Twoje Tychy: Co słychać w szpitalu wojewódzkim?

0
329

TT rozmawia z Mariolą Szulc, prezesem spółki Megrez.
Twoje Tychy: Jak zamknęliście ubiegły rok? Czy kontrakty zostały wypracowane?
Mariola Szulc: To, co zaplanowaliśmy, w większości się udało. W 2012 roku podpisaliśmy kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia na leczenie szpitalne w wysokości 28.193.048,00 zł. Wykonanie kontraktu na dzień 31 grudnia 2012 wynosiło 29.214.554 zł, a świadczenia zapłacone przez NFZ to 27.440.713 zł. W poszczególnych zakresach wykonywanych świadczeń wystąpiły niewykonania i nadwykonania. Niewykonania na sumę 691.568 zł, a nadwykonania to kwota 1.713.074 zł. Przekroczenie planu na procedury ratujące życie to 934.221 zł, co oznacza, że NFZ powinien je zapłacić w całości.
Jak to wygląda na poszczególnych oddziałach?
Wynik dodatni osiągnęły oddziały: Chorób Wewnętrznych, Anestezjologii i Intensywnej Terapii, Chirurgii Ogólnej, Okulistyczny, Otolaryngologiczny, Neonatologiczny. Wynik ujemny pozostałych oddziałów mieści się w założonym poziomie 5 proc. i oscyluje w przedziale od 0,2 do 4 proc. przychodów. Wyjątek stanowi tutaj Oddział Wewnętrzny z Pododdziałem Kardiologicznym, który osiągnął wynik ujemny w wysokości 14,7 proc. przychodów. Mimo wszystko, po zbilansowaniu roku 2012 możemy stwierdzić, że był on dla nas udany. Biorąc pod uwagę fakt, że istniejemy tak naprawdę dopiero od siedmiu miesięcy, myślę, że możemy mieć powody do zadowolenia. Cieszy nas również, że z miesiąca na miesiąc wzrasta zaufanie pacjentów do spółki i do szpitala.
Jaka jest wysokość kontraktu na bieżący rok?
Wysokość kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia na leczenie szpitalne wynosi 48.374.900 zł. Na Izbę Przyjęć przysługuje 6 tys. zł na dobę. W ubiegłym roku było to 800 zł na dobę. Zatem ta obecna kwota będzie miała zdecydowany wpływ na lepszy wynik finansowy za 2013 rok.
Jak długo się czeka na przyjęcie na poszczególne oddziały?
Rzeczywiście, na niektóre oddziały są kolejki. Najdłużej czeka się na zabiegi zaćmy i na zabiegi związane z rekonstrukcją narządu ruchu, to są biodra, stawy. Tutaj okres oczekiwania to nawet dwa, trzy lata. Natomiast jeżeli chodzi o przyjęcia pacjentów na pozostałeoddziały, to najdłuższa kolejka jest na Oddział Chirurgii Ogólnej. Tu czas oczekiwania na przyjęcie to ok. półtorej miesiąca.
Z czego wynikają te kolejki? To brak wolnych łóżek, czy kwestia finansowania?
To trudna kwestia. Pobyt pacjenta na oddziale zabiegowym jest dłuższy. Kolejki wynikają głównie z kontraktu, bo liczba łóżek na oddziałach jest dopasowana do wysokości kontraktu. Mamy możliwości lokalowe, by zwiększyć liczbę łóżek, ale nie pozwala nam na to kontrakt. Finanse są sztywne.
Czy udało Wam się przeprowadzić już jakieś inwestycje, remonty, zakupy? A może dopiero planujecie podjęcie działań w tym zakresie? Czy spółka pozyskała na ten cel sponsorów?
Udało nam się już zrealizować pewne remonty. Pozyskaliśmy na ten cel również sponsorów. Wyremontowaliśmy toalety przy Izbie Przyjęć. Obecnie wymieniamy stare, drewniane ławy przy Izbie Przyjęć na wygodne krzesełka. Wyposażyliśmy Oddział Zakaźny w nowe szafki przy łóżkach. Zdaję sobie sprawę z tego, że to drobne prace, ale mają one duży wpływ na poprawę komfortu naszych pacjentów, a to jest dla nas bardzo ważne. Planujemy podejmowanie kolejnych zadań w tym zakresie. Wiemy już, że na ten rok powiat bieruńsko-lędziński zarezerwował w swoim budżecie kwotę 100 tys. zł, która przeznaczona będzie na zakup nowoczesnego sprzętu medycznego na Oddział Okulistyczny.
W ostatnim czasie pojawiły się nowe nazwiska wśród ordynatorów…
Tak. Dr n. med. Wojciech Krzewiński kieruje Oddziałem Chorób Wewnętrznych. Zastąpił dr n. med. Czesława Marcisza, który w spółce pełni obecnie funkcję konsultanta oraz przewodniczącego Komitetu Terapeutycznego. Nowy szef jest również na Oddziale Ginekologiczno-Położniczym, to prof. dr hab. n. med. Krzysztof Sodowski. Oczywiście nadal będziemy korzystać z wiedzy i doświadczenia prof. Ryszarda Poręby, który pozostanie u nas na stanowisku konsultanta. Wkrótce będzie również pełnił funkcję przewodniczącego „Konsorcjum do walki z rakiem szyjki macicy”, które swoją siedzibę będzie miało w naszym szpitalu.
Co będzie w miejscu, w którym do niedawna mieściła się pediatria?
Obecnie kończymy remont tego oddziału. W najbliższym czasie zostanie tam przeniesiony Oddział Wewnętrzny z Pododdziałem Kardiologicznym, który obecnie mieści się w pawilonie. Takie działanie, to kolejna redukcja kosztów, ponieważ obecnie musimy płacić za wynajmowanie sal w pawilonie. Takie rozwiązanie również poprawi komfort pacjentów i personelu. Czeka nas również przeniesienie z pawilonu Oddziału Dermatologicznego do budynku zakaźnego, ale to wymaga już większych nakładów finansowych.
Jakie ma Pani plany na przyszłość?
Przede wszystkim, musimy prowadzić taką politykę finansową, która będzie prowadziła do tego, że nasze oddziały będą się bilansować. Przymierzamy się również do zebrania kwoty potrzebnej na zakup nowego aparatu rentgenowskiego. Biorąc pod uwagę fakt, że na Oddziale Ginekologiczno-Położniczym mamy dwóch znamienitych profesorów, będziemy się starali podnieść poziom tego oddziału do trzeciego stopnia referencyjności, co w praktyce oznacza możliwość przyjmowania pacjentek z najbardziej zagrożonymi ciążami, z ciążami mnogimi i różnymi komplikacjami. Już na dzień dzisiejszy dysponujemy sprzętem medycznym, który potrzebny jest do leczenia takich pacjentek. Praktycznie pozostaje nam tylko dostosowanie do tego naszych sal, czyli chodzi o względy czysto logistyczne. Zamierzamy również rozszerzyć zakres prowadzonych świadczeń o usługi komercyjne. Jeszcze w tym rokuplanujemy otworzyć pierwsze poradnie specjalistyczne. W lutym uruchomimy także nową stronę internetową szpitala.
Fot. ARC