DPS „Dobre Miejsce” – podejście drugie

1
619
Żeby do kobiórskiego DPS mogli wprowadzić się seniorzy, trzeba będzie wykwaterować uchodźców z Ukrainy. Fot. KP

Podczas ostatniej sesji Rady Miasta Tychy prezydent miasta Andrzej Dziuba poruszył kwestię Domu Pomocy Społecznej „Dobre Miejsce” w Kobiórze. Aktualnie w wyremontowanym i przystosowanym do przyjęcia pensjonariuszy budynku zamieszkuje 42 uchodźców z Ukrainy.

Przypomnijmy, że w 2017 r. ponad trzyhektarowa posiadłość archidiecezji katowickiej stała się własnością miasta, które od początku komunikowało, że chce tam stworzyć DPS. Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Pszczynie wydał stosowne zawiadomienie o do‑ puszczeniu budynku do użytkowania. Wówczas pierwsi mieszkańcy już mogliby skorzystać z usług, gdyby nie wojewoda śląski, który nie wyraził zgody na uruchomienie DPS, zaskarżając w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym dwie uchwały tyskiej Rady Miasta o powołaniu domu pomocy społecznej oraz jego statucie. Wojewoda miał wątpliwości co do tego, czy gmina może realizować swoje zadania na te‑ renie innej gminy. „W prawie nie ma takiego zakazu, nie jest też wprost napisane, że może, choć takich przypadków w Polsce jest wiele i do tej pory nikt nie miał co do tego żadnych wątpliwości. My też ich nie mamy. Przedstawi‑ liśmy wszystkie niezbędne dokumenty” – pisał wówczas prezydent Andrzej Dziuba. Konieczne jednak było rozwiązanie tego problemu poza Śląskim Urzędem Wojewódzkim.

Samorządowcy Tychów i Kobióra od pewnego czasu rozmawiali na temat utworzenia związku międzygminnego, którego głównym zadaniem byłoby prowadzenie i utrzymanie DPS, co byłoby rozwiązaniem nie budzącym wątpliwości wojewody. I takie porozumienie stało się faktem. – Odbyło się pierwsze posiedzenie w sprawie Domu Pomo‑ cy Społecznej „Dobre Miejsce” – mówił na ostatniej sesji RM prezydent Dziuba. – Założyliśmy z Gminą Kobiór związek komunalny oraz powołaliśmy zgromadzenie, dzięki którym nie będzie wątpliwości administracyjnych co do rozpoczęcia pracy DPS. W zgromadzeniu reprezentuje nas czworo tyskich radnych, zaś jego przewodniczącym zo‑ stał Grzegorz Gwóźdź. Powoła‑ liśmy również komisję rewizyjną, w skład której weszli tyscy radni Grzegorz Kołodziejczyk i Sławomir Wróbel. Dodatkowe formalności związane z uruchomieniem DPS krok po kroku realizujemy. Aktualnie w budynku przeznaczonym na DPS mieszka 42 uchodźców z Ukrainy. Podobna sytuacja jest w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym Megrez, gdzie również zamieszkuje ponad 40 osób z Ukrainy. Z obu tych miejsc musimy tych ludzi przekwaterować. Co się tyczy Megrezu, to spółka otrzymała dotację z Unii Europejskiej na remont tego właśnie budynku. W sumie w naszych zasobach gościmy około 180 osób, a jeszcze nie otrzyma‑ liśmy funduszy obiecanych przez wojewodę. Każde z tych miejsc miało być refundowane przez państwo. Mam nadzieję, że jest to przejściowy problem techniczny. Miesięcznie jest to koszt około 400 tys. zł. Chciałbym podkreślić, że mamy rozwiązanie problemu nowego zakwaterowania gości zza wschodniej granicy i nikt nie zo‑ stanie pod gołym niebem. Ponad‑ to prowadzimy intensywną pracę socjalną z tymi ludźmi, żeby jak najszybciej się usamodzielnili. W Tychach mieszka około 4 tys. Ukraińców, zaś bezrobocie wciąż utrzymuje się na stałym i niskim poziomie. To znaczy, że jest możliwa asymilacja, co mnie bardzo cieszy – mówił na posiedzeniu Rady Miasta Tychy prezydent Andrzej Dziuba.

Dom Pomocy Społecznej „Dobre Miejsce” będzie miejscem całodobowej opieki dla osób w podeszłym wieku, utrzymywanym z budżetu gminy. Rozpoczęcie jego działalności przewiduje się na początek przyszłego roku.

1 KOMENTARZ

  1. Dlaczego Ukraińcy nie płacą za swój pobyt? W Tychach praktycznie nie ma bezrobocia, więc niech idą do pracy i płacą za swoje utrzymanie. Jak długo jeszcze będziemy płacić z naszych podatków na utrzymywanie przesiedleńców?

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.