Wiadukt na Glinczańskiej dzisiaj (4.03) zaskoczył kolejnego kierowcę samochodu dostawczego. Mimo, że znaki wyraźnie mówią o zakazie przejazdu pojazdów o wysokości ponad 2,4 m, co jakiś czas zdarza się optymista, który uważa, że jednak się zmieści.
Krótko po godzinie 7.00 próbujący przejechać pod wiaduktem dostawczy iveco utknął i konieczne było wezwanie służb. Utrudnienia w ruchu trwały ponad godzinę. NA czas wyciągania zakleszczonego samochodu policja i strażacy wstrzymali ruch na tym odcinku Glinczańskiej.
Po raz kolejny apelujemy do wszystkich kierujących dużymi samochodami, którzy chcą sobie skrócić drogę przejeżdżając przez Glinkę: zamiast kilku minut zysku można w tym miejscu „zarobić” wiele godzin opóźnienia.
Foto: SW
pomysł ze skrótem w tym rejonie miasta był jak najbardziej trafiony. Wykonanie typowo polskie. Może już pora zastanowić się nad rozbudową tego łącznika. Ciasno, auto w auto, nierzadkie wymuszenia pierwszeństwa na krzyżówce równorzędnej…Wiadomo koszty przebudowy, wykupu terenu spore ale sensowność tego rozwiązania, jak pokazuje życie, była by niepodważalna.
podpisuję się obiema rękami pod tym co napisał Piotr!
Tychy.pl wiedzą co się stanie jutro czyli 05.03. a może tak podać nr lotto
w XXI wieku nie można na tym wiadukcie zamontować jakiegoś czujnika który odpowiednio wcześnie ostrzeże kierowce
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.