GKS przełamał się na Unii

0
25

Hokeiści GKS Tychy przerwali serię porażek. Tyszanie po trzech meczach bez wygranej pokonali przed własną publicznością Unię Oświęcim 5:2. Decydująca była druga tercja, w której tyszanie zagrali koncertowo.
Zespół GKS Tychy do spotkania z Unią podchodził z chęcią przełamania serii meczów bez wygranej. Tyszanie bowiem w ostatnich trzech spotkaniach musieli uznać wyższość rywali.
W pierwszej tercji, pomimo okazji z obu stron, gole nie padły. Po stronie tyszan szanse mieli Kacper Guzik, którego strzał obronił bramkarz Unii, Jarosław Rzeszutko, Jurij Kuzin oraz Maxim Kartoshkin. Szczególnie szkoda akcji tego ostatniego, który w klarownej sytuacji przegrał pojedynek z Fikrtem. Dobrze również spisywał się Stefan Zigardy.
Po zmianie stron gospodarze od razu ruszyli do ataków. Kiedy na ławce kar zasiadł zawodnik gości, tyszanie od razu to wykorzystali. Zaledwie 6 sek. gry w przewadze przyniosło gola Łukasza Sokoła, który oddał celny strzał z niebieskiej linii. Nie minęło 60 sek. a Kacper Różycki znalazł się w odpowiednim miejscu i odpowiednim czasie. Młody napastnik GKS dobił strzał Kacpra Guzika. Przewaga GKS Tychy nie podlegała dyskusji, a wraz z nią przyszła kolej na następne bramki. Jakub Wanacki w 32. min. przejął podanie rywala i ładnym uderzeniem podwyższył prowadzenie. Cztery min. później Jakub Ferenc wykorzystał podbramkowe zamieszanie i strzelił czwartą bramkę dla tyszan.
W trzeciej tercji zespół Jiri Sejby kontynuował rozbijanie oświęcimian. W 45. min. było już 5:0, a tym razem ładne trafienie zanotował Josef Vitek. Od tego momentu jednak gospodarze zaczęli grać agresywniej, łapiąc niepotrzebne kary. Właśnie grając w podwójnym osłabieniu stracili bramkę w 50. min. Wówczas na ławce siedzieli Kacper Guzik oraz Jakub Wanacki. Goście wynik spotkania ustanowili w 55. min., na więcej jednak zabrakło im czasu.
GKS Tychy – Unia Oświęcim 5:2 (0:0, 4:0, 1:2).
1:0 Łukasz  Sokół –Adam Bagiński (21:41)  5/4
2:0 Kacper Różycki – Kacper Guzik (22:02)
3:0 Jakub Wanacki (31:19)
4:0 Jakub Ferenc – Jarosław Rzeszutko – Dawid Majoch (35:54)
5:0 Josef Vitek – Łukasz Sokół – Adam Bagiński (44:08)
5:1 Wojciech Wojtarowicz – Jan Daneček – Jiri Šindelář (49:23) 5/3
5:2 Filip Komorski – Lubomir Vosatko – Maciej Szewczyk (54:56).
Foto: Michał Giel