Magiczne pisanki

0
850

Zaczęło się od… Paryża. Podczas pobytu w stolicy Francji, znajomi Teresy Drapały przypadkowo trafili na wystawę pisanek. Były z całego świata, brakowało tylko z Polski. Kiedy powiedzieli o tym pani Teresie, postanowiła od tej pory wysyłać swoje pisanki na zagraniczne wystawy. Z czasem trafiły nawet do Tokio i Kioto…

Teresa Drapała to prawdziwa mistrzyni w tworzeniu pisanek, czym zresztą zajmuje się od ponad 30 lat. Z wykształcenia jest matematykiem i z iście matematyczną precyzją wyczarowuje wzory na skorupce jajka. Stosuje różne techniki zdobienia – woskiem ze zwykłej świecy, kredkami świecowymi, woskiem pszczelim. Ma też imponującą kolekcję pisanek własnych oraz podarowanych jej przez znajomych z różnych regionów Polski, z którymi spotyka się na wystawach. Ma przepięknie wykonane pisanki z jaj strusich, gęsich, przepiórczych, a nawet papuzich. Są pisanki malowane, zdobione woskiem oraz ze wzorami wyskrobanymi na skorupce, oklejone kolorową nicią, drucikami, zaprasowaną słomą, sitowiem, dziergane. Są przepiękne pisanki czarno-białe, kolorowe, batikowe, w których nakłada się kolor na kolor. Pisanki mogą być w różne wzory, a także takie, na których są postacie z bajek.

O pisankach pani Teresa mogłaby opowiadać godzinami. Tu nic nie jest pozostawione przypadkowi, bowiem każdy kolor pisanki ma swoje znaczenie, które na dodatek zmienia się w zależności od regionu Polski z którego pochodzi. Podobnie jest z wieloma wzorami, mającymi także symboliczne znaczenie.

I tak: kolor różowy to sukces, biały – czystość, brązowy – szczęście, niebieski – zdrowie, czarny – pamięć, czerwony – miłość, fioletowy – siła, zielony – pieniądze. Z kolei ośmioramienna gwiazda oznacza pomyślność, kwiat – miłość, kurczak – spełnienie marzeń, trójkąt – żywioły: powietrze, ogień, woda, słońce – szczęście.

Co roku w Muzeum Miejskim Teresa Drapała prowadzi warsztaty, które cieszą się dużym zainteresowaniem zarówno dzieci, jak i dorosłych.

– Jajko można ugotować, ale także zrobić wydmuszkę – mówi i pokazuje, jak wykonuje pisankę. – Małymi nożyczkami do paznokci nawiercamy mały otwór. Do strzykawki naciągamy powietrze, zakładamy igłę. Następnie igłę wprowadzamy przez otwór do wnętrza jajka i bardzo powoli wpuszczamy trochę powietrza. Wyjmujemy igłę. Zawartość jajka zacznie wyciekać. Czynność powtarzamy aż do całkowitego opróżnienia jajka. Trzeba pamiętać, by przed ponownym naciągnięciem powietrza do strzykawki zdjąć igłę, nie wciągać przez nią powietrza. Kiedy pisanka jest gotowa, igłą osadzoną w drewnianym uchwycie, rysujemy wzór: po zanurzeniu igły w roztopionym wosku świecy, szybkim ruchem, nanosimy kropelkę wosku na powierzchnię jajka. A potem już tylko wyobraźnia podpowiada nam, jak ma wyglądać ozdobione jajko… Następnie wkładamy jajko do naczynia z przygotowanym barwnikiem. Jeżeli mamy wydmuszkę, trzeba ją obciążyć, żeby nie wypłynęła. Gdy farba pokryje jajko, wyjmujemy je. Wosk topimy nad świecą i ścieramy miękka chusteczką. W ten sposób pozostanie biały deseń. Technik jest wiele, można np. na zafarbowane wcześniej jajko nanieść igłą wosk z kolorowych kredek świecowych…

Rocznie pani Teresa robi 100–150 pisanek, rekordowy był rok 2006, kiedy to zrobiła 500 sztuk. To wspaniałe hobby, bo – jak mówi – najtrudniejsze w nim jest… powtórzenie wzoru na jajku.