Coraz więcej Ukraińców pracuje u nas

0
294

Obywatele Ukrainy coraz chętniej podejmują u nas zatrudnienie. W Tychach spośród wszystkich cudzoziemców jest ich najwięcej, bo aż ok. 95 proc.
Na podstawie zarejestrowanych w tyskim Powiatowym Urzędzie Pracy oświadczeń można powiedzieć, że liczba obcokrajowców przybywających do nas wzrasta i to w dużym tempie. Dla porównania w 2015 roku takich oświadczeń w Tychach zarejestrowano 1082, w roku ubiegłym 2193, a od początku tego roku już 1141. Taka sama tendencja jest w innych miastach. – Na tym tle Tychy nie odstają od innych powiatów i gmin. Są rejony w Polsce, gdzie obcokrajowców jest jednak dużo więcej – mówi Katarzyna Ptak, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Tychach.
W Tychach cudzoziemcy najczęściej podejmują zatrudnienie w takich zawodach jak: pracownik produkcyjny, kierowca, pracownik budowlany, monter instalacji, operator maszyn, praczka, pakowacz, pomoc kuchenna, kelner.
Wymagane oświadczenie
Pracodawca, który chce zatrudnić cudzoziemca, musi starać się o pozwolenie na pracę dla tego pracownika. Jednak przepisy przewidują, że obywatele Armenii, Białorusi, Gruzji, Mołdawii, Rosji i Ukrainy mogą podejmować zatrudnienie w naszym kraju na tzw. preferencyjnych warunkach – wyjaśnia dyrektor Katarzyna Ptak.
W praktyce oznacza to, że pracodawca dla tych obcokrajowców nie musi starać się o pozwolenie na pracę, tylko rejestruje w urzędzie pracy właściwym ze względu na siedzibę firmy bądź miejsce wykonywania pracy oświadczenie o zamiarze zatrudnienia cudzoziemca. Taki dokument powinien być złożony przed rozpoczęciem pracy danej osoby.
Najczęściej wygląda to tak, że cudzoziemiec na podstawie zarejestrowanego oświadczenia, otrzymuje w swoim kraju wizę na wjazd i pracę na terenie Polski. Jednak może tu pracować nie dłużej niż sześć miesięcy. Później może się starać o pozwolenie na pracę w urzędzie wojewódzkim. W przeciwnym razie musi wrócić do swojego kraju.
Z kilku powodów trudno jest podać dokładną liczbę obywateli innych państw zatrudnionych w naszym mieście. Często zdarza się, że cudzoziemiec, na którego pracodawca rejestruje wymagane oświadczenie, nie stawia się do pracy lub wjeżdża na teren naszego kraju i podejmuje zatrudnienie w innej firmie. – Choć przepisy nie mówią nic o tym, by pracodawca miał obowiązek zgłosić ten fakt urzędom pracy, to my uczulamy lokalnych pracodawców w momencie rejestracji oświadczenia, by zgłosili nam czy ów pracownik rzeczywiście pojawił się i podjął pracę na naszym terenie – tłumaczy dyrektorka urzędu pracy w Tychach. – Poza tym, pracodawca ściągając pracownika do Polski nigdy nie ma gwarancji, że będzie on u niego pracował przez cały okres sześciu miesięcy. Cudzoziemcy już po przyjeździe do naszego kraju mogą zmienu nasiać firmy i szukać zatrudnienia gdzie indziej. Wiemy od pracodawców, że tak często się zdarza – przyznaje.
Zmiana przepisów
Warto wspomnieć, że cały czas trwają intensywne prace nad zmianą przepisów, które miałyby wejść w życie od 1 lipca. Wprowadzone zmiany miałyby pozwolić na większą kontrolę nie tylko liczby osób wjeżdżających na teren naszego kraju, ale także miejsc, w których podejmują oni pracę.
Foto: ARC