Grzeszczyk egzekutor

0
182

Piłkarze GKS Tychy wygrali drugi mecz z rzędu i pierwszy na nowym stadionie. Tyszanie 3:1 ograli ROW 1964 Rybnik, a trzy gole zdobył Łukasz Grzeszczyk. Ustanowiony został też nowy rekord frekwencji.
Podopieczni Kamila Kieresia udowodnili, że idą w dobrym kierunku, a na pewno pomogła im w tym wygrana na wyjeździe z Olimpią Zambrów. Wówczas trener GKS posadził na ławce rezerwowych Łukasza Grzeszczyka, a ten wchodząc na boisko zdobył gola pokazując, że należy mu się miejsce w wyjściowym składzie. Teraz rozgrywający zagrał jak najbardziej wysunięty do przodu zawodnik i zdobył trzy gole.
Spotkanie, nazywane szlagierem 3. kolejki II ligi, idealnie rozpoczęło się dla GKS Tychy. Już w 4. min. Łukasz Grzeszczyk otrzymał podanie za obrońców i w sytuacji sam na sam otworzył wynik pojedynku. Piłkę wprawdzie odbił bramkarz gości, ale mimo to ta powoli wkulała się do bramki ROW, a Łukasz Grzeszczyk został pierwszym historycznym strzelcem gola dla tyszan na Stadionie Miejskim Tychy.
Zdobyty gol dodał pewności siebie gospodarzom pojedynku, który oglądało 5883 osoby, co jest poprawą frekwencji z inauguracji II ligi. Tyszanie kontrolowali przebieg gry, długo utrzymując się przy piłce i wyprowadzając bardzo groźne ataki. Wydawać się jednak mogło, że momentami zawodnicy chcieli je zbyt koronkowo wykańczać, co kończyło się rzutem rożnym bądź wybiciem piłki przez obrońców. Bardzo aktywny był Dawid Błanik, któremu jednak brakowało szczęścia w polu karnym rywali. Groźne ataki lewą stroną przeprowadzał duet Mateusz Mączyński – Marcin Radzewicz, ale i one były nieskuteczne.
Drugą część spotkania tyszanie rozpoczęli niemal tak samo jak pierwszą. Cztery min. po wznowieniu gry lewą stroną w pole karne wpadł Mączyński i idealnie zagrał piłkę na piąty metr, gdzie Łukasz Grzeszczyk bez problemu ulokował ją w bramce rybniczan. Po podwyższeniu prowadzenia tyszanie starali się długo utrzymywać przy piłce, co nie oznacza, że zrezygnowali z ataków. Strzałów z dystansu próbowali Mateusz Bukowiec, Grzeszczyk i Michał Glanowski, ale piłka mijała cel. Trzecią bramkę GKS zdobył w 65. min., kiedy to Grzeszczyk niemal w identycznej sytuacji z początku drugiej połowy wykończył podanie Marcina Radzewicza.
Goście sporadycznie zagrażali bramce Pawła Florka, który jednak spisywał się bardzo dobrze. Jednak w 82. min. był bezradny, a rybniczanie zdobyli honorowego gola. Chwilę po nim jeszcze raz próbowali pokonać młodego bramkarza GKS, ale ten pewnie złapał piłkę.
GKS Tychy wygrał drugi mecz z rzędu i po trzech kolejkach ma sześć punktów. Najważniejsze jest jednak to, że gra tyszan zaczyna się zazębiać, a nie przeszkadza w tym brak nominalnego doświadczonego napastnika.
GKS Tychy – ROW 1964 Rybnik 3:1 (1:0). Bramki: Grzeszczyk 3 (4., 49., 65.).
GKS Tychy: 12. Florek – 19. Górkiewicz, 9. Boczek, 20. Gancarczyk, 28. Mączyński – 18. Błanik (72., 16. Duda), 31. Glanowski (84., 6. Zganiacz), 4. Bukowiec, 14. Dymowski (77., 7. Szczęsny), 21. Radzewicz – 8. Grzeszczyk (90., 11. Nieśmiałowski).
Co mówił po meczu zdobywca trzech goli – Łukasz Grzeszczyk? Zobacz film!

Video: GKS Tychy TV