Futsal: Z nieba do piekła

0
57

Futsalowcy GKS Tychy zagrali kapitalną pierwszą połowę w Chojnicach, a mimo to przegrali z nowym liderem Futsal Ekstraklasy 4:5. Red Devils odmienili losy meczu, mimo prowadzenia tyszan 4:1.
Faworytem meczu w Chojnicach był zespół „Czerwonych Diabłów, jednak podopieczni Grzegorza Morkisa niejednokrotnie pokazywali, że lubią sprawiać niespodzianki.
Spotkanie lepiej rozpoczęli goście – pierwszego gola zdobył Piotr Myszor. Pięć minut później gospodarze doprowadzili do wyrównania, ale kolejne bramki w pierwszej części gry strzelali tylko piłkarze GKS. W odstępie zaledwie trzech minut podopieczni Grzegorza Morkisa wyszli na trzy bramkowe prowadzenie! Najpierw dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Michał Słonina, a w 15. min. kapitalnym uderzeniem popisał się Patryk Szachnitowski. Młodzieżowy reprezentant kraju przelobował bramkarza rywali z blisko 30 m.
Po przerwie do ataku ruszyli gospodarze, których wysokie prowadzenie tyszan mocno rozzłościło. Nic jednak z tych ataków nie wynikało, a tyscy zawodnicy wyprowadzali kontrataki. Fenomenalną okazję zmarnował Iwanov, który niemal z linii bramkowej przestrzelił. Jednak chwilę później Pieczyński pokonał Modrzika, a niespełna minutę później kontaktowego gola zdobył Sobański.
Dwie kapitalne okazje na zdobycie bramki mieli Harazim i Jagiełło, obaj jednak je zmarnowali. Gospodarze nie chcieli być gorsi – dwukrotnie nie zdołali pokonać leżącego już na parkiecie Modrzika. W 37. min. gospodarze wykorzystali rzut karny i doprowadzili do wyrównania (wcześniej Modrzik obronił przedłużony rzut karny). Nieco ponad minutę przed końcem meczu Iwanov zdobył zwycięskiego gola dla Red Devils.
Tyszanie wciąż zajmują 9. miejsce w tabeli, a liderem zostali zawodnicy Red Devils Chojnice, którzy zrównali się punktami z Pogonią 04 Szczecin.
Red Devils Chojnice – GKS Tychy 5:4 (1:4).
GKS: Modrzik – Słonina, Myszor, Wolak, Szachnitowski, Jagiełło, Włodarek, Harazim, Marynowicz.
Foto: Łukasz Sobala