Czarny weekend drużyn GKS

0
328

W sobotę przegrali koszykarze, w niedzielę polegli piłkarze i hokeiści – to był czarny weekend zespołów spod trójkolorowego znaku.

Jako pierwsi, już w sobotę smak porażki poczuli podopieczni trenera Tomasza Jagiełki. Koszykarze GKS w meczu rozpoczynającym I rundę play off ulegli w Łańcucie tamtejszemu Sokołowi 81:90.

Piłkarze „Trójkolorowych” jeszcze z Podbeskidziem w I lidze nie wygrali – w pięciu dotychczasowych meczach odnotowano cztery remisy, a raz górą byli bielszczanie. W niedzielne popołudnie podopieczni trenera Krzysztofa Brede jeszcze poprawili ten bilans, pokonując u siebie GKS 2:0. Inna rzecz, że tyszanie niemal cały mecz grali w dziesiątkę, bo już w 8 min. za zatrzymanie rywala wychodzącego na czystą pozycję czerwoną kartkę zobaczył Biernat. Nie była to zresztą jedyna tego koloru kartka, którą arbiter tego dnia wyciągnął z kieszonki. W 91 min. z boiska wyleciał za drugą żółtą kartkę Vojtuš, który przy okazji ustanowił chyba niechlubny rekord najkrótszego pobytu na boisku. Czeski napastnik wszedł na plac gry w 83 min., pięć minut później miał już na koncie”żółtko”, a po kolejnych 180 sekundach z drugą żółtą kartką poszedł pod prysznic.

Zespół Podbeskidzia miał zatem mocno ułatwione zadanie, a poza tym miał Walerijsa Sabalę, który w 30 i 71 min. dwukrotnie pokonał Jałochę i zapewnił gospodarzom trzy punkty.

Zawiedli także hokeiści, którzy w niedzielę po raz trzeci mierzyli się w finale play off z Cracovią. Tyszanie nie wykorzystali atutu własnego lodu i przegrali 3:5 i w serii do czterech zwycięstw teraz lepsza jest Cracovia, która prowadzi 2:1.

Pierwsza tercja zakończyła się remisem 1:1, bo na gola Kapicy w 7 min. odpowiedział tuż przed jej końcem Sykora. Tuż po rozpoczęciu drugiej tercji tyszanie, za sprawą Rzeszutki objęli prowadzenie, ale na to trafienie Cracovia odpowiedziała aż trzema golami i przed ostatnią odsłoną prowadziła 4:2. W 48 min. nadzieję w serca tyskich kibiców wlał gol Bryka na 3:4, ale trzy minuty później „Pasy” znowu pokonały Murraya i wygrały ważne wyjazdowe spotkanie 5:3.