Rózgę można pomalować

0
257

Zapytaliśmy dzieci z Niepublicznego Przedszkola Muzycznego w Tychach, kto przynosi prezenty w święta, co można zrobić z rózgą i po co ubiera się choinkę. Niektóre odpowiedzi były naprawdę zaskakujące…
Porozmawiać z nami zgodzili się: Krzysztof Polko, Kornelia Kelman, Lena Jezierska, Zofia Klima, Marcin Kołodziej i Marcelina Wielgosz z grupy Wiolinki.
Dzieci zgodnie przyznają, że kochają święta Bożego Narodzenia i nie mogą się już doczekać tych wyjątkowych dni. Powodów tej miłości jest wiele. Przedszkolaki przyznają, że w święta można dobrze zjeść, długo spać, bawić się cały czas, no i oczywiście w tym czasie dostaje się prezenty. – Jesteśmy grzeczni więc dostaniemy ich mnóstwo – przyznają jednogłośnie. A listy oczekiwanych prezentów są długie….
Lena chce dostać duży keyboard i „jakiś inny” prezent. Kornelka biurko, krzesło, lampkę i małego smartfona. Marcelinka sto małych chomików, które będzie trzymać w kuchni. Krzysiu z kolei marzy o prawdziwym króliku, bo jak przyznaje, jest zakochany w królikach. Zosia czeka na małego żółwia, który potrafi pływać w wodzie. Marcin pod choinką chciałby znaleźć prawdziwy keyboard, bo jak przyznaje, w domu ma tylko zabawkowy.
Kto przynosi prezenty świąteczne? Okazuje się, że w domach każdego z przedszkolaków ktoś inny. U Marcelinki Mikołaj, u Korneli Dzieciątko, u Lenki niewidzialne Dzieciątko, u Krzysia Dzieciątko-Gwiazdka. W domach Zosi i Marcina jest wyjątkowo tłoczono, bo prezenty przynoszą i Mikołaj i Dzieciątko. Jedno jest jednak pewne, zarówno Mikołaj, Dzieciątko, niewidzialne Dzieciątko i Dzieciątko-Gwiazdka wchodzą do domu przez komin albo balkon. Gdy nie ani jednego, ani drugiego, to może być problem. – Wtedy ktoś musi otworzyć im okno albo drzwi. Czasem wystarczy uchylić lufcik – wyjaśniają nasi mali rozmówcy. – Ważne jest też, żeby zostawić im coś do jedzenia, bo przybywają z daleka – dodają.
Na pytanie o to, co znajdują pod choinką niegrzeczne dzieci, nasi mali rozmówcy zgodnie odpowiadają: rózgę. Zosia dodaje: – Jednak jak takim dzieciom jest smutno, to mogą ją na przykład pomalować i już będzie ładna. Po chwili Kornelia przyznaje: – Niegrzeczne dzieci zawsze mogą poprawić swoje zachowanie i wtedy na pewno dostaną super prezenty. Marcin z kolei zauważa: Ja to jestem bardzo grzeczny, bo nigdy nie dostałem rózgi. Tym razem też tak będzie – zapewnia.
Dlaczego ubiera się choinkę? Odpowiedzi podjęła się Lena: – Po to, żeby Dzieciątko wiedziało, gdzie ma zostawić prezenty. Krzyś szybko uzupełnił wypowiedź koleżanki: – Bardzo ważne jest, żeby choinka miała dużo lampek, które muszą się cały czas świecić. Dzieciątko nie ma dużo czasu i musi szybko znaleźć choinkę, a jak w pokoju światło będzie zgaszone, to może jej nie zauważyć – mówi z przekonaniem.
Na zakończenie Marcelinka dodaje, że Wigilię obchodzi się głównie po to, żeby zjeść uroczystą kolację, na którą podaje się…pierniczki. – Najlepsze są w moim domu – podsumowuje.
Na zdjęciu: Dzieci z grupy Wiolinki (od lewej): Marcin, Zosia, Krzyś, Marcelina, Lena i Kornelia.
Foto: Ewa Strzoda