Tychy Falcons: Na półmetku bez strat

0
38

Na półmetku sezonu Tychy Falcons notują komplet zwycięstw, dające im przodownictwo tabeli I PLFA. W niedzielnym meczu pokonali na własnym boisku AZS Silesia Rebels 42:7.
Podobnie jak poprzednie spotkania, również mecz z katowickimi Rebeliantami był jednostronnym widowiskiem. Przez trzy kwarty punktowali tyszanie, pewnie zmierzając po kolejną wygraną. Pierwsza kwarta przyniosła tylko jedną akcję punktową – przyłożenie Mateusza Błazika po 4-jardowej akcji biegowej i podwyższeniu za jeden punkt Krzysztofa Richtera. Dało to tyszanom prowadzenie 7:0. Kiedy goście wrócili do ataku, próbowali kilku ofensywnych wariantów, jednak obrona Falcons grała bardzo uważnie, nie pozwalając rywalom na zdobywanie pola.
Dwie kolejne kwarty pokazały, że w tym meczu (a pewnie i w całym sezonie) mistrzem „ostatniego podania” będzie Keith Ray. To właśnie po jego znakomitych podaniach, tyszanie systematycznie windowali wynik. Na początku drugiej kwarty zagrał Ray do Pawła Szepiszczaka i po jego przyłożeniu po 50-jardowej akcji oraz podwyższeniu za jeden punkt Krzysztofa Richtera było 14:0. Chwilę potem Ray dostrzegł Grzegorza Dominika i wynik zmienił się na 21:0 (podwyższenie za punkt Richtera). Popisową grę w tej odsłonie tyszanie udokumentowali akcją Patryka Kani, który także otrzymał podanie od Raya i zdobył kolejne punkty po 60-jardowej akcji (kolejne podwyższenie Richtera – 1 pkt). W trzeciej kwarcie gospodarze dołożyli jeszcze dwa touchdowny po akcjach Keitha Raya i LaParisha Lewisa (podanie Raya), a dwukrotnie punktował Richter. Było więc 42:0. W ostatniej części meczu goście popisali się jedną akcją, zdobywając 7 pkt.
x Tychy Falcons – AZS Silesia Rebels  42:7 (7:0, 21:0, 14:0, 0:7).
Rundę rewanżową Tychy Falcons rozpoczną 4.06, kiedy to w Tychach zagrają z Tytanami Lublin.
Foto: ARC