Tychy trzecim najniebezpieczniejszym miastem w całej Polsce? Absurd i nonsens

29
8294
Tychy przejście nad ul. Żwakowską w interpretacji Mateusza Latochy.

Na przestrzeni ostatnich dni wśród moich znajomych pocztą pantoflową rozniosła się wiadomość o tym, że Tychy są trzecim najniebezpieczniejszym miastem w Polsce. Słuchałem z niedowierzaniem, jak wykształceni ludzie, powołując się na jakiś internetowy ranking, przekonywali mnie, w jak niebezpiecznym mieście przyszło mi żyć. Pomyślałem raczej, że żyję chyba w jakiejś rzeczywistości alternatywnej, bo w Tychach tylko raz dostałem w gębę (i przyznam, że należało mi się), a wracając wielokrotnie po zmroku przez całe miasto, jedynym moim problemem była legitymująca mnie policja. Tychy faktycznie zajęły trzecie miejsce w rankingu najniebezpieczniejszych miast w Polsce przygotowanym przez portal horeca-news.pl. Trojanwoski rzekłby „Nie do wiary”. Przyjrzyjmy się temu.

Swego czasu mieszkałem w mieście portowym Kingston upon Hull – prawdziwej końcówce jelita grubego Anglii. Przynajmniej raz w miesiącu Hull Daily Mail (lokalna gazeta codzienna) donosiło o tym, że kogoś zgwałcili albo zabili lub też zgwałcili i zabili, choć niekoniecznie w tej kolejności. Zaś o kradzieżach i pobiciach donosiło codziennie. Wystarczyło rzucić kamieniem na oślep, by trafić nim dwóch dilerów. Hull charakteryzowała najwyższa ilość przestępstw w kraju przypadającą na jednego mieszkańca, najniższa wykrywalność tychże, wysokie bezrobocie, za to niski odsetek osób z co najmniej średnim wykształceniem. Swego czasu brytyjski Channel 4’s wyliczył, że w Hull dochodziło do 70 przestępstw dziennie. Codziennie sprawcy pracowali w pocie czoła, aby Hull przez lata nosiło przydomek „Najgorszego Miasta do Życia w Anglii”. Mieszkając tam, to się czuło, to było widać na ulicach.

Wróć. Tychy trzecim najniebezpieczniejszym miastem w Polsce? Adam Zieliński nagrał kiedyś płytę o tytule doskonale opisującym tę hipotezę – „Absurd i Nonsens”. Sprawdziłem wspomniany portal horeca-news.pl, źródło omawianego rankingu. To internetowa wydmuszka, na której znajdują się wyłącznie reklamy i artykuły sponsorowane. Na stronie nie ma informacji o wydawcy, redaktorach, redakcji portalu, żadnego kontaktu, namiaru, adresu korespondencyjnego, emialu. Nic.

Autor rankingu, ukrywający się pod pseudonimem Kurt Frinke, popełnia jedynie wątpliwej jakości „topy” – „TOP 5 najpiękniejszych miast w Europie”, „TOP 5 najsmaczniejszych restauracji w Rybniku” czy „TOP 5 najpiękniejszych plaż na świecie” itp. Istny czarodziej dziennikarstwa.

Sam zaś ranking nie powołuje się ani na badania Głównego Urzędu Statystycznego, ani statystyki policyjne, nie opiera się na ankietach społecznych czy badaniu opinii publicznej. Ot autor wyciąga niczym królika z kapelusza informację, że w Tychach dokonywanych jest 27 przestępstw na 1000 mieszkańców przy wykrywalności 80 % i na tej podstawie ustawia nasze miasto na podium zaraz za Jelenią Górą i Siemianowicami Śląskimi, które jak powszechnie wiadomo, są kolebką Perszingów, Mas, Trynkiewiczów i innych wampirów z… Tychów? Tajemnicę, skąd wziął te statystyki, czy są one dzienne, roczne czy milenialne, i co one tak naprawdę mówią, jak każdy magik zachowuje dla siebie. Co ciekawe ranking „TOP 10 najbardziej niebezpiecznych miast w Polsce” otwiera Węgliniec. Aż chce się zacytować znanego polskiego dziennikarza pytającego Grzesia o Zbuczyn.

Sprawa niby błaha i śmieszna, ale jak jej się bliżej przyjrzeć – śmiertelnie poważna. Ludzie, nawet ci mający się za osoby światłe, tracą umiejętność krytycznego myślenia. Codzienne spacerowanie po spokojnych tyskich ulicach, kontakt z mediami, które co najwyżej donoszą o oszustwach „na wnuczkach” i wypadkach samochodowych, prawie zerowe bezrobocie, wysokie ceny nieruchomości a nawet (powołując się na felerny ranking) 80% wykrywalność przestępstw przegrały z nagłówkiem „Tychy trzecim najniebezpieczniejsze miasto w Polsce”. Moi znajomi, których najgorsze co spotkało to zarysowany na parkingu samochód czy skradziony z piwnicy rower w latach osiemdziesiątych, bezmyślnie zaczęli powtarzać, że Tychy są miastem niebezpiecznym. Bo przecież przeczytali, bo widzieli ranking, bo nawet się nie zastanowili, co czytają.

A wystarczyło dosłownie kilkadziesiąt sekund, aby przyjrzeć się autorowi i portalowi publikującemu te rewelacje, zastanowić się nad własnym doświadczeniem, zapytać samego siebie „Czy faktycznie czuję się w Tychach niebezpiecznie?”, wystarczyło naprawdę niewiele, by dostrzec podwójne dno kapelusza.

Ale taka jest nasza ponowoczesna rzeczywistość, w której bezmyślne powtarzanie niesprawdzonych treści nie jest powodem do wstydu lecz sztandarem niesionym przez grupy klientów, wyznawców, fanów, subskrybentów, followersów czyli koniec końców konsumentów i co gorsza wyborców. Skoro to stało się normą, wolę żyć w swojej rzeczywistości alternatywnej. Zapraszam, wolnych miejsc wciąż mamy tu sporo.

 

 

29 KOMENTARZE

  1. Głupoty i tyle. Miasto według mnie bezpieczne a autor pisze żeby coś napisać .Polecam spacer nocą spokojnie można przejść całe miasto .

  2. Wrzucanie do jednego zdania wiadomości o sporym odsetku osób zakażonych HIV w mieście Kingston upon Hull, zaraz obok informacji o wysokiej przestępczości w tym mieście, jest po prostu mocno stygmatyzujące. To czy ktoś ma HIV czy nie, nie może być potwierdzeniem, albo argumentem za tym jak w danym mieście jest niebezpiecznie lub źle. Jest to zwykle krzywdzące.

    • Nie zgadzam się, poziom zachorowań/zakażeń na AIDS jest bardzo mocno skorelowany z dostępem do wiedzy i jej powszechnością oraz z cywilizacją. W takim np Berlinie głupie gnojki zarażają się AIDS specjalnie bo można wywinąć się np z kontraktu dla wojska ale juz taka Afryka to świetna korelacja poziomu wykształcenia i dostępu do wiedzy z ilością zachorowań – niestety.

  3. Tychy nie mogą być niebezpiecznym miastem z jednej przyczyny. Tutaj nie rządzi pis.

    • Dokładnie! I stad ruskie trole tworzą atrapy artykułów i próbują zasiać niepewność by potem ruszyć z kłamliwą kampanią wyborczą PiS. Jatek-śpioch zdrajca narodu!

      • Zdrajcą narodu to jest ten kto, sprzedał 80% Polski. A może zacznijmy też w mieszkaniach wszystko prywatyzować. Będziemy mieli pieniądze i mogli np. Stół wynajmować od sąsiada. To była zasada przez 26 lat, od 89 roku.

  4. Mieszkam koło skate parku, tutaj jest niebezpiecznie. Patroli brak, po co się użerać z małatami. Co rusz widzę jak grupka młodych oszołomów leje jednego chłopaka. Staram się reagować, nie zawsze to pomaga. Jednak na pewno Tychy nie zaslugują na podium 🙂

    • Otóż to. Są w Tychach miejsca gdzie nocą lepiej nie zaglądać jednak na tle innych miast wielkości Tychów to jednak Tychy są stosunkowo bezpiecznym miastem .

    • Popieram.
      Miejsce malolatow.
      Policja, Straz Miejska, Jaworka omija wieczorami. Patroluja o 10 rano.
      Wywiesili kartki na klatchach, zeby zglaszac incydenty. Po zgloszeniu jada przez miasto na syrenach, zanim dojada, to nikogo juz nie ma, lub tez driftuja po trawnikach, zeby wszyscy zdazyli zwiac…

    • Prawda to co piszesz ale najbardziej niebezpieczni ludzie siedzą w urzędzie miejskim ta sitwa zagraża bytowi tyszan

  5. Wracając pieszo, wieczorem do domu przez osiedle M nie czuje się bezpiecznie

  6. Te wszystkie rankingi miast to tyle warte co funt kłaków. 4 najlepsza przestrzeń do życia, 12 najzieleńsze miasto , 7 najlepsze dla rowerzystów itd… Jakiś kolejny bzdurny, tyle że negatywny ranking.

  7. To jakiś fejk.
    Wiarygodne informacje w tej sprawie można uzyskać jedynie na Policji. Ale nawet bez tego mieszkańcy Tych wiedzą, że to jakaś totalna bzdura…

  8. Zadam zmiany tytułu artykulu i dopisania „TO FEJK”. Takie nagłówki to ClickBait i robia Wam ogladalność i wiecej reklam sie sprzedaje ale bardzo szkodzi Tychom.

    SA RZECZY KTORE SIE OPŁACA I SA RZECZY KTORE WARTO. Droga redakcjo wiem ze wam sie to chwilowo opłaca ale naprawde nie warto. Szkodzicie Tychom.

    Maciej Jędrzejko Radny Tychow

    • Drogi panie radny Macieju Jędrzejko. Cały felieton jest o tym, że wspomniany ranking jest jednym wielkim „fejkiem”. Na szczęście, patrząc po komentarzach wzburzenia stwierdzeniem „Tychy niebezpieczne”, tyszanie doskonale zdają sobie sprawę, że nasze miasto jest jak najbardziej bezpieczne, czemu też staram się w felietonie dać wyraz.

      Podkreślam w kilku miejscach, jak nierzetelny jest to ranking oraz odwołuję się do spokoju i bezpieczeństwa, jakie panują w mieście. W żadnym razie moją intencją nie było powielanie zasłyszanej opinii o Tychach jako niebezpiecznym mieście, ale jej rozmontowanie.

      Mam nadzieję, że nikt, kto przeczytał artykuł do końca, nie ma wątpliwości co do moich intencji.

      Ma Pan oczywiście prawo do swojej opinii, którą w pełni szanuję. Szczerze żywię nadzieję, że jest Pan w mniejszości upatrującej w moim tekście szkodliwych dla wizerunku miasta wartości. W moim mniemaniu wywołana burza w komentarzach oburzonych tyszan, którzy wyśmiali stwierdzenie o niebezpiecznych Tychach, tylko umocniła przekonanie mieszkańców Tychów, w jak świetnym miejscu mieszkają. Skonsolidowali się przeciwko absurdalnemu stwierdzeniu, czemu dali wyraz w tychże właśnie komentarzach. Stanowiły one lwią większość.

      PS. Spełniłem Pańską zawoalowaną prośbę o zmianę tytułu.

    • Mieszkam w dzielnicy Stare Tychy. Od paru lat nie widziałam patrolu policji ani straży. Młodzi siedzą w parku lub przy fontannie i do późnych godzin nocnych piją, krzyczą i niszczą ławki. Od 21ej ten sam młody człowiek jak wariat jeździ na motorze i tak też od paru lat i nie ma na niego siły. A co się dzieje po meczach…zapytać ludzi mieszkających koło hotelu Tychy. Mogłabym tu mnożyć przykładów. W innych miastach spotyka się patrole na ulicach w parkach…tu nie ma

  9. Niestety to bardzo powszechne zjawisko (nie sprawdzania źródeł artykułów). Niestety doprowadziło do tego środowisko dziennikarskie właśnie, podpisujac się 2 literami i nie ujawniając źródeł w artykułach doprowadziliście do rozmiękczenia czytelników i uśpienia ich czujności a teraz się dziwicie że mimo iż światły człowiek to łyka bzdury jak wydmuszka. A gdzie bicie się w pierś? Przez lata to robiliście by teraz trolle miały łatwy grunt.

  10. Jak ktoś lubi to ,,fejki” to polecam Gazetę Wyborczą i TVN. Przebijają wszystkich .

  11. Najbardziej niebezpieczny w Tychach to siedzą w urzędzie Mieskim oni zagrażają bytowi Tyszan

  12. Ten gościu napewno dostał po ryju chyba się mu należało i dlatego nasze miasto tak ocenił.

  13. To czy bezpieczne czy nie – nie weim. Ale wiem, że Polcja nie reaguje na zgłoszenia. Sprawa znana z autopsji. Sprawa zgłoszona BSWP.

  14. miasto tychy nie jest najniebezbieczny miestem te zdięcie powyżyej to fotomontaż a ską wiem bo obok mieszkam

    • Poważnie fotomontaż??? A ja myślałem że tyscy wandale rozwalili most na merino .

  15. Jesli jestesmy na trzecim miejscu jako niebezpieczne miasto to w Polsce jest wyjatkowo bezpiecznie i cudownie. Mozna byc spokojnym i czuc sie swobodnie w dzien i w nocy. Tychy na prawde dobre miejsce do zycia

  16. Dwa razy w życiu a urodziłem się i mieszkam tu w Tychach całe swoje życie dostałem po modzie z własnej woli… Nigdy nigdzie w całym mieście bez względu na miejsce i czas nie czułem się tu niebezpiecznie… Kto pisze takie dyrdymały??!! Tychy to zajebiste miasto i nigdy nie chciałbym mieszkać w PL gdzie indziej… Jedyne co mnie boli to to że nasze władze wydają pieniądze na nieprzydatne duperele… Typu jakiś ogródek za przystankiem albo ławki pod tężnią na T za ponad 100 tys… Prędzej przydałoby się więcej koszy na śmieci i zatrudnienie w zieleni żeby było ładniej i bardziej czysto…. Pomijam fakt że Tychy to miasto świateł drogowych i supermarketów… Po co nam dwa OBI na przykład? Lepiej wybudujcie jakieś wieżowce z tanimi mieszkaniami… A nie…

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.