PHL: Punkty dla GKS, podziękowania dla Woźnicy

0
413

Hokeiści GKS zdobyli pierwsze punkty w PHL, wygrywając 3:2 z Tauronem KH GKS Katowice.

Przed meczem w głównej roli wystąpił Michał Woźnica, któremu oficjalnie podziękowano za 17 lat gry w barwach GKS Tychy. W ten sposób zamknął się jeden z ważnych rozdziałów w historii tyskiego klubu. Żegnając się z kibicami i dziękując im, Michał poprosił o zaśpiewanie „Moja jedyna miłość”… Kibice przygotowali dla popularnego Wozika efektowną oprawę – na sektorze rozwinięto olbrzymią flagę z numerem „14”, z jakim grał hokeista…

Ostatni raz obie drużyny grały ze sobą w finale play off i choć teraz stawka meczu nie była tak wysoka, toczono nie mniej zacięty bój, w którym zawodnicy obu stron nie przebierali w środkach, a kary sypały się raz po raz – w sumie nałożono na zawodników aż 108 minut kar (57-51)! Pierwsza tercja nie przyniosła goli, choć walki było sporo, a prowadzony w dobrym tempie mecz, dostarczył niemało emocji. Oba zespoły miały sytuacje, jednak zawodziła skuteczność. Inna sprawa, że bardzo dobrze spisywali się obaj bramkarze, a obie ekipy ustrzegły się poważniejszych błędów. Wraz z końcową syreną doszło do starcia między Michałem Kotlorzem a Maciejem Urbanowiczem, za co obaj otrzymali kary meczu…

Drugą odsłonę lepiej rozpoczęli gospodarze. Grając w przewadze, tyszanie zdobyli prowadzenie, a celnym uderzeniem popisał się Filip Komorski. W 29 min. tyszanie ponownie wykorzystali przewagę (podwójna) – kapitalne zagranie Jakuba Witeckiego i pewny strzał Tomasa Sykory dały tyszanom prowadzenie 2:0. Jednak trzy minuty później role się odwróciły. Kiedy karę odsiadywał Komorski, goście zanotowali celne trafienie – „kontaktowego” gola zdobył Malasiński. Od tego momentu zarysowała się przewaga Katowic, czego konsekwencją był wyrównujący gol, zdobyty w 39 min. przez Jesse Rothla.

Kolejne kary posypały się na początku trzeciej tercji. Jak się okazało skuteczniejsi w grze w przewadze okazali się gospodarze, którzy po raz trzeci wykorzystali osłabienie rywali. W 48 min. ponownie na listę strzelców wpisał się Komorski. Do końca walczono o każdy metr lodowisko, bo tyszanie zdawali sobie sprawę, że jednobramkowa przewaga to bardzo niewiele, a goście cały czas widzieli szansę na  wyrównanie. W końcówce wycofali bramkarza, jednak bez rezultatu.

GKS Tychy – Tauron KH GKS Katowice (0:0, 2:2, 1:0). Bramki: Komorski 2, Sykora,

GKS Tychy: Murray – Górny, Bryk; Witecki, Galant, Kogut – Kolarz, Kotlorz; Bagiński, Kalinowski, Gościński – Gazda, Pociecha; Michnow, Komorski, Klimienko – Bizacki, Jeziorski, Szczechura, Cichy, Sykora.