o to, by zdezynfekować dzieciom ręce. My takie informacje dołączyliśmy do regulaminów wywieszonych na placach zabaw i siłowniach. Póki co innych wytycznych nie mamy.

Warto więc pamiętać, że z placów zabaw i siłowni korzystamy trochę na własną odpowiedzialność. Jeżeli sami zadbamy o swoje bezpieczeństwo, będziemy bezpieczni. Póki co, żadnej dezynfekcji, poza tą którą przeprowadzimy sami, na placach zabaw i siłowniach nie ma.

Foto: ARC