Nie poddamy się smogowi!

0
734

Coraz większymi krokami zbliża się zima, rozpoczyna się okres grzewczy, a wraz z nim pojawia się wszędobylski i bardzo dokuczliwy smog. Rozpoczyna się kolejny etap naszej walki o czyste i powietrze…

Wydaje się, że samorządy zyskały w tej walce znaczącego sojusznika, ruszył bowiem nabór do rządowego programu „Czyste powietrze”, odbywają się pierwsze spotkania z potencjalnymi beneficjentami. W Tychach takie spotkanie odbyło się 16 października.

– To dobrze, że wreszcie rząd odpowiedział na apele samorządów, w tym tyskiego, o podjęcie działań w ramach frontu antysmogowego – mówi Miłosz Stec, zastępca prezydenta Tychów ds. infrastruktury. – Niezależnie jednak od programu „Czyste powietrze” my będziemy kontynuować nasz Program Ograniczania Niskiej Emisji (PONE), który prowadzimy od kilku lat i dodatkowy program dopłat do wymiany starych, kopcących pieców, który wdrożyliśmy w tym roku – zapewnia. – W dalszym ciągu będziemy rozwijać monitoring jakości powietrza, prowadzony przy użyciu czujników, zainstalowanych w kilkunastu miejscach na terenie Tychów, żeby móc odpowiednio reagować na ich wskazania – dodaje Miłosz Stec.

PONE, to jednak nie tylko wymiana urządzeń grzewczych, czy dopłata do podłączenia się mieszkańców domów jednorodzinnych do miejskiej sieci ciepłowniczej. To także dofinansowanie termomodernizacji, czyli ocieplania ścian i stropów w tych budynkach. Także i w tej kwestii Miasto wspomaga tyszan. To nie wszystko – Planujemy zakup na potrzeby miasta kamery termowizyjnej, która będzie pokazywała miejsca w budynku, gdzie ucieka najwięcej ciepła. Taką kamerą będziemy, na wniosek właściciela nieruchomości, bezpłatnie badać budynek i wskazywać miejsca ubytków ciepła, czyli miejsca, w których koniecznie trzeba przeprowadzić termomodernizację – obiecuje wiceprezydent.

To wciąż nie wszystkie przedsięwzięcia, jakie podejmuje Miasto w walce ze smogiem. – Dzielimy te działania na „twarde”, czyli te bezpośrednio przyczyniające się do zmniejszenia niskiej emisji oraz „miękkie”, które mają na celu uświadomić zagrożenia – wyjaśnia Miłosz Stec. – Temu ma służyć m.in. monitoring jakości powietrza, wspomniany zakup kamery termowizyjnej, organizowane przez Urząd Miasta szkolenia na temat prawidłowych sposobów palenia w piecach, wystawy kotłów i innych urządzeń grzewczych itp. – wymienia. – To także uświadamianie mieszkańcom wagi problemu. Chcielibyśmy, by w te miękkie działania włączyły się organizacje pozarządowe. Już mam sygnały, że stowarzyszenie Inicjatywa Tyska ma w planie organizowanie w „okresie smogowym” spotkań z mieszkańcami najbardziej zagrożonych smogiem dzielnic miasta i aktywizację ich do wspólnej walki. Bo poddać się nie możemy i nie zamierzamy – kończy Miłosz Stec.

Jakąś pomocą wydawały się być oczyszczacze powietrza, o których instalację w przedszkolach i szkołach wnioskowali jakiś czas temu tyscy radni. Urząd Miasta zajął się tym wnioskiem, jednak po przeanalizowaniu obowiązujących norm prawa budowlanego i tych wynikających z prawa oświatowego okazało się, że trzeba by w każdej przedszkolnej sali zainstalować od 10 do 16(!) takich oczyszczaczy, a i tak nie mielibyśmy gwarancji, że nasze dzieci oddychają czystym powietrzem. M.in. dlatego z zakupu tego typu urządzeń – o czym pisała prasa – zrezygnowały Sosnowiec i Dąbrowa Górnicza, uznając, że byłoby to wyrzucenie ogromnych pieniędzy w błoto.

Na zdjęciu: Wiceprezydent Tychów ds. infrastruktury Miłosz Stec zapewnia, że Miasto nie złoży broni w walce ze smogiem.

Foto: UM