„Aby rodzina mogła być razem” – wsparcie dla szpitala przy ul. Cichej

We wtorek 7 maja odbyło się uroczyste przekazanie pięciu łóżek, które od tej pory służyć będą rodzicom, czuwającym przy swoich dzieciach w trakcie hospitalizacji w Szpitalu Miejskim przy ul. Cichej. Wszystko za sprawą Fundacji Ronalda McDonalda, której przedstawiciel – Dariusz Linert, franczyzobiorca McDonald’s Polska – sfinansował darowiznę. Jak okazało się w trakcie tego wyjątkowego dnia – to nie koniec pomocy, jaką może otrzymać tyska placówka.

– Dzisiejsza darowizna w postaci łóżek jest skromna, ale to dopiero początek naszej współpracy. Wychodzę bowiem do państwa z propozycją kolejnych inicjatyw, dzięki którym będziemy mogli usprawnić pracę i działalność szpitala, w myśl misji i hasła, które przyświeca naszym działaniom nieprzerwanie od 2002 roku – „Aby rodzina mogła być razem” – mówił Dariusz Linert w imieniu Fundacji. – Chodzi o Pokoje Rodzinne Ronalda McDonalda, czyli przyjazne przestrzenie, które tworzymy na terenie oddziałów szpitalnych lub pediatrycznych. To miejsca stworzone i prowadzone z myślą o emocjach dzieci i potrzebach dorosłych, którzy im towarzyszą w walce z chorobami. Z uwagi na obecnie ograniczone zasoby lokalowe szpitala, nie jest to plan do zrealizowania „od ręki”, jednak możemy tworzyć już pewną spójną wizję współpracy. Druga propozycja to Mobilny Ambulans Fundacji, który związany jest z naszą akcją „NIE nowotworom u dzieci” i który mógłby być wykorzystywany przez tyską placówkę. Profilaktyka onkologiczna jest bowiem jednym z priorytetowych obszarów działania Fundacji. To temat, który możemy podjąć już dziś – dodał.

Na pokładzie takich ambulansów możliwe jest między innymi wykonanie bezpłatnych badań ultrasonograficznych, co ma kluczową rolę we wczesnej diagnostyce chorób nowotworowych wieku dziecięcego. Z kolei łóżka, jakie otrzymała placówka przy ul. Cichej, stanowią praktyczny wymiar idei opieki, opartej na rodzinie dziecka, które walczy z chorobą. Spanie na twardych krzesłach, niewygodnych fotelach czy wygniecionych materacach, nadal bywa częstym widokiem – a zarazem smutną rzeczywistością – w polskich szpitalach, zwłaszcza na oddziałach pediatrycznych, na których rodzice z troską czuwają nad pociechami.

– Trudny czas choroby może być jednak bardziej ludzki i godny. Łóżka przekazujemy, by żaden rodzic nie poczuł się niechcianym gościem w szpitalu – powiedział Dariusz Linert. Łącznie do użytku rodzin przekazano już 1384 łóżka 93 szpitalom na terenie Polski. Są wielofunkcyjne i kompaktowe, a dzięki funkcji składania, zajmują niewiele miejsca. W ciągu dnia mogą więc służyć jako fotel do przytulania, wspólnego czytania bajek czy czytania książek, a wieczorem wystarczy jeden ruch, by zamienić je na wygodne miejsce do spania. Dzięki temu rodzic może być blisko pochłoniętego leczeniem dziecka i zadbać o swoją własną regenerację.

– Ten gest wiele dla nas znaczy, dlatego dziękuję za włączenie Oddziału Klinicznego Pediatrii, Otyłości Dziecięcej i Chorób Metabolicznych Kości Szpitala Miejskiego w Tychach do akcji. Jako prywatna jednostka zwykle nie dostajemy darowizn, dlatego tym bardziej jest to dla nas wyróżnienie. Udział w tym przedsięwzięciu to dla nas coś więcej, to wzięcie odpowiedzialności, by sprostać oczekiwaniom i potrzebom hospitalizowanych dzieci i ich rodziców – mówił Dyrektor Szpitala i Prezes Zarządu dr n. med. Marek Krawczyk.

– Dołączam się do podziękowań w imieniu najmłodszych pacjentów i ich rodzin. Mam nadzieję, że dzisiejszy dzień zapisze się jako początek owocnej współpracy, dzięki której przebywanie w naszej placówce będzie odbywało się na najwyższym poziomie nie tylko w sensie medycznym, ale też właśnie w komfortowych warunkach – dodał ordynator dr hab. n. med. profesor SUM Paweł Matusik.

W spotkaniu uczestniczyły także pielęgniarka oddziałowa mgr Elżbieta Piekuś oraz kierownik działu gospodarczo-technicznego Bogumiła Michalak. Na zakończenie uczestnicy wydarzenia zostali oprowadzeni po oddziale przez ordynatora Matusika, który opowiedział o bieżących potrzebach i bolączkach placówki, a także o ogólnej sytuacji zdrowotnej dzieci w Tychach i nie tylko. Choroby zdarzają się przecież bez względu na wiek i pochodzenie, a takie gesty mają dodać otuchy rodzinom w tych trudnych chwilach.