
W Polsce panuje przekonanie, że rynkiem rządzą pracownicy, nie zaś pracodawcy. Podstawą tego przekonania jest sytuacja w jakiej znaleźli się fachowcy z kwalifikacjami w takich zawodach jak np. dekarz, murarz, pielęgniarka, ślusarz czy fryzjer. Takie wnioski można wysnuć z raportu przygotowanego przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej i wyników przedstawionych przez portal barometrzawodow.pl, z którymi możesz zapoznać się TUTAJ. Czy warto, mieszkając w Tychach, przekwalifikować się na fryzjerstwo? Odpowiadamy poniżej.
Raport ministerstwa może być cenną wskazówka dla wszystkich, którzy dopiero planują ścieżkę swojej kariery zawodowej lub mają zamiar się przebranżowić. Według dokumentu są rejony, w których ze świeca szukać przedstawicieli wspomnianych zawodów. Parę lat temu wstecz znana dziennikarka Małgorzata Serafin głosiła, że kończy swoją karierę medialną i rozpoczyna przygodę z fryzjerstwem. Trudno się dziwić, gdyż aktualnie jest to najbardziej deficytowy zawodów w całej Polsce. Dobrych fryzjerów wciąż brakuje. W ślady za dziennikarką powinni pójść ekonomiści, na których nie ma zapotrzebowania aż w 11 województwach. Zaraz za nimi powinni zgłosić się do szkół fryzjerskich filozofowie (nadwyżka w 7 województwach) a następnie pedagodzy i historycy. O dziwo na rynku utrzymuje się umiarkowane zapotrzebowanie na techników informatyki i mechaniki. Portal barometrzawodowy.pl, na którym można sprawdzić zapotrzebowanie rynku pracy w powiecie tyskim, umieścił zawód fryzjera na liście zawodów deficytowych. Na zaistniałą sytuację w naszym powiecie składają się takie czynniki jak: „brak właściwych umiejętności poszukujących pracy, bezrobotni mają zbyt długą przerwę w wykonywaniu zawodu, nie posiadają aktualnie potrzebnych umiejętności i doświadczenia do wykonywania zawodu. Osoby po ukończeniu szkoły często posiadają zbyt niskie umiejętności praktyczne. Ponadto poszukujący pracy deklarują również, iż względy zdrowotne uniemożliwiają im podjęcie pracy w zawodzie czy kontynuację zatrudnienia w wyuczonym zawodzie. Fachowcy w swojej dziedzinie często decydują się na samozatrudnienie. Pracę podejmują również cudzoziemcy”.
Trzeba przyznać, że jeszcze kilkanaście lat temu, wizerunek fryzjera w szerokim ujęciu nie był postrzegany korzystnie. Praca ta często kojarzyła się jako mało ambitne zajęcie. Wtedy królowały kierunki ekonomiczne i marketingowe. Jednak w ciągu tego czasu sytuacja odwróciła się diametralnie. O ile przed karierą filozofa, tak jak przed 20 laty, wciąż się przestrzega, o tyle licznie powstające salony fryzjerskie nie pozostawiają złudzeń, że ta ścieżka kariery będzie dobrym wyborem na najbliższe lata.
Kreatywne głodne wilki…
– Możliwość osiągania dobrych zarobków jest możliwa pod warunkiem świadczenia usług na najwyższym poziomie oraz podążania za najnowszymi trendami. W tym celu należy szkolić się i poznawać nowe stylizacje – tłumaczy Paweł współwłaściciel Akademii Babicz. Co wyróżnia dobrego fryzjera? – Przede wszystkich chęć rozwoju. Fryzjer, któremu wydaje się, że potrafi już wszystko, zacznie odstawać od pozostałych, którym nie brakuje determinacji, chęci do dalszego rozwoju i głodu wiedzy pchającego do nieustannego poszukiwania nowych rozwiązań. Rynek jest niesamowicie płynny, trendy potrafią zmienić się bardzo dynamicznie. Trzeba to powiedzieć jasno. Dobry fachowiec, który trafnie rozpozna potrzeby klientów i potrafi je zaspokoić, łatwo osiągnie zadowolenie finansowe, na poziomie nieosiągalnym w innych branżach. To powoduje, że fryzjerstwo przyciąga bardzo ambitne jednostki, które chcą i potrafią się w tym zawodzie realizować. To jest po prostu świetny czas dla fryzjerów – dodaje współwłaściciel Akademii Fryzjerskiej Babicz.
Zmiana profesji – jak zostać fryzjerem?
Samo ukończenie szkoły kierunkowej jest zaledwie początkiem w tej przygodzie i wcale nie jest konieczne, aby osiągnąć sukces w tej branży. Dobre szkolenia fryzjerskie u doświadczonych i uznanych edukatorów potrafi osobą początkującą przekształcić w fachowca w niedługim czasie. Trwający 20 dni kurs fryzjerski dla początkujących ze strzyżeń damskich i męskich można aktualnie odbyć w cenie 10 tys. zł. Na pierwszy rzut może wydawać się to kosztowną inwestycją. Jednak należy wziąć pod uwagę dwa bardzo istotne czynniki. Pierwszym jest oszczędność czasu. W ciągu miesiąca bardzo intensywnego szkolenia uzyskujemy umiejętności niezbędne do wykonywania nowej profesji. W przypadku szkoły kierunkowej czas ten byłby znacznie dłuższy. Drugi to zarobki w branży. Dochody uznanych fryzjerów nie rzadko wynoszą od 5 tys. zł w górę, a to rzuca całkowicie nowe światło na wspomniane koszty szkolenia. – W trakcie kursu przygotujemy do samodzielnej pracy w salonie z zakresu strzyżeń i stylizacji damskich oraz wprowadzimy do tematyki strzyżeń i stylizacji męskich. Główny celem edukacji fryzjerskiej w Akademii Babicz jest rozwijanie wyobraźni i zmysłu tworzenia tak, aby każdy fryzjer wykorzystując poznane techniki, mógł kreować własne projekty fryzur. Szkolenia są połączeniem teorii i praktyki, co pozwala uczestnikom zdobyć zarówno wiedzę jak i niezbędne umiejętności – tłumaczy Paweł. Warto też podkreślić, że kursant w 20 dni przyswaja niezbędną wiedzę od najlepszych ekspertów fryzjerstwa w kraju. Natomiast osoby zdobywające zawód w drodze edukacji szkolnej, zajęcia praktyczne odbywają pod okiem fryzjerów, których umiejętności szkoleniowe są wielką niewiadomą.
Fot.: Anna Lewandowska i Paweł Babicz w Salonie Babicz
Jak osiągnąć sukces w branży?
Chcąc jednak osiągnąć sukces, jak wspomniał Paweł Babicz, należy cały czas się doszkalać. Same podstawy zatem nie wystarczą. Po rozpoczęciu pracy i poznaniu swoich preferencji oraz mocnych oraz słabych stron, można przejść do szlifowania swoich umiejętności pod wybranym kierunkiem. Możliwości rozwoju są bardzo szerokie – spersonalizowane strzyżenia damskie, strzyżenia męskie, barbering, koloryzacja, koki i upięcia, nowe trendy – to szkolenia fryzjerskie, w które warto zainwestować na dalszym etapie kariery.
Zawód fryzjera na przestrzeni ostatnich dwóch dekad przeszedł niebywałą metamorfozę. Liczne szkolenia i kursy pozwalają z laika stać się biegłym fachowcem, zaś zapał i ciągła chęć rozwoju, każdemu umożliwiają stanie w szranki na rynku fryzjerskim. Jak jednak zaznacza Paweł z Akademii Babicz to „autentyczna pasja i stałe doskonalenie umiejętności są walutą jaką najłatwiej przekupić swoich klientów„.
W 20 dni nie da się nauczyć zawodu nawet w stopniu podstawowym żeby podjąć pracę
pierdoły – 10tys pln za kurs 20 dni hahahha! Idziesz do zawodowy lub policealnego studium placisz pare stowek i z rok pochodzisz i masz papier. I cos tam tez umiesz. Zapotrzebowanie to jest na spawaczy za granica – ale tez tylko tych dobrych. Ciagle ostatnio artykuly jaki to mamy dobrobyt a ja szukam roboty w polsce pol roku i nic! Jedynie zagraniczne fuchy mnie trzymaja finansowo. W tym kraju nigdy dobrze nie bylo i nie bedzie. Zawsze mozna isc na kase do marketu za 2k ale kto by chcial
a ja jestem posłem i nie narzekam…