GKS kolejny raz bez punktów

0
35

Piłkarze GKS Tychy od porażki rozpoczęli rundę wiosenną. W rozgrywanej awansem kolejce tyszanie przegrali na wyjeździe z Wisłą Puławy 0:3, tracąc dwa gole w samej końcówce gry.
Zespół Kamila Kieresia rundę wiosenną z pewnością chciał udanie rozpocząć. Szczególnie, że gospodarze mieli problemy kadrowe. Tyszanie również chcieli wciąż rewanż na Wiśle za porażkę na inaugurację sezonu.
Motywacja i chęci zawodników GKS były widoczne od początku meczu. Już w 3. min. wynik mógł otworzyć Piotr Okuniewicz, ale po dośrodkowaniu Damiana Szczęsnego chybił. Bardzo dobry i odważny początek tyszan nie przyniósł gola, którego za to zdobyli gospodarze. Już w 7. min. Paweł Florek musiał wyciągnąć piłkę z siatki po sytuacji sam na sam z rywalem.
Stracona bramka nie podłamała zespołu Kamila Kieresia. Tyszanie nadal atakowali szukając wyrównania. Groźnie pod bramką puławian było po kwadransie gry, ale zamieszanie nie przyniosło wyrównania. Spotkanie było niezłym widowiskiem, w którym nie brakowało twardej gry w środku pola. W 39. min. dobrą okazję miał Łukasz Grzeszczyk, ale jego uderzenie instynktownie obronił bramkarz rywali, a dobitka była niecelna. Wisła przed przerwą też miała okazję, ale ofiarna interwencja Daniela Tanżyny uratowała tyszan.
Drugą część spotkania od mocnego uderzenia mogli rozpocząć puławianie. Jednak Florek w sytuacji sam na sam miał mnóstwo szczęścia, a piłka minęła cel. W końcówce tyszanie rzucili się do poszukiwania wyrównania, a bliscy tego byli w 80. min. Najpierw piłkę z linii bramkowej wybił gracz Wisły, a chwilę później Michał Grunt fatalnie spudłował. Więcej gracze GKS nie mogli zrobić, a gospodarze wyprowadzili jeszcze dwie kontry, po których dwukrotnie zmusili do kapitulacji Florka.
Wisła Puławy – GKS Tychy 3:0 (1:0).
GKS: Florek – Grzybek (85. Nieśmiałowski), Tanżyna, Gancarczyk, Mączyński (64. Rutkowski) – Szczęsny, Dymowski (71. Duda), Glanowski, Grzeszczyk, Radzewicz – Okuniewicz (71. Grunt).
Fot. Ł. Sobala