Twoje Tychy: Z rodziną na koniec (ś)Fiata

0
79

Kto by pomyślał, że lakiernia, tłocznia czy spawalnia okażą się świetnym miejscem na spędzenie sobotniego popołudnia? A jednak. W minioną sobotę odbył się Dzień Rodzinny 2016 i właśnie na ten szczególny czas fabryka popularnego Fiata zamieniła się w istne rodzinne szaleństwo.
Festyn został zorganizowany przede wszystkim z myślą o pracownikach fabryki i ich bliskich. Jak co roku przyciągnął całe rodziny z Tychów i okolic. Wbrew pozorom zadowoleni byli nie tylko miłośnicy samochodów. Wachlarz atrakcji okazał się naprawdę pokaźny, a co za tym idzie każdy uczestnik imprezy mógł znaleźć coś dla oka, ucha czy… brzucha.
W rytmie klaksonów
Tuż po przekroczeniu fiatowskiej bramy na przybyłych czekała wystawa historycznych samochodów przygotowana z okazji przypadającej w tym roku 95 rocznicy firmy w Polsce. Natomiast zwolennicy nowszych modeli mogli nacieszyć oko prawdziwymi samochodowymi perełkami, produkowanymi obecnie prze grupę FCA. Dlatego też wchodząc na teren zabawy można było usłyszeć głośne dźwięki klaksonów starych i nowych samochodów. Wybrzmiewały one nieprzerywanie od 15 do 20, czyli w czasie trwania całej imprezy.
Poza tym do dyspozycji gości udostępniono także symulator jazdy Hexapod. Dzięki niemu każdy chętny mógł wcielić się w prawdziwego kierowcę wyścigowego. Urządzenie raczej spełniło swoje zadanie, bo zgromadziło tłumy starszych i tych nieco młodszych uczestników.
Jednak dla osób niezainteresowanych samochodowymi nowinkami także nie zabrakło atrakcji. Najmłodsi najczęściej wybierali różnego rodzaju zjeżdżalnie i dmuchane zamki. Mogli wziąć udział w wielu ciekawych zabawach i konkursach, a także otrzymać drobny upominek, by jeszcze milej zapamiętać rodzinny dzień. Warto Dodać, że najwięcej uciechy sprawiły dzieciom mechaniczne atrakcje w kształcie smoka czy słonia.
– Podobnie jak rok temu, zgromadziły wiele rodzin z dziećmi. Atrakcje towarzyszą nam już kolejny rok, ale mimo tego zainteresowanie nimi nie słabnie, wręcz przeciwnie dzieciaki je kochają – mówi pracownik Fiata, koordynator atrakcji.
Nie ma się co dziwić, że mechaniczne roboty zdominowały dziecięcą rozrywkę. To naprawdę ciekawa i nowatorska forma, by w jakiś sposób zainteresować najmłodszych gości.
Rodzinna integracja
Sama estrada również tętniła życiem. A co ciekawe, całą zabawę poprowadził Filip Chajzer. Znany i lubiany prezenter telewizyjny zachęcał gości do udziału w konkursach oraz zabawiał publiczność błyskotliwymi wypowiedziami. Każdy członek rodziny był zapewne bardzo zadowolony z pobytu na festynie. Zarówno mama, tata czy ich pociecha mogli niewątpliwie znaleźć coś dla siebie.
– Jesteśmy tu pierwszy raz. Szczerze mówiąc początkowo nie planowaliśmy wyjazdu na Dzień rodzinny, ale w ostatniej chwili zmieniliśmy naszą decyzję i nie żałujemy. Jest fantastycznie, a co najważniejsze nasze dzieci są zachwycone. – mówi obecna na imprezie rodzina z Tychów.
Dodatkowo ciepłą, wrześniową sobotę uświetniły różnorakie pokazy i występy. Gwiazdą wieczoru był zespół Varius Manx, który wzbogacił wieczór nastrojową muzyczną oprawą. Niemałym zainteresowaniem cieszył się także pokaz capoeiry – sztuki walki zawierającej w sobie elementy tańca.
Tekst: Basia Sontag
Foto: Basia Sontag