GKS wyszarpał Anglikom awans

0
31

Hokeiści GKS Tychy jadą do Francji! Tyszanie po fenomenalnym pościgu pokonali Coventry Blaze i wywalczyli przepustkę do turnieju III rundy Pucharu Kontynentalnego. GKS przegrywał już 0:2, by ostatecznie wygrać 3:2!
Biorąc pod uwagę poprzednie dwie kolejki to spotkanie GKS z Coventry Blaze zapowiadało się niezwykle ciekawie. Choć jednak faworytem byli gospodarze turnieju, których wspierała jak zwykle w najważniejszych momentach fantastyczna publiczność.
Pojedynek lepiej jednak rozpoczęli Brytyjczycy. Już w 3. min. Stefana Zigardiego pokonał Jordan Pietrus. Zawodnik znany w Tychach z występów w Ciarko Sanok wykorzystał poddanie zza bramki i ulokował krążek w krótkim rogu tyskiej bramki. Zawodnicy obu ekip nie oszczędzali się, było dużo strzałów na bramkę, ale i gry ciałem i walki. Niemiecki sędzia jednak nie wyczuł klimatu i często odsyłał zawodników na ławkę kar.
W drugiej tercji obraz gry nie uległ zmianie. Zawodnicy dużo walczyli na bandach, ale również stwarzali sobie okazje podbramkowe. Najlepszą szansę na wyrównanie miał Mikołaj Łopuski, ale jego uderzenie w 36. min. zakończyło się na słupku angielskiej bramki. Na trzecią partię tyszanie wyszli zdekoncentrowani i już po 52. sek. gry przegrywali dwoma bramkami.
Zespół Jiri Sejby znany jest jednak z walecznego charakteru, a doping kibiców dodatkowo zagrzewał zawodników do walki. Efekt przyszedł w 46. min. kiedy to Mateusz Bryk dobił uderzenie Josefa Vitak i zdobył kontaktowego gola. Pięć min. później gospodarze wyrównali, a na listę strzelców wpisał się Jakub Witecki. Kapitalną okazję miał też Vitek, ale fantastycznie bronił bramkarz Coventry Blaze. Jednak w 55. min. był bezradny przy uderzeniu Radosława Galanta, któremu krążek idealnie wyłożył Witecki.
W końcówce Anglicy przycisnęli, ale tyszanie nie dali sobie wbić gola. GKS Tychy wygrał turniej II rundy Pucharu Kontynentalnego z kompletem zwycięstw i w drugiej połowie listopada powalczy we Francji w kolejnej fazie zawodów.
Coventry Blaze – GKS Tychy 2:3 (1:0, 0:0, 1:3).
1:0 – Jordan Pietrus – Carl Lauzon, Jim Jorgensnen (02:35, 5/4),
2:0 – Michael Quesnele – Cale Tanaka, Neil Trimm (40:52),
2:1 – Mateusz Bryk – Josef Vitek (45:13),
2:2 – Jakub Witecki – Adam Bagiński, Mateusz Bryk (50:01, 4/4),
2:3 – Radosław Galant – Jakub Witecki (54:24).
GKS Tychy: Žigárdy – Ciura (2), Kolarz; Bagiński, Galant (2), Witecki (4) – Pociecha (2), Hertl (2); Rzeszutko (10), Łopuski, Kolusz (12) – Bryk (2), Kotlorz; Kogut, Vitek, Kartoszkin – Komorski, Kalinowski, Majoch, Bepierszcz (2), Jeziorski.