Tychy Falcons – Husaria Szczecin 34:0

0
89

Znakomicie spisali się w minioną sobotę futboliści Tychy Falcons. W swoim drugim meczu w Toplidze pokonali wyraźnie drużynę Husarii Szczecin 34:0.
To historyczne, bo pierwsze w najwyższej lidze zwycięstwo, jest tym bardziej cenne, bo odniesione… bez rozgrywającego. Kontuzjowany w meczu z Warsaw Eagles amerykański gracz Sokołów, Shane Truelove nie doszedł bowiem jeszcze do pełni zdrowia i tyscy trenerzy musieli wymyślić na Husarię jakiś inny patent. I wymyślili, a ich podopieczni znakomicie nową taktykę zrealizowali.
Po pierwszej kwarcie Falcons prowadzili 6:0, a punkty zdobyli na równi dzięki znakomitej akcji biegowej Jacka Wróblewskiego oraz finalnemu przyłożeniu Grzegorza Dominiaka. Druga kwarta była jeszcze bardziej zacięta i nie przyniosła punktów żadnemu z zespołów. Wielka w tym zasługa niezwykle skutecznej defensywy gospodarzy, która likwidowała każdą akcję Husarii i stopniowo coraz bardziej odbierała szczecinianom ochotę do gry.
Kolejne punkty Sokoły dopisały na swoje konto w trzeciej kwarcie, kiedy to Wróblewski wykonał przyłożenie, a podwyższył za dwa punkty Arkadiusz Kanicki. To na dobre przybiło gości, którzy w ostatniej kwarcie stanowili już tylko tło dla poczynań tyszan. Na wygraną w tej odsłonie 20:0 złożyły się touchdowny Arkadiusza Kanickiego, Jacka Wróblewskiego (podwyższenie za 1 punkt Krzysztof Richter) i Mateusza Błazika (podwyższenie za punkt Richtera).
Trenerzy Falcons bardzo chwalili po meczu formację defensywną swojej drużyny, jako MVP spotkania typując właśnie obrońcę – Marcina Osumka. Na wyróżnienie zasłużyli także kreatywni gracze ofensywy, zwłaszcza ci punktujący.
Tychy Falcons – Husaria Szczecin 34:0 (6:0, 0:0, 8:0. 20:0).
Po dwutygodniowej przerwie Tychy Falcons wyjadą do Białegostoku na spotkanie z Primacon Lowlanders, natomiast w końcu kwietnia podejmą u siebie rywala z ubiegłorocznego finału PLFA I – Wrocław Outlaws.
Na zdjęciu: W meczu z Husarią Szczecin zarówno obrona jak i ofensywna Falconsów zagrały z niezwykłą skutecznością, co pozwoliło odnieść pierwsze, historyczne zwycięstwo w Toplidze.
Foto: Wojciech Wieczorek