W Fiat Chrysler Automobiles Poland odbyła się kolejna runda rozmów związkowców z udziałem przedstawicielem włoskich władz koncernu. Jednak i tym razem strony nie doszły do porozumienia w sprawie płac.
– Zarząd FCA nie przedstawił żadnych nowych propozycji dotyczących podwyżek. To dla nas kolejny sygnał, że polskich pracowników traktuje niepoważnie – powiedziała Wanda Stróżyk, przewodnicząca Solidarności w FCA, dodając, iż zamiast podwyżek wynagrodzeń, przedstawiciel władz z Turynu zaproponował dodatkowe premie dla pracowników fabryki.
– Dla nas najważniejszy jest wzrost płac, o premiach chętnie porozmawiamy, ale wtedy, gdy ten postulat zostanie zrealizowany – stwierdziła.
Poprzednie spotkanie z przedstawicielami zarządu koncernu odbyło się 21 kwietnia i wówczas władze FCA zobowiązały się przeanalizować do 5 maja argumenty związkowców. W tym czasie miały się także odbyć rozmowy z polskim zarządem fabryki, jednak do nich nie doszło.
Przypomnijmy, iż na przełomie stycznia i lutego w tyskiej fabryce Fiata oraz w spółkach kooperujących, Solidarność zorganizowała referendum, w którym pracownicy zdecydowali o rozpoczęciu akcji strajkowej. Poparło ją 95 proc. głosujących. Solidarność wyznaczyła akcję protestacyjną na 19 marca, ale została ona zawieszona, z uwagi na wyznaczenie przez dyrekcję terminu rozmów.
Związkowcy z Solidarności domagają się podwyżek w wysokości 500 zł brutto dla wszystkich pracowników fabryki. Z kolei dyrekcja FCA oświadczyła, że może dać jedynie 100 zł podwyżki albo 200 zł, jednak pod warunkiem zgody związków zawodowych na wydłużenie okresów rozliczeniowych czasu pracy do 12 miesięcy. Na to z kolei nie zgadzają się związkowcy.
Foto: ARC
