W piątek, 7 grudnia dyrekcja Fiat Auto Poland poinformowała związki zawodowe o zamiarze zwolnienia 1.500 pracowników i rozpoczęciu procedury zwolnień grupowych. Stanowi to jedną trzecią pracowników spółki.
W komunikacje FAP czytamy: „(…) negatywny trend na rynku oraz brak perspektyw poprawy są przyczyną poważnych trudności Fiata Auto Poland. W tym roku produkcja zakładu nie sięgnie nawet 350 tysięcy sztuk – dla porównania w 2009 r wielkość produkcji przekroczyła 600 tysięcy aut – natomiast na rok 2013, na podstawie aktualnych przewidywań rynkowych, zakłada się produkcję poniżej 300 tysięcy egzemplarzy.
I dalej: (…) „W związku ze znacznym obniżeniem wielkości produkcji, konieczne będzie przeprowadzenie działań reorganizacyjnych w firmie polegających na zmianie systemu pracy w Tychach z trzech na dwie zmiany, a w obszarze handlowym zrewidowanie struktury i dostosowanie jej do aktualnych warunków rynkowych. Ta bardzo negatywna sytuacja przekłada się na nadwyżkę zatrudnienia w liczbie około 1.500 pracowników, co powoduje konieczność uruchomienia przez Spółkę, począwszy od dziejszego spotkania, procedury zwolnień grupowych przewidzianej przez obowiązujące przepisy prawne.
Spółka Fiat Auto Poland na spotkaniu ze Związkami Zawodowymi wyraziła wolę niezwłocznego rozpoczęcia negocjacji zmierzających do znalezienia możliwych rozwiązań w kwestii nadwyżki zatrudnienia”.
– Uważamy, że skala tych zwolnień jest zbyt duża, ta liczba jest po prostu zawyżona – powiedziała Wanda Stróżyk, przewodnicząca zakładowej Solidarności. – Jeśli tak się stanie, to można powiedzieć, że w ciągu trzech lat firma zwolniła 3 tysiące ludzi! Jutro rozpoczynamy konsultacje z dyrekcją i dotyczyć będą m.in. liczby osób zwalnianych oraz warunków, na jakich się one będą odbywały. Nie chcę nawet komentować faktu, że firma podała informacje o zamiarze zwalniania pracowników przed świętami.
Wśród 1.500 pracowników, których mają objąć zwolnienia ok. 360 to mieszkańcy Tychów.
– Po wczorajszym spotkaniu z dyrekcją FAP, powołałem zespół, który przygotuje programu pomocy zwalnianym pracownikom – powiedział prezydent Tychów Andrzej Dziuba. – Szefem zespołu jest wiceprezydent Daria Szczepańska, a w jego skład wchodzą Katarzyna Ptak, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy, Zbigniew Gieleciak, prezes Okręgowej Izby Przemysłowo-Handlowej, Ewa Stachura-Pordzik, prezes Tyskiej Podstrefy KSSE. Dołączy do nich także pracownik Urzędu Miasta, zajmujący się funduszami społecznymi. Zwróciliśmy się o wsparcie finansowe do Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej na realizację tego programu i mamy już wstępną obietnicę środków. Liczę, że w przyszłym tygodniu uzyskamy z ministerstwa promesę, która pozwoli zacząć wdrażać konkretne dziania skierowane do zwalnianych osób.
