„Chłopak z Tychów” w pierwszym składzie na Holandię

5
13046
Fot. GKS Tychy

Po druzgocącej porażce 1:6 z Belgią, selekcjoner Reprezentacji Polski w piłce nożnej mężczyzn Czesław Michniewicz postanowił zamieszać nieco składem. W 3. kolejce Ligi Narodów Polska zmierzyła się z Holandią w Rotterdamie. W pierwszym składzie Biało-Czerwonych wybiegł wychowanek Akademii Piłki Nożnej SMS i GKS Tychy, Jakub Kiwior.

Dla zawodnika włoskiej Spezii był to debiut w dorosłej reprezentacji Polski. Kiwior wrócił na zgrupowanie pierwszej kadry po przegranym 1:2 meczu młodzieżowej reprezentacji Polski z Niemcami. Tyszanin zagrał 22 spotkania w Serie A w sezonie 21/22. W swoim debiucie w kadrze został rzucony na głęboką wodę. Reprezentacja „Oranje” to jedna z najlepszych drużyn w Europie, która dotychczas wygrała wszystkie mecze w tej edycji Ligi Narodów.

Mieszkańców Tychów cieszyć może fakt, że wychowanek GKS-u Tychy Jakub Kiwior, spędził na murawie pełne 90 minut. Nie popełnił żadnego błędu, prowadzącego do bramki dla Holandii, zagrał bardzo przyzwoity mecz i robił to, czego Czesław Michniewicz od niego wymagał – starał się rozgrywać piłkę. W 58. minucie na murawie pojawił się również inny tyszanin, Szymon Żurkowski. Wychowanek Górnika Zabrze dał świetną zmianę i można uznać, że zarówno on, jak i Jakub Kiwior przybliżyli się do wyjazdu na mistrzostwa świata w Katarze. Dla Michniewicza był to „przegląd wojsk”, ale również możliwość rehabilitacji po bolesnej porażce 1:6 z Belgią. Zamierzony cel udało się osiągnąć, a to wszystko z wychowankiem GKS-u na murawie.

Liga Narodów – czym jest:

Liga Narodów UEFA to rozgrywki, które powstały w 2018 roku. W swym założeniu miały na celu całkowicie zlikwidować lub ograniczyć liczbę meczów towarzyskich. Spotkania są rozgrywane w 3. dywizjach, w 4. grupach, na podstawie punktów zdobytych w rankingu FIFA. Polacy dzięki świetnemu okresowi pracy Adama Nawałki trafili do dywizji A, w której mogą mierzyć się z najlepszymi. W pierwszej edycji Ligi Narodów trafiliśmy na Włochy i Portugalię. W drugiej edycji, rozgrywanej w 2020 roku, mierzyliśmy się z Bośnią i Hercegowiną, Włochami oraz Holandią. W 2022 roku, w ramach 3. edycji LN, los znów połączył nas z reprezentacją „Oranje”. Oprócz Holendrów w grupie mamy jeszcze „Czerwone Diabły” z Belgii oraz Walię. Po zakończeniu rozgrywek grupowych, rozgrywanych od 1 czerwca do 25 września, zwycięzcy każdej z grup zmierzą się między sobą w półfinałach, a następnie w finale o puchar Ligi Narodów. Turniej finałowy rozgrywany jest latem roku następnego. Pierwszą edycję wygrała Portugalia w 2019 roku, drugą edycję zwyciężyła Francja w 2021 roku.

Oficjalne składy:

Polska: Łukasz Skorupski (Bologna) – Matty Cash (Aston Villa), Jan Bednarek (Southampton), Jakub Kiwior (Spezia), Bartosz Bereszyński (Sampdoria) – Jacek Góralski (Kairat Ałmaty)/Szymon Żurkowski (Empoli) 58′, Grzegorz Krychowiak (AEK Ateny), Piotr Zieliński (Napoli), Przemysław Frankowski (RC Lens)/Kamil Glik (Benevento) 84′, Nicola Zalewski (AS Roma) – Krzysztof Piątek (Fiorentina). Trener – Czesław Michniewicz.

Holandia: Mark Flekken (Freirburg) – Jürren Timber (Ajax)/Jordan Teze (PSV) 65′, Stefan De Vrij (Inter Mediolan), Nathan Aké (Manchester City) – Denzel Dumfries (Inter Mediolan), Frenkie de Jong (FC Barcelona), Steven Berghuis (Ajax)/Teun Koopmeiners (Atalanta Bergamo) 65′, Daley Blind (Ajax), Davy Klaassen (Ajax)/Cody Gakpo (PSV) 65′  – Memphis Depay (FC Barcelona), Steven Bergwijn (Tottenham)/Wout Weghorst (Burnley) 77′ . Trener – Louis van Gaal.

Wynik spotkania: 2-2, bramki: 18′ Matty Cash (asysta Nicola Zalewski), 49′ Piotr Zieliński (asysta Przemysław Frankowski), 51′ Davy Klaassen, 54′ Denzel Dumfries (asysta Memphis Depay).

Żółte kartki: 10′ Grzegorz Krychowiak, 20′ Jan Bednarek, 59′ Steven Berghuis, 63′ Steven Bergwijn, Łukasz Skorupski, 83′ Szymon Żurkowski, 86′ Piotr Zieliński, 87′ Frenkie de Jong.

Pierwszy gwizdek tureckiego arbitra Halila Umuta Melera wybrzmiał o 20.45 czasu polskiego. Stadion De Kuip w Rotterdamie był wypełniony po brzegi. Biało-Czerwoni nie przestraszyli się Holendrów. W 18. minucie za sprawą Matty’ego Casha wyszliśmy na prowadzenie. Holendrzy próbowali przebić się przez polski mur, ale świetna postawa w bramce Łukasza Skorupskiego oraz interwencje obrony, z debiutującym Jakubem Kiwiorem na czele, sprawiły, że na przerwę schodziliśmy z prowadzeniem. Po przerwie, po błędzie jednego z Holendrów, Przemysław Frankowski znalazł się sam na sam z Flekkenem. Piłkarz Lens zachował jednak przytomność umysłu i dograł do Piotra Zielińskiego, który podwyższył na 2:0. To jednak rozdrażniło Holendrów, już 120 sekund później Łukasz Skorupski musiał wyciągać piłkę z siatki po strzale Klaassena. W 54. minucie do interwencji był zmuszony VAR i turecki arbiter musiał przenalizować, czy bramka Holendrów została zdobyta prawidłowo. Po chwili oczekiwania, okazało się, że bramka dla Holandii zostaje uznana, a jej autorem jest Denzel Dumfries. W końcówce spotkania Polacy mieli trochę szczęścia. Po zagraniu ręką Matty’ego Casha sędzia podyktował rzut karny dla Holandii. Do piłki podszedł Memphis Depay. Napastnik Barcelony obił jednak słupek i piłka wyleciała poza boisko. Świetnie w bramce spisywał się również Skorupski.

5 KOMENTARZE

  1. Na jego szczescie w wieku 16 lat opuscil ten klub w innym wypadku pewnie gralby juz w zetce

    • A ja jestem kibicem Zetki .Gra tam kilku fajnych gości.Tak jak w Siódemce.Zalezy co kto chce w życiu osiągnąć oraz ile ma lat na karku..Norbi.Kuba to superowy piłkarz.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.