W Tychach lepiej zostać fryzjerem niż ekonomistą

3
4691
Malgorzata Babicz - pokaz Woodtrance autorstwa Akademii Babicz

W Polsce panuje przekonanie, że rynkiem rządzą pracownicy, nie zaś pracodawcy. Podstawą tego przekonania jest sytuacja w jakiej znaleźli się fachowcy z kwalifikacjami w takich zawodach jak np. dekarz, murarz, pielęgniarka, ślusarz czy fryzjer. Takie wnioski można wysnuć z raportu przygotowanego przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej i wyników przedstawionych przez portal barometrzawodow.pl, z którymi możesz zapoznać się TUTAJ. Czy warto, mieszkając w Tychach, przekwalifikować się na fryzjerstwo? Odpowiadamy poniżej.

Raport ministerstwa może być cenną wskazówka dla wszystkich, którzy dopiero planują ścieżkę swojej kariery zawodowej lub mają zamiar się przebranżowić. Według dokumentu są rejony, w których ze świeca szukać przedstawicieli wspomnianych zawodów. Parę lat temu wstecz znana dziennikarka Małgorzata Serafin głosiła, że kończy swoją karierę medialną i rozpoczyna przygodę z fryzjerstwem. Trudno się dziwić, gdyż aktualnie jest to najbardziej deficytowy zawodów w całej Polsce. Dobrych fryzjerów wciąż brakuje. W ślady za dziennikarką powinni pójść ekonomiści, na których nie ma zapotrzebowania aż w 11 województwach. Zaraz za nimi powinni zgłosić się do szkół fryzjerskich filozofowie (nadwyżka w 7 województwach) a następnie pedagodzy i historycy. O dziwo na rynku utrzymuje się umiarkowane zapotrzebowanie na techników informatyki i mechaniki. Portal barometrzawodowy.pl, na którym można sprawdzić zapotrzebowanie rynku pracy w powiecie tyskim, umieścił zawód fryzjera na liście zawodów deficytowych. Na zaistniałą sytuację w naszym powiecie składają się takie czynniki jak: „brak właściwych umiejętności poszukujących pracy, bezrobotni mają zbyt długą przerwę w wykonywaniu zawodu, nie posiadają aktualnie potrzebnych umiejętności i doświadczenia do wykonywania zawodu. Osoby po ukończeniu szkoły często posiadają zbyt niskie umiejętności praktyczne. Ponadto poszukujący pracy deklarują również, iż względy zdrowotne uniemożliwiają im podjęcie pracy w zawodzie czy kontynuację zatrudnienia w wyuczonym zawodzie. Fachowcy w swojej dziedzinie często decydują się na samozatrudnienie. Pracę podejmują również cudzoziemcy”.

Trzeba przyznać, że jeszcze kilkanaście lat temu, wizerunek fryzjera w szerokim ujęciu nie był postrzegany korzystnie. Praca ta często kojarzyła się jako mało ambitne zajęcie. Wtedy królowały kierunki ekonomiczne i marketingowe. Jednak w ciągu tego czasu sytuacja odwróciła się diametralnie. O ile przed karierą filozofa, tak jak przed 20 laty, wciąż się przestrzega, o tyle licznie powstające salony fryzjerskie nie pozostawiają złudzeń, że ta ścieżka kariery będzie dobrym wyborem na najbliższe lata.

Kreatywne głodne wilki…

Możliwość osiągania dobrych zarobków jest możliwa pod warunkiem świadczenia usług na najwyższym poziomie oraz podążania za najnowszymi trendami. W tym celu należy szkolić się i poznawać nowe stylizacje – tłumaczy Paweł współwłaściciel Akademii Babicz. Co wyróżnia dobrego fryzjera? – Przede wszystkich chęć rozwoju. Fryzjer, któremu wydaje się, że potrafi już wszystko, zacznie odstawać od pozostałych, którym nie brakuje determinacji, chęci do dalszego rozwoju i głodu wiedzy pchającego do nieustannego poszukiwania nowych rozwiązań. Rynek jest niesamowicie płynny, trendy potrafią zmienić się bardzo dynamicznie. Trzeba to powiedzieć jasno. Dobry fachowiec, który trafnie rozpozna potrzeby klientów i potrafi je zaspokoić, łatwo osiągnie zadowolenie finansowe, na poziomie nieosiągalnym w innych branżach. To powoduje, że fryzjerstwo przyciąga bardzo ambitne jednostki, które chcą i potrafią się w tym zawodzie realizować. To jest po prostu świetny czas dla fryzjerów – dodaje współwłaściciel Akademii Fryzjerskiej Babicz.

Zmiana profesji – jak zostać fryzjerem?

Samo ukończenie szkoły kierunkowej jest zaledwie początkiem w tej przygodzie i wcale nie jest konieczne, aby osiągnąć sukces w tej branży. Dobre szkolenia fryzjerskie u doświadczonych i uznanych edukatorów potrafi osobą początkującą przekształcić w fachowca w niedługim czasie. Trwający 20 dni kurs fryzjerski dla początkujących ze strzyżeń damskich i męskich można aktualnie odbyć w cenie 10 tys. zł. Na pierwszy rzut może wydawać się to kosztowną inwestycją. Jednak należy wziąć pod uwagę dwa bardzo istotne czynniki. Pierwszym jest oszczędność czasu. W ciągu miesiąca bardzo intensywnego szkolenia uzyskujemy umiejętności niezbędne do wykonywania nowej profesji. W przypadku szkoły kierunkowej czas ten byłby znacznie dłuższy. Drugi to zarobki w branży. Dochody uznanych fryzjerów nie rzadko wynoszą od 5 tys. zł w górę, a to rzuca całkowicie nowe światło na wspomniane koszty szkolenia. – W trakcie kursu przygotujemy do samodzielnej pracy w salonie z zakresu strzyżeń i stylizacji damskich oraz wprowadzimy do tematyki strzyżeń i stylizacji męskich. Główny celem edukacji fryzjerskiej w Akademii Babicz jest rozwijanie wyobraźni i zmysłu tworzenia tak, aby każdy fryzjer wykorzystując poznane techniki, mógł kreować własne projekty fryzur. Szkolenia są połączeniem teorii i praktyki, co pozwala uczestnikom zdobyć zarówno wiedzę jak i niezbędne umiejętności – tłumaczy Paweł. Warto też podkreślić, że kursant w 20 dni przyswaja niezbędną wiedzę od najlepszych ekspertów fryzjerstwa w kraju. Natomiast osoby zdobywające zawód w drodze edukacji szkolnej, zajęcia praktyczne odbywają pod okiem fryzjerów, których umiejętności szkoleniowe są wielką niewiadomą.

Paweł Babicz i Anna Lewandowska
Fot.: Anna Lewandowska i Paweł Babicz w Salonie Babicz

Jak osiągnąć sukces w branży?

Chcąc jednak osiągnąć sukces, jak wspomniał Paweł Babicz, należy cały czas się doszkalać. Same podstawy zatem nie wystarczą. Po rozpoczęciu pracy i poznaniu swoich preferencji oraz mocnych oraz słabych stron, można przejść do szlifowania swoich umiejętności pod wybranym kierunkiem. Możliwości rozwoju są bardzo szerokie – spersonalizowane strzyżenia damskie, strzyżenia męskie, barbering, koloryzacja, koki i upięcia, nowe trendy – to szkolenia fryzjerskie, w które warto zainwestować na dalszym etapie kariery.

Zawód fryzjera na przestrzeni ostatnich dwóch dekad przeszedł niebywałą metamorfozę. Liczne szkolenia i kursy pozwalają z laika stać się biegłym fachowcem, zaś zapał i ciągła chęć rozwoju, każdemu umożliwiają stanie w szranki na rynku fryzjerskim. Jak jednak zaznacza Paweł z Akademii Babicz to „autentyczna pasja i stałe doskonalenie umiejętności są walutą jaką najłatwiej przekupić swoich klientów„.

3 KOMENTARZE

  1. W 20 dni nie da się nauczyć zawodu nawet w stopniu podstawowym żeby podjąć pracę

  2. pierdoły – 10tys pln za kurs 20 dni hahahha! Idziesz do zawodowy lub policealnego studium placisz pare stowek i z rok pochodzisz i masz papier. I cos tam tez umiesz. Zapotrzebowanie to jest na spawaczy za granica – ale tez tylko tych dobrych. Ciagle ostatnio artykuly jaki to mamy dobrobyt a ja szukam roboty w polsce pol roku i nic! Jedynie zagraniczne fuchy mnie trzymaja finansowo. W tym kraju nigdy dobrze nie bylo i nie bedzie. Zawsze mozna isc na kase do marketu za 2k ale kto by chcial

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.