Futsalowcy GKS Tychy sprawili sporego kalibru niespodziankę pokonując w sobotę (06.10.) na wyjeździe Wisłę Krakbet Kraków 4:3. Gole dla tyszan zdobyli Patryk Szachnitowski 2, Samuel Jania i Łukasz Jagiełło.
Podopieczni Grzegorza Morkisa, po ostatniej bardzo bolesnej porażce 3:12 u siebie z Rekordem Bielsko-Biała, chcieli zmazać plamę i pokazać, że tak wysoka przegrana to tylko przypadek. Jednak w Krakowie, w meczu z wicemistrzem Polski nikt nie dawał większych szans tyszanom. Od początku spotkania przewagę mieli gospodarze, którzy w 8. min. objęli prowadzenie. Jednak ambitnie walczący tyszanie wyrównali trzy min. później za sprawą Patryka Szachnitowskiego. Mimo wyniku remisowego dominacja Wisły nie podlegała dyskusji.
Chwilę po zmianie stron gospodarze ponownie objęli prowadzenie. Podopieczni Grzegorza Morkisa między 28. a 30. min. uciszyli jednak krakowską publiczność. Najpierw do wyrównania doprowadził Samuel Jania, a dwa kolejne gole dołożyli Łukasz Jagiełło i ponownie Patryk Szachnitowski. Gospodarze zdołali jeszcze zdobyć kontaktową bramkę w 33. min., jednak na więcej już im tyszanie nie pozwolili. GKS Tychy w trzech meczach zdobył jak na razie 4 punkty. W kolejnym spotkaniu tyszanie podejmować będą Red Devils FC Chojnice, a mecz rozegrany będzie w niedzielę (14.10.) o godz. 18.
Wisła Krakbet Kraków – GKS Tychy 3:4 (1:1). Bramki: Szachnitowski 2, Jania i Jagiełło. GKS: Modrzik (Preibisch) – Fijoł, Trojanowski, Myszor, Harazim, Jania, Szachnitowski, Jagiełło, Włodarek, Pękala, Wojtas.
Podopieczni Grzegorza Morkisa, po ostatniej bardzo bolesnej porażce 3:12 u siebie z Rekordem Bielsko-Biała, chcieli zmazać plamę i pokazać, że tak wysoka przegrana to tylko przypadek. Jednak w Krakowie, w meczu z wicemistrzem Polski nikt nie dawał większych szans tyszanom. Od początku spotkania przewagę mieli gospodarze, którzy w 8. min. objęli prowadzenie. Jednak ambitnie walczący tyszanie wyrównali trzy min. później za sprawą Patryka Szachnitowskiego. Mimo wyniku remisowego dominacja Wisły nie podlegała dyskusji.
Chwilę po zmianie stron gospodarze ponownie objęli prowadzenie. Podopieczni Grzegorza Morkisa między 28. a 30. min. uciszyli jednak krakowską publiczność. Najpierw do wyrównania doprowadził Samuel Jania, a dwa kolejne gole dołożyli Łukasz Jagiełło i ponownie Patryk Szachnitowski. Gospodarze zdołali jeszcze zdobyć kontaktową bramkę w 33. min., jednak na więcej już im tyszanie nie pozwolili. GKS Tychy w trzech meczach zdobył jak na razie 4 punkty. W kolejnym spotkaniu tyszanie podejmować będą Red Devils FC Chojnice, a mecz rozegrany będzie w niedzielę (14.10.) o godz. 18.
Wisła Krakbet Kraków – GKS Tychy 3:4 (1:1). Bramki: Szachnitowski 2, Jania i Jagiełło. GKS: Modrzik (Preibisch) – Fijoł, Trojanowski, Myszor, Harazim, Jania, Szachnitowski, Jagiełło, Włodarek, Pękala, Wojtas.
